NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Dead Horse => Wątek zaczęty przez: katarynka w Grudnia 24, 2007, 10:18:14 am
-
Przed Świętami chyba każdy z nas już od kilku dni, albo nawet tygodni przygotowuje różnorodne przysmaki. Jednak w każdym regionie Polski w Wigilię jada się coś, co jest charakterystyczne tylko dla tego obszaru Polski. Dlatego też ciekawa jestem, co jecie Wy, moi mili, 24 grudnia? Macie jakąś swoją własną, tradycyjną potrawę? Można dzielić się przepisami, skorzysta się w przyszłym roku :D
Ja może zacznę. U mnie, na Śląsku, nikt nie wyobraża sobie świąt bez moczki, na którą składa się piernik, migdały, rodzynki, cukier, orzech laskowe, można dodać trochę czekolady, suszonych owoców, to już zależy od inwencji twórczej kucharza ;) Nazwa odstrasza, wygląd tym bardziej, konsystencja też nie jest za ciekawa, ale wszyscy o dziwo to lubią :???: Ja osobiście nie :P
Drugim przysmakiem, absolutnie najlepszym, są makówki. Jest to zamoczona w mleku bułka, pokrojona uprzednio oczywiście, przekładana piętrami z makiem. Całość umieszcza się w misce, dodaje się orzechów włoskich, rodzynek, wiórek kokosowych i duuużo cukru. Jeśli chodzi o zupy to jada się grochową lub rybną, chociaż zetknęłam się też np. z fasolową.
A teraz kolej na Was :)
-
Przepisów nie podam,bo nie przyrządzam potraw,ale napiszę co u mnie się jada :)
Zupa grzybowa,najzwyczajniejsza na świecie ;) ale niezwykła,bo cały dzień chodzę głodny :D
Karp + kartofle i jakaś surówka. Inne rybki też :)
Obowiązkowo makówki.
Moczkę ( mockę) jadała dawniej moja mama,podobnie jak siemieniotkę( siemionkę),ale nam postanowiła tego oszczędzić :) Uff ;)
Potraw jest dużo,ale ja mało co lubię,więc napisałem tylko o tym,co zawsze zjem :)
p.s sugerujesz,że nie mieszkam na Śląsku ? :P
-
Tak, jak Zqyx przepisów nie podam, bo kucharz ze mnie żaden
Jemy zupe makową. Zawsze babcia robi, od niedawna równiez moja mama. Wsrod znajomych, jak wspominam o tej zupie, zawsze robia duze oczy, podejrzewam, ze chyba nikt jej nie jada :P
Prócz tego, to standardowo ryby (czesto filety, dla mlodszego kuzynostwa, ale to dobrze, bo ja tez nie lubie sie meczyc z oscmi:P), kapusta, bub(bób?), ziemniaki i jeszcze troche tego jest.
o, i jeszcze kompot z suszonych sliwek, pamietam, jak byłem mały, spróbowałem i do dzis tego nie dotykam ;]
-
A u mnie , nie na śląsku, jada sie zupe grzybową, ( ale bardzo mocna) z łazankami, kapuste z grochem, ew fasolka, polana gestym sosem grzybowym, pierogi z kapusta i grzybami, kluseczk,i z makiem , karp smażony, śledz , smazony ( w ciescie z dod, piwa)głowki pieczarek , w tymze samym ciescie - smażone,sałatke jarzynowa ze śledziem, śledzie na pikantnie po meksykansku, śledzie korzenne w oleju, ( inne ryby w wigilie odpadaja- musi byc karp), nie gotujemy żadnych ziemniakow, - do kapusty i ryby, bułka, pszenna, ( tu mowia strucla swiateczna), mozna kupic w sklepie - specjalnie na wigilie, ew upiec samemu, no i kompot , z suszu, - nie tylko ze sliwek, - rowniez morele, figi, , wszystkie jakie sa, w domu.
Jak ktos da rade, to na deser ciasta swiateczne, -makowiec, zawijany , piernik, keks, ew jakies z kremem.
