Autor Wątek: Retrospekcja: GNR w Troubadourze (6 czerwca 1985)  (Przeczytany 3742 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline naileajordan

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3532
  • Płeć: Kobieta
  • "So never mind the darkness"
  • Respect: +3632
Retrospekcja: GNR w Troubadourze (6 czerwca 1985)
« dnia: Czerwca 10, 2020, 07:29:20 pm »
+3
Retrospekcja: GNR w Troubadourze (6 czerwca 1985) 




Słynny pięcioosobowy skład Guns N’ Roses zadebiutował 6 czerwca 1985 roku występem w Troubadourze, w Hollywood w Kalifornii. To, co złożyło się na ten moment, nadal pozostaje jednak przedmiotem dyskusji.

Autobiograficzne książki Slasha, Duffa McKagana i Stevena Adlera przynoszą różne wersje. Ich autorzy nie zgadzają się nawet co do tego, jakim pojazdem dwa dni później zespół wyruszył w trasę.

Najwcześniejsza wersja Guns N’ Roses wyłoniła się z dwóch kapel: L.A. Guns (gitarzysta Tracii Guns, basista Ole Beich i bębniarz Rob Gardner) i Hollywood Rose (Axl Rose oraz Izzy Stradlin).

W marcu 1985 roku, po pierwszym wspólnym koncercie, Beich wyleciał z zespołu, a jego miejsce zajął Duff McKagan.

Ów wychowany na muzyce punk basista obiecał kolegom, że wprawi w ruch swoje kontakty, żeby umówić serię koncertów na zachodnim wybrzeżu. Plan zakładał, że zespół wystąpi w Seattle, a potem wróci do Los Angeles. Przed wyjazdem pewne były raptem dwa koncerty.

„Cała reszta, w tym gdzie będziemy spać i co będziemy jeść, miała wyjść w praniu”, napisał później McKagan w swojej książce.

O ile Rose i Stradlin byli gotowi zaryzykować, o tyle Gardner i Guns mieli wątpliwości.

„Podejrzewam, że nie byli pewni, czy mają dość wiary, żeby wyruszyć w świat, mogąc liczyć jedynie na kolegów z zespołu i własny spryt”, wyjaśnił Duff.
Mimo że starał się przekonywać, że wie, co robi, Guns i Gardner zrezygnowali na ledwie osiem dni przed pierwszym koncertem. 

Tymczasem McKagan zabrał Rose’a na koncert kapeli nazywanej Black Sheep. Grał w niej Slash, który podczas krótkiej przygody z Hollywood Rose nie nawiązał jednak z Axlem zbyt dobrych relacji. Gitarzysta miał później napisać w autobiografii, że zgodził się dołączyć do Guns N’ Roses, bo „choć stanowili przeciwieństwa, to z kolegami z zespołu pracowało mu się diablo dobrze”.
Dorzucił też, że zaangażowanie Stradlina dodawało całej sprawie rumieńców, bo po pierwsze, Izzy miał talent, a po drugie, stanowił „coś w rodzaju amortyzatora” w relacjach z Axlem.

McKagan miał poprosić Slasha, aby ten zwerbował Adlera, który swego czasu również przewinął się przez szeregi Hollywood Rose.

Tutaj wersje zaczynają się od siebie różnić.

Slash twierdzi, że Tracii Guns odszedł z kapeli po „gwałtownej kłótni” z Axlem. On sam został zwerbowany za czasów swojej pracy w Tower Records i pojawił się w zespole jeszcze za kadencji Gardnera. Pierwsze próby odbyły się w Silverlake w Los Angeles. Potem jednak McKagan wyszedł z propozycją trasy.

„Nasz zapał śmiertelnie wystraszył naszego pałkarza”, napisał Slash. „Do tego stopnia, że właściwie od razu zwiał z zespołu”.

Gitarzysta miał wysunąć kandydaturę Stevena Adlera, ponieważ „to jedyny perkusista, o którym wiedziałem, że gdybyśmy go o to poprosili, wyruszyłby z nami jeszcze tej samej nocy”.

W książce „My Appetite for Destruction: Sex & Drugs & Guns N’ Roses” Adler potwierdził, że Slash do niego zadzwonił, ale zarazem zaznaczył, że pomysł wyszedł od Stradlina.

Slash i McKagan zgodzili się natomiast co do tego, że pomiędzy całą piątką z miejsca zaiskrzyło.
„Odkąd przysiedliśmy nad naszą pierwszą piosenką”, napisał Duff, „czuliśmy, że stanowimy dobrą całość. Chemia pojawiła się od razu. To było niesamowite i wszyscy byliśmy tego świadomi od pierwszej chwili”.

Slash także przyznał, że „stosunki zacieśniły się błyskawicznie. To był jeden z tych magicznych momentów, w których między muzykami pojawia się naturalna więź, a zespół przedzierzga się w organiczną całość. Nigdy niczego nie czułem równie intensywnie”.

Gunsi różnili się od zespołów, które ciążyły ku muzyce pop i przywiązywały wielką wagę do sprawy wizerunku.

Slash napisał: „Żaden wykalkulowany bunt nie wchodził w grę: byliśmy zgrają muzycznie dobranych narwańców. Mieliśmy pasję, wspólny cel i silne poczucie odrębności”. 

