Wątek "Rok po wydaniu ChD", a tu zrobiło się już 6 lat... Naprawdę już szmat czasu, a w muzyce prawie cała epoka.
21 listopad 2008, też piątek, śnieg na ulicach, a ChD w sklepach... Wiem, że niektórzy dojrzeli i zakupili tą płytę dzień wcześniej, ja czekałem na piątek 21 listopada, kiedy jak wskazuje zachowany jeszcze paragon, o godzinie 16:22 dokonałem zakupu w jednym z Media Marktów. Celowo nie zgłębiałem się tuż przed płytą w żadne przecieki itp. Doskonale do dziś pamiętam okoliczności tamtego popołudnia - zakup, szybka jazda do akademika, słuchawki na uszy, piwko i muzyczna podróż przez ponad 70 minut.
Minęło 6 lat, dziś znów odpalę ChD, ale nie z sentymentu, tylko dlatego, że ta muzyka dla mnie nadal niesamowicie się broni. Ilość melodii, solówek gitarowych, aranżacji nadal wzbudza podziw, a wyśmiewany przez wielu za koncerty Finck tutaj na płycie pokazał swoje możliwości. Chyba każdy tu z forum pamięta jakąś historię z tego dnia, bo cała ta otoczka jest po prostu nie do odtworzenia...