W tym roku zrobiłam makowki, ale troche pozmieniałam przepis, bo nie z bułka a z sucharkami, maczanymi w takim ponczu z dod - rumu( troche do zapachu, i lepszego smaku), poczytałam pare przepisów, i dostałam tez od Krelke- przepis jak to sie robi, - zobaczymy czy bedzie smakowac.
Moja mama mowiła, ze u nich tez sie jadałao, siemieniotke , ( to taki kisiel z siemienia lnianego), nie było to lubiane.
U mojej dalszej rodziny , jedza zamiast zupy grzybowej taki żurek na wywarze z grzybow, , z ugotowana duza fasolka, i tez kluseczki z makiem, reszte podobnie. :) :D :)
-
Więc tak...
1. zupy: migdałowa, barszcz z uszkami, czasem grzybowa...
2. ryby: w tym roku głównie karp smażony - tradycyjnie, czasem inne ryboszczaki się trafią ;), ryba po grecku, śledzie smażone w occie, śledzie w korzennej marynacie, śledzie w zalewie z wina, cebuli i przypraw korzennych, śledzie na ostro/paprykowo, sałatka śledziowa, śledzie w sałatce z buraczkami...hmmm więcej teraz nie pamiętam...
3. słodkie: piernik, makowiec, makówki :D ...
4. na resztę dni: pieczone mięsa :D , bigos, kiełbasy..., szynki ;]
Jak jakieś przepisy potrzebne to służę pomocą ;)
Więcej nie pamiętam...na tą chwilę ;)
-
U mnie najwazniejsze zeby pierogi z kapusta i grzybami byly, a na nich skwareczki:D Mmm:) Do tego barszczyk czerwony na zapitke i jazda:D Lubie tez smazone sledziki w oleju z cebulka:D Cos tam zawsze jest jeszcze na stole, ale dla najwazniejsze te 2 pozycje:D
-
U mnie co rok na stole pojawiają się
Wigilia:
- Karpik
- Barszcz z uszkami
- Śledzik z cebulką & ogórkiem
- Ryba po grecku
- Keks
I Dzień Świąt:
- Indor
- Schabik
- Keks
No żesz zapomniałem o kompocie z suszonych owoców ^^
-
p.s sugerujesz,że nie mieszkam na Śląsku ? :P
Może nie na tym co ja :P ;) Nie no, są rzeczy, które nas łączą :D
Brokuła - zupa makowa :???: :sorcerer: W życiu nie słyszałam o czymś takim :ph34r:
Ellu, chyba chciałabym być Twoim gościem na Wigilii. :sorcerer: :lol:
A o zupie migdałowej też nie słyszałam. To jest słodkie? Jak wygląda?
-
Tyyyyyyyyyyyylko karp. Reszty nie widzę.
-
w mojej rodzinie wigilia odbywa się co roku u chrzestnej, choć mam cichą nadzieje, że za parę lat to ja będę ją przygotowywać. Jeżeli chodzi o potrawy to oczywiście barszczyk z uszkami. Śledzie na sto różnych sposobów, ryba po grecku, karp i bardzo dużo różnych sałatek. A po prezentach słodycze, dużo ciast i ciasteczek.
W pierwszy dzień świąt robimy z mamą obiad i mamy zamiar podać pieczona pierś z kurczaka z ziemniakami, barszcz, pierogi, bigos, buraczki i znowu ciasta autorstwa babci. A w drugi dzień świat zawsze jedziemy do babci i zawsze jest indyk. Czyli trzy dni, Agatko czemu tak mało jesz :)
-
Brokuła - zupa makowa :???: :sorcerer: W życiu nie słyszałam o czymś takim :ph34r:
chyba nikt o niej nie slyszalem, cos mi sie wydaje, ze to jest tylko i wylaczanie jakas rodzinna tradycja. Bo nikt, komu wspominam o tej zupie, nie jadl jej :P
Tak czytam Wasze opisy wigilijnej kolacji i az sie głodny robie :)
-
Wszystkiego to nie pamiętam, ale na pewno jest:
-barszcz z uszkami
-karp
-ryba po grecku
-ryby w galarecie
-sałatka warzywna...
