Po przeczytaniu tego artykułu autentycznie mnie zamurowało i nasunęły mi się tylko dwa słowa: ja ******ę...
Tak potworna zbrodnia nie mieści mi się w głowie. Dla takiego zwyrodniałego skurwysyna nie ma miejsca w więzieniu - powinien od razu trafić na krzesło elektryczne, podobnie jak jego żona - nie wyobrażam sobie, że ta stara k***a przez tyle lat nie wiedziała, co się dzieje w jej domu. Jak mogła nie zareagować?!?!?!
Jestem matką i nagorszy koszmar, jaki będzie mnie prześladował do końca życia to to, że ktoś mógłby zrobić krzywdę mojemu dziecku. Dlatego absolutnie opowiadam się za karą śmierci, zwłaszcza w stosunku do takich zwyrodnialców. Jedyną akceptowalną alternatywą dla KS w tak makabrycznych przypadkach jest samosąd - gwarantuję, że takie bydle nie chciałoby się znaleźć w moich rękach...