Zestaw bębnów Adlera – określony przez Duffa jako „duży, opasły, ciężki i heavy metalowy” – od początku stanowił spory problem. Według Slasha Izzy i Duff mieli go „odchudzić”, kiedy Steven był w łazience. Wersja Duffa jest lekko odmienna – on i Izzy mieli ukrywać zbędne elementy stopniowo.
Oczywiście trudno się dziwić, że sam Adler ma na ten temat jeszcze inne zdanie.

„To świetna historyjka”, napisał w autobiografii, „ale prawda jest taka, że jedynym, co w tamtych czasach Slash przede mną ukrywał, były jego zapasy. Wyjaśnienie jest proste: jeden z moich bębnów zwyczajnie się zepsuł”. 

Tak czy inaczej, Steven zgodził się co do tego, że w zespole od razu pojawiła się chemia.

„Od pierwszego dnia była między nami magia”, powiedział. „Pierwszą piosenką, jaką zagraliśmy na próbach, było ‘Shadow Of Your Love’. Axl zjawił się spóźniony. Wykonywaliśmy ten numer, a on przyszedł, złapał mikrofon, zaczął biegać i wrzeszczeć. W głowie zaświtała mi myśl, że to najlepsze, co w życiu widziałem. W tamtym momencie stało się dla nas jasne, co mamy”.

McKagan napisał, że podczas tych pierwszych prób poza „Shadow of Your Love” nabrała kształtów także inna piosenka – „Paradise City”.
Z kolei „Jumpin’ Jack Flash” Rolling Stonesów i „Heartbreak Hotel” Elvisa Presleya pomogła Adlerowi zgrać się z kolegami. Gunsi przygotowali setlistę i poszli zaprezentować ją w Troubadourze.

Tamtej nocy zespół wykonał tylko dwa numery, które później miały się znaleźć na „Appetite For Destruction”. Było to „Think About You” i „Anything Goes”. Trzy inne kawałki – „Reckless Life”, „Move to the City” i „Nice Boys” – trafiły na „GN’R Lies”, natomiast „Don’t Cry” i „Back Off Bitch” – na „Use Your Illusion”.

„Bez wątpienia miałem poczucie, że oto rodzi się coś wyjątkowego”, powiedział Adler. „Szczerze? Nie sądzę, żebym tylko ja to poczuł. Tamtego czwartkowego wieczoru w Troubadourze coś unosiło się w powietrzu. Pamiętam, że graliśmy dla ledwie dziesięcioosobowej publiczności, ale to nie było najważniejsze. Liczyła się muzyka, ten dreszcz, który towarzyszy występom na żywo”.

Przyjaciel Slasha, Marc Canter, uwiecznił koncert na zdjęciach, które wywołał już następnego dnia, żeby Gunsi mogli zabrać ze sobą w trasę jakieś materiały promocyjne.
Dwa dni później wyruszyli na północ.


Setlista z 6 czerwca 1985 (Troubadour):

1. „Reckless Life”,
2. „Shadow of Your Love”,
3. „Jumpin’ Jack Flash”,
4. „Think About You”,
5. „Move to the City”,
6. „Don’t Cry”,
7. „Nice Boys”,
8. „Back off Bitch”,
9. Anything Goes”,
10. „Heartbreak Hotel”.
   




Źródło






« Ostatnia zmiana: Czerwca 10, 2020, 07:31:46 pm wysłana przez naileajordan »
"Robiłem to w najlepszej wierze, jak mówił jeden gentleman, który uśmiercił swą żonę, gdyż była z nim nieszczęśliwa."

Offline sunsetstrip

  • Scraped
  • **********
  • Wiadomości: 8693
  • 17000 postów
  • Respect: +4406
NAJBARDZIEJ KONTROWERSYJNY

"I once bought a homeless woman a slice of pizza who yelled at me she wanted soup."
Axl Rose


Offline naileajordan

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3532
  • Płeć: Kobieta
  • "So never mind the darkness"
  • Respect: +3632
Odp: Retrospekcja: GNR w Troubadourze (6 czerwca 1985)
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwca 18, 2020, 12:28:41 pm »
0
Artykuł ma "mały" feler: brakuje wersji dwóch współzałożycieli GNR, Axla i Izzy'ego.
Ciekawe, czy kiedyś będziemy mogli zestawić ze sobą pięć wersji, a nie trzy...
"Robiłem to w najlepszej wierze, jak mówił jeden gentleman, który uśmiercił swą żonę, gdyż była z nim nieszczęśliwa."

Offline sunsetstrip

  • Scraped
  • **********
  • Wiadomości: 8693
  • 17000 postów
  • Respect: +4406
Odp: Retrospekcja: GNR w Troubadourze (6 czerwca 1985)
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwca 18, 2020, 01:00:34 pm »
+1
Na Iza bym nie liczyl, co do Axla:
1) albo trzeba bedzie trzeba czekac do jego smierci az ktos wyda jego zapiski (o ile przetrwaja)
2) albo wyciekna za jego zycia, jak to juz bywalo z innymi dokumentami
3) sam Axl zdecyduje sie wydac autobiografie

przy czym trzecia opcje ja uznaje za najmniej prawdopodobna na ta chwile
« Ostatnia zmiana: Czerwca 18, 2020, 01:32:32 pm wysłana przez sunsetstrip »
NAJBARDZIEJ KONTROWERSYJNY

"I once bought a homeless woman a slice of pizza who yelled at me she wanted soup."
Axl Rose


 

Magazyn Rolling Stone komentuje trasę GNR… i wątpi w nową płytę

Zaczęty przez naileajordan

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 2124
Ostatnia wiadomość Czerwca 03, 2021, 06:25:09 pm
wysłana przez naileajordan