i resztę skleroza zjadła :P
-
hm u mnie w tym roku jest:
- karp
- zupa grzybowa
- ryba po grecku - uwieeeeeeeeeeeelbiam! ;-)
- barszcz
- fasola, salatki itp
- kurczak w galarecie
- sernik na zimno
- sernik na cieplo
- makowiec
- rolada makowa
- i eee siostra przygotowala dodatkowo cos co sie nazywa.. Fala Dunaju hehe - jedyne z torebki ;)
-
Na Wigilię: barszcz grzybowy z uszkami, barszcz czerowny, karp smażony, panga smażona, ryba po grecku, ryba faszerowana, śledzie pod pierzynką, tatar śledziowy, śledzie w oliwie, kapusta z grzybami, kluski z makiem, pierogi z grzybami, kompot z suszonych owoców.
Na słodko mamy cztery ciasta mojej roboty: piernik, ciasto jabłkowo-cynamonowe, tort makowy oraz sernik.
Z mięs na Święta: schab ze śliwką, pieczony indyk, pieczona karkówka i pieczony boczek ;)
Jeśli ktoś potrzebuje przepisy, to służę ;)
-
Shivel, u mnie tez takie miesa pieczone, jak u Ciebie, ale z wigilii tyle pozostaje , ze własciwie nie gotuje obiadu, zjadamy to , co jest i bijemy sie o resztki karpia, w tym roku mam 6 kg , ma 3 osobi + piesek, u mnie najwazniejsze na wigilie to zupa, karp, i pierogi , oraz kompot , wiecej nie musi byc.
w 1-szy dzien, lezymy do gory brzuchami, i popijamy do tego roznego rodzaju napitki, a w drugi idziemy objadac innych- i tam tez zanosze ciasta , bo przeciez ile mozna - to by było na tyle, - pozdrawiam światecznie :kwiatek:
-
Grunt żeby było 12 potraw na wigilijnym stole (bo jakiś miesiąc w przyszłym roku będzie lichy ;)):
- karp smażony
- śledzie w oleju
- śledzie w śmietanie
- rybka w galarecie
- rybka po grecku
- kluski z makiem
- bigos (postny, bez mięsa!)
- pierożki z grzybkami leśnymi - kocham, ubóstwiam, uwielbiam, lubciam :radocha:
- zupa grzybowa (też z leśnych oczywiście ;))
- barszcz czerwony
- zupa rybna
- kilka pyrek ;)
Po kolacji wigilijnej:
- keks
- makowiec
- pierniczki (ciastka)
Pierwszy raz słyszę o takich rzeczach: Moczka ( mocka), siemieniotka ( siemionka) i makówki :D
-
Gucha o makówkach nie słyszałaś ?! łoooooo maaaaaatko :P bez nich nie ma świąt ;) to już wiem czym sie wymienimy jak się spotkamy bo coś kiedyś mi obiecałaś ;) :P ja Ci dam makówki mniaaam :D
-
Więc było tak:
- karp w śmietanie
- karp w galarecie
- barszcz czerwony z uszkami
- ryba po grecku
- sałatka jarzynowa
- krokiety z jajkiem i grzybami
- śledzie
- szarlotka
- sernik
- makowiec
A dzisiaj doszedł jeszcze bigos i flaki :)
-
Shivel, u mnie tez takie miesa pieczone, jak u Ciebie, ale z wigilii tyle pozostaje , ze własciwie nie gotuje obiadu, zjadamy to , co jest i bijemy sie o resztki karpia, w tym roku mam 6 kg , ma 3 osobi + piesek, u mnie najwazniejsze na wigilie to zupa, karp, i pierogi , oraz kompot , wiecej nie musi byc.
w 1-szy dzien, lezymy do gory brzuchami, i popijamy do tego roznego rodzaju napitki, a w drugi idziemy objadac innych- i tam tez zanosze ciasta , bo przeciez ile mozna - to by było na tyle, - pozdrawiam światecznie :kwiatek:
Z Wigilii to zawsze zostaje tyle, że można by jeszcze drugą zrobić i też by zostało. Cóż, Święta Bożego Narodzenia to okres, w którym rzeczywiście można najbardziej przytyć - chyba trzeba będzie się wziąć za a6w w nowym roku ;)
Życzę miłego objadania się jutro ;)