Miałam okazję uczyć się Callanem, jednak było to zaledwie półtora miesiąca. W wakacje nabrałam ochoty, aby pójść na próbne lekcje i zobaczyć jak wyglądają takie zajęcia. Myślałam, że pojawię się tylko na tych kilku darmowych godzinach, jednak zdecydowałam się kontynuować naukę. Niestety, wraz z rozpoczęciem roku szkolnego musiałam zrezygnować z Callana. Brak czasu.
Przyznam, że po pierwszym tygodniu nie podobało mi się zupełnie: ciągłe zadawanie pytań, powtarzanie słówek, brak czasu do namysłu nad odpowiedzią - nie mówię płynnie, więc było mi bardzo ciężko ułożyć od razu odpowiedź.
Nie żałuję, że zdecydowałam się kontunuować naukę. Zaczęłam dużo poprawniej i szybciej formułować odpowiedzi (oczywiście nie bez zacięć, ale jest już dużo lepiej niż kiedyś
), natomiast słówka pamiętam do tej pory na wyrywki (muszę zaznaczyć, że nauka słówek jest dla mnie najgorsza - trudno jest mi je zapamiętać i bardzo szybko je zapominam). Jednak wolę - i radzę - uczyć się gramatyki metodą tradycyjną, gdyż na zajęciach bardzo mało mówi się na jej temat - Callan stawia głównie na komunikację. Co pewnien czas robione są też dyktanda, aby utrwalić pisowanię nowych słówek, jednak moim zdaniem w nauce tą metodą na pisownię kładzie się najmniejszy nacisk - osoby, które były ze mną w grupie uczyły się Callanem od podstaw (byliśmy na siódmym stage'u) i robiły mnóstwo prostych błędów (ja robiłam 0-2 bł., tymczasem oni ponad 10. To chyba o czymś świadczy...). Nie pisze się również dłuższych wypowiedzi (wszelkiego rodzaju wypracowań).
Podsumowując: polecam Callana, jeżeli zależy Wam głównie na umiejętności porozumienia się (słuchanie, mówienie). Natomiast moim zdaniem metoda tradycyjna jest lepsza, gdy chcecie poprawnie gramatycznie i ortograficznie pisać.