Autor Wątek: Axl,a Scott-porównanie Gn'R,a VR  (Przeczytany 17462 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Zqyx

  • Madagascar
  • ************
  • Wiadomości: 34678
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3434
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Axl,a Scott-porównanie Gn'R,a VR
« Odpowiedź #60 dnia: Stycznia 06, 2007, 06:34:13 pm »
0
Było. Przede wszystkim to,ze chcieli grać muzykę inną niż grało Gn'R. Jeśli chcieliby iść w ślady Gn'R to wybraliby chociażby  Bacha,mogliby brać bądź co bądź sprawdzonego Dovera,czy podobnego krzykacza. Ale zdecydowali się na kogoś bliskiego doświadczeniem,ale odrębnego stylem,choć oczywiście nie do końca ;), a dlaczego? Bo nie chcieli już być kojarzeni z Guns n' Roses,choć od takiego porównania nadal ciężko im uniknąć. Grają zupełnie inaczej,choć też nie do końca ;),jednym to pasuje,innym nie,ale to samo dotyczy kierunku,w jakim poszło obecne Gn'R.

Nie jestem zbyt wielkim sympatykiem Scotta,jest parę rzeczy,które miałbym do zarzucenia,ale wyartykułuję je z czasem,jak sensownie ułożę w całość. Najpierw chcę go lepiej poznać,jako osobę,jako wokalistę,bo argumenty,że np. wygląda jak anorektyk,z całym szacunkiem do przeciwników Scotta ,sa po prostu żenujące.
Argument,że go nie lubicie z racji tego,że go nie lubicie też :P

Jeśli w tym temacie ma być prowadzona dyskusja na poziomie przedszkola to lepiej go zamknąć i dyskutować chociażby o biedronkach  :P
Dlatego liczę na sensowną wymianę opinii zarówno ze strony zwolenników,jak i przeciwników jednego i drugiego wybitnego wokalisty.

Obelżywe słownictwo wobec któregokolwiek z nich będzie odpowiednio "nagrodzone", o czym przekonał się dziś jeden z forumowiczów.

Howgh :ph34r:
« Ostatnia zmiana: Stycznia 06, 2007, 06:35:21 pm wysłana przez zqyx »
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Boski_Krzychu

  • SG-1
  • Zasłużeni
  • Atittude
  • *****
  • Wiadomości: 1784
  • Al kocholik
  • Respect: +10
    • http://www.gnrnow.prv.pl
Axl,a Scott-porównanie Gn'R,a VR
« Odpowiedź #61 dnia: Stycznia 06, 2007, 06:38:44 pm »
0
Cytuj
A rozszerzając o innych czlonkwo VR, to np. Sorum wogle nie wiem po co tam gra na plycie, automat perkusyjne rownie dobrze by sobie dal rade...
Ze co?? Sorry ale Sorum w Velvetach gra lepiej niż w Gn'r.. utwierdzam się w przekonaniu, że nie znasz w ogóle tego zespolu, nie widzialeś zadnego koncertu - a jak to ktoś kiedyś powiedział - nie krytykuj tego czego nie znasz  :ph34r:

Edit:
Cytuj
No ale automat perkusyjny riffu do Set Me Free nie napisałby :P
I do Spectacle :)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 06, 2007, 06:41:37 pm wysłana przez Boski_Krzychu »

Offline Zqyx

  • Madagascar
  • ************
  • Wiadomości: 34678
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3434
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Axl,a Scott-porównanie Gn'R,a VR
« Odpowiedź #62 dnia: Stycznia 06, 2007, 06:53:53 pm »
0
A ja dodam od siebie,że temat jest o Weilandzie i Axlu,więc wszelkie porównania niech dotyczą tylko tych dwóch osób. Offtopy będa karane. :ph34r:
« Ostatnia zmiana: Stycznia 06, 2007, 06:54:27 pm wysłana przez zqyx »
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline rose84

  • One In A Million
  • *********
  • Wiadomości: 5139
  • Płeć: Kobieta
  • Prosacówna Zeppelinka
  • Respect: +11
Axl,a Scott-porównanie Gn'R,a VR
« Odpowiedź #63 dnia: Stycznia 06, 2007, 07:14:44 pm »
0
Z wiadomych względów starałam się omijać ten temat, ale wydaje mi się, że jest to jednak dobry materiał do polemiki. Ja i Weiland to niechęć od pierwszego wejrzenia ;) . Być może wyda się to coniektórym głupie, ale pewien wizerunek sceniczny odbieramy albo w sposób negatywny albo pozytywny - koniec kropka. Zawsze będą to tylko i wyłącznie subiektywne odczucia. Chciałam zaznaczyć, że nie chodzi tutaj o personalny atak pod adresem Scotta. Nikt z nas nie miał przyjemności zamienić z nim chociażby kilku słów, więc szeroko pojęte cechy osobowości powinny być w ogóle poza dyskusją. W ocenie jego postaci możemy się sugerować jedynie wizerunkiem scenicznym i właśnie ów wizerunek doprowadza wielu do szału. Zacznijmy od wokalu. Weiland nie sprawdza się wg mnie jako wokalista VR. Ta grupa powinna współpracować z wokalistą, który miałby znacznie wyrazistszą barwę głosu, o większej ekspresji i dynamice. Po prostu Scott nie sprawdza się w tym repertuarze. Nie twierdzę, jak wielu, że nie potrafi śpiewać. Niejednokrotnie przekonałam się, że ma duży potencjał i śpiewa całkiem dobrze, ale nie oznacza to, iż jego barwa jest trafiona, jeśli chodzi o muzykę Velvetów. O megafonach wolę się już nei wypowiadać, bo nie chcę znowu rozpętać jakiejś wojny ;) ...
Ruchy Weilanda to kolejna porażka, jeśli chodzi o budowanie wizerunku scenicznego. Zgadzam się, że każdy z nas ma inny gust, i pewnie niektórzy są wniebowzięci oglądając go na secnie. Ja do tej grupy osób nie należę. Mam awersję do jego okropnych ruchów bioder, rąk i dziwnego wyginania tułowia...Czasami mam wrażenie, jakby usiłował za wszelką cenę inspirować się Axl`em i w ten sposób zniekształcał jeden z najcharalterystyczniejszych jego tańców. Jeśli ten taniec "wypływa" z niego samego, to najwyraźniej brak mu poczucia rytmu.
Styl ubierania: Axl sprzed 16 lat przyzwyczaił swoich fanów do ekstrawagancji i niewyczerpujących sie pomysłów na kreowanie własnego stylu. Axl tworzył trendy - chociażby bandana to znak firmowy Rose`a... Zestawiając go ze Scottem (temat na to pozwala :D ) widać jedynie czarną przepaść...Scott nie ma pomysłu na siebie...
Jeśli chodzi o fizjonomię tych dwóch panów, nie zamierzam brac jej pod uwagę, ponieważ ma to wg mnie znikome znaczenie.
Scott`owi brakuje zwyczajnej siły przebicia i ekspresji, być może wraz z nową płytą nadejdzie jakaś nieoczekiwana zmiana wizerunku Weilanda.
On powinien przestać kreować się na niegrzecznego chłopca, bo niestety w towarzystwie Axl`a i reszty frontmanów ze sceny rockandrollowej, zostaje w cieniu.

Offline el_loko

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6029
  • Respect: +605
Axl,a Scott-porównanie Gn'R,a VR
« Odpowiedź #64 dnia: Stycznia 06, 2007, 09:16:35 pm »
0
Cytuj
Cytuj
A rozszerzając o innych czlonkwo VR, to np. Sorum wogle nie wiem po co tam gra na plycie, automat perkusyjne rownie dobrze by sobie dal rade...
No ale automat perkusyjny riffu do Set Me Free nie napisałby :P
No ale kto mu każe grać... :) Mogł napisać i tyle :P
Cytuj
nie widzialeś zadnego koncertu
Nie widziaęłm, ale ja mam na myśli tylko płyte... I tu mnie nikt nie przekona, że Sorum gra coś bardzo dobrego, bo głuchy aż tak bardzo jeszcze nie jestem...
BTW. Sorum nigdy wspaniałym perkusistą nie był...

Jak dla mnie to tam tylko Dave gra na swoim poziomie... I jest jedynym do którego nie mogę miec pretensji...

Offline FH

  • Patience
  • Wiadomości: 22
  • Respect: 0
    • http://ScottWeiland.prv.pl
Axl,a Scott-porównanie Gn'R,a VR
« Odpowiedź #65 dnia: Stycznia 06, 2007, 09:46:56 pm »
0
Wiadomo, że gdy taki temat pojawia się na forum GNR to VR, ani Weiland lekko nie będą mieli :)

Doskonale to rozumiem. Jedyny problem jest w tym, że przeciwnicy Scott'a rzucają argumenty na poziomie dziecka z piaskownicy lub 16-letniego mafioza spod klatki schodowej... Sorry, ale tak to brzmi... "Nie lubię bo nie", "Spiewać nie umie", "Kto to w ogóle jest?" itp. Sądzicie, że Slash i spółka tak zupełnie z przypadku wybrali tego "cieniasa" na swojego wokalistę?

