Autor Wątek: Adler i jego biografia  (Przeczytany 9953 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Zqyx

  • Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34825
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3483
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Adler i jego biografia
« Odpowiedź #30 dnia: Maja 25, 2012, 05:15:29 pm »
0
Czytałem jak tylko wyszła :) Jestem ciekaw Twoich wrażeń :)
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline charlie_cherry

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 181
  • Respect: +40
    • http://gnrobr.w.interia.pl
Odp: Adler i jego biografia
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpnia 15, 2012, 03:50:45 pm »
+1
Kilka moich przemyśleń odnośnie autobiografii Stevena.

My Appetite for Destruction: Sex, and Drugs, and Guns N' Roses. Czyli spowiedź Stevena.

Tradycyjnie zaczynamy od opisu jego kłopotliwego dzieciństwa i młodości. Steven pochodzi z rozbitej rodziny, ale z rozbrajającą szczerością przyznaje, że jego rodzina po prostu nie mogła z nim wytrzymać i co jakiś czas wyrzucała go z domu. Podobny przypadek co Slash, jeśli ktoś czytał autobiografię Slasha to wie o co chodzi. Ta sama postawa i doświadczenia, aż czasem można się zdziwić, że Steven nie skończył w więzieniu czy na cmentarzu.

Nas najbardziej interesuje część związana z Guns N'Roses i oczywiście Steven mocno rozpisuje się na ten temat. Pojawiają się liczne anegdoty i sprostowania anegdot. Np. Steven stwierdza, że Gunsi zabierający mu elementy perkusji w celu poprawienia jego techniki gry to tylko mit. Przypisuje sobie też iż jako pierwszy rzucił hasło, aby GN'R zerwało z glamowym wizerunkiem. Pojawia się też dość ciekawa sprawa związana z filmem "The Dead Pool". Jak pamiętamy w scenie na cmentarzu wystąpił cały zespół, jednakże w dalszej części filmu brakuje Axla i Stevena. Okazuje się, że w trakcie produkcji filmu Steven przedawkował i trafił do szpitala, a Axl czuwał przy jego łóżku, co jest dość krzepiące: Steven nie mógł wystąpić w filmie, bo się zaćpał, natomiast Axl mógł, ale wybrał pozostanie z kumplem z zespołu.

Niestety "miłość" skończyła się już wkrótce. GN'R faktycznie potraktowali Stevena dość chamsko, acz sporo w tym też było manipulacji managmentu. Śmiało można stwierdzić, że Steven pozostał po prostu zdradzony i oszukany. Bolesne jest to, że Slash, jego najbliższy kumpel, czynnie w tym uczestniczył i przez lata traktował Stevena jak obcego, a nawet zarejestrował nazwę "RoadCrew" tylko po to, aby Steven nie mógł jej użyć jako nazwy swojego zespołu tworzonego wraz z muzykami grupy Vain (co jest ciekawe w kontekście nazwy "Guns N'Roses"). Zarazem widać również, że praktycznie cały zespół już od jakiegoś czasu chciał się pozbyć Stevena, gdyż ten nie pasował do tego, co GN'R chcieli zrobić po AFD i Lies. Nie chodzi tylko o to, że przez uzależnienie nie był w stanie grać, a raczej o brak muzycznego rozwoju. Wkład Adlera w kompozycje AFD był minimalny (acz to moja opinia), niektóre zmiany były dokonywane za jego plecami (informacja wzięta z książki), a interesowało go głównie granie tego samego w kółko.

No właśnie, obraz Stevena jaki wyłania się z jego autobiografii jest mało krzepiący. Jest szczerym i nie skomplikowanym kolesiem - co ma plusy i minusy. Jest miły dla wszystkich - mało kto potrafi się oficjalnie przyznać, że książkę napisał wraz z "duchem" i umieścić go na okładce. Jednakże dla Stevena można zrobić wszystko, a ze Stevenem... Cóż, niewiele. Czytając jego wypowiedzi stwierdzam, że najważniejsze dla niego były dziewczyny, zabawa oraz status celebryty - i za tym strasznie tęskni. Seks i narkotyki przede wszystkim, a muzyka gdzieś w tyle, a najlepiej jeśli ktoś inny ją napisze.

Steven potrafi być też bardzo szczery (wyjawia m.in. że w młodości stracił przytomność i był molestowany seksualnie), często jednak mówi rzeczy, które powinien zachować dla siebie. Dla przykładu w jednym z fragmentów stwierdza, że w momencie pisania książki "nienawidzi tej suki, swojej matki", mimo że wcześniej wypowiada się o niej ciepło (zgaduję, że poszło o pieniądze, jako że jego matka kontroluje finanse swojego syna). Trochę to dołujące, że potrafi być tak emocjonalnie rozchwiany i przechodzić od miłości do nienawiści. Hm... zupełnie jak Axl, nieprawdaż? Sam Steven zresztą stwierdza, że Axla i Slasha na przemian nienawidzi i kocha zarazem.

Niestety, książka skąpo traktuje drugą połowę lat 90. oraz XXI wiek. Ani słowa o BulletBoys czy o kłopotach z Adler's Appetite. W praktyce więcej o tym czasie dowiemy się z wywiadów, których Steven udzielał online. Wygląd to dość dziwnie, z jednej strony Steven chce być jak najbardziej szczery, ale z drugiej trochę zataja fakty i pomija wiele rzeczy z okresu post-GN'R. Brak informacji być może jest spowodowany tym, co pisze sam Steven - iż stracił 20 lat siedząc na kanapie zażywając narkotyki. Krzepiące jest to, że ostatecznie pojednał się z resztą GN'R, a zwłaszcza ze Slashem, który pomógł mu wyjść z nałogu. Nie sposób jednak nie zauważyć, że pisząc książkę Steven sugeruje, że zerwał z narkotykami na dobre, podczas gdy do tej pory co jakiś czas do nich wraca.

Pod względem edytorskim książka prezentuje się nieźle. Wydano ją porządnie, a lektura idzie bardzo sprawnie. Są jednak dwa minusy. Po pierwsze, od czasu do czasu w książce pojawiają się słowa różnych piosenek jako cytaty. No i fajnie, tyle że użyto do tego wyjątkowo nieczytelnej czcionki. Miało być ozdobnie, a wyszło bardzo niewyraźnie. Po drugie, ilość stron jest sztucznie "napompowana" poprzez dużą interlinię i duże tytuły podrozdziałów. Książka ma 300 stron, ale bez problemu można było ją bezstratnie skompresować do 150 i to bez żadnych zmian w treści. Trzeba jednak przyznać, że mała ilość tekstu na stronie jak i ogrom podrozdziałów ułatwi lekturę osobom przyzwyczajonym do krótszych tekstów.

Czy polecam do czytania? Fani GN'R powinni sięgnąć po książkę i poznać bliżej Stevena, acz niektórzy mogą przestać być jego fanami. Reszta niech książkę pożyczy od kogoś :)

 

Steven Adler o "Back From The Dead"

Zaczęty przez mikus666

Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 3195
Ostatnia