O Axlu nie wspominam bo każdy tutaj ma pewnie jego działalność w małym palcu :) Ja osobiście do gościa nic nie mam i uważam, że jest świetnym wokalistą rockowym. Przejdę więc do Weiland'a - ten człowiek jest na scenie muzycznej od 1989 roku, wydał 5 płyt z STP i jeden solowy album. Do tego ma około 20 gościnnych występów z róznego rodzaju artystami. Potrafi zaśpiewać niemalże wszystko - od swingu, bluesa, bosa novę przez pop aż do rocka. Znam niewiele osób które potrafią w taki sposób śpiewać kawałki The Doors (VH1 Storytellers) lub The Beatles i Lennona (STP - Revolution, Magnificent Bastards - How Do You Sleep?). Przykłady utworów z jego możliwościami wokalnymi mógłbym wymieniać jeszcze długo, ale nie o to tutaj chodzi...

Chodzi o to, że śmieszy mnie każdy kto mowi, że ten człowiek śpiewać nie umie. Nie ważne czy go lubicie czy nie, czy jesteście zaślepieni Axlem czy nie - nie wygadujcie takich bzdur bo to świadczy o braku słuchu :)

Co do wizerunku scenicznego - w karierze Weilanda było ich conajmniej 10... Ten z VR ma swoje minusy (biodrówki, kocie ruchy, ubieranie się w sposób jak Axl jakiś czas temu itd.), ale nie patrzcie do cholery tylko przez ten pryzmat bo człowiek ma za sobą 15 lat kariery... Chcecie dyskutować to obejmijcie większy przedział czasowy niż lata 2004-2006. Wystarczy ściągnąc występy Camp Freddy lub ostatnie solowe Scott'a by zobaczyć, że to inny człowiek niż ten z koncertów VR.

Ja wiem, że macie to gdzies, ale taka jest prawda więc następnym razem poświęćcie trochę czasu, pogrzebcie na YouTube i dopiero logicznie pogadamy ;) Bo chyba żaden fan Axla nie byłby zadowolony gdyby oceniało się go pod kątem tego, że nie może wydać płyty i zawsze nosi dredy...
« Ostatnia zmiana: Stycznia 06, 2007, 10:02:22 pm wysłana przez FH »
--> Stone Temple Pilots, Velvet Revolver i więcej - SCOTT WEILAND prv.pl

Offline bizkit

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 2268
  • nikt/big toy
  • Respect: 0
Axl,a Scott-porównanie Gn'R,a VR
« Odpowiedź #66 dnia: Stycznia 06, 2007, 10:17:07 pm »
0
Cytuj
BTW. Sorum nigdy wspaniałym perkusistą nie był...

 
Od Soruma mi się prosze odkolegować.:P
Chociaż to fakt, że w VR nie słychac specjalnie jego stylu. Tak jak Slasha. Smutna prawda. Może kwestia podejścia do nagrania, mixu? Sam nie wiem.
No ale nie o tym.
Nie jestem ani jakimś wybitnym krytykantem Scotta w VR ani zwolennikiem. Nie pasuje mi trochę sposób prowadzenia linii melodycznych, co nie jest niestety jakąś obiektywną sprawą. Z resztą mało rzeczy w muzyce jest. Nie będziemy chyba nikomu oktaw liczyć czy ilości dźwieków na sekundę w graniu solówek gitarzystom. Wiele punktów Weiland traci w porównaniu do Axla swoją unikalnościa, oryginalnością, tzn. brakiem. Nie ma jakichś szczególnych cech wokalnych, które można przypisać Axlowi. W innym tego typu temacie, już pisałem, że z chęcią zamiast Wailanda widziałbym Scotta Stappa. Ale tu kolejna pułapka. Stapp śpiewa na tyle charakterystycznie, że jego solowa płyta brzmi jak kolejne dokonanie Creed. Więc dylemat, czy wziąć do kapeli kogoś kto wtopi sie w kapelę czy kogoś kto jest charakterystyczny. Weiland sie wtapia, nie wychyla się zbytnio i to może się niektórym nie podobać, będąc pzryzwyczajonym do wokalnych popisów Axla. Nigdy u Scotta nie usłyszymy czegoś tak uniukalnego jak intro do Welcome to the Jungle.

 

Axl Rose prędzej umrze, niż pogodzi się ze Slashem

Zaczęty przez daub

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 3469
Ostatnia wiadomość Lutego 08, 2009, 09:50:59 pm
wysłana przez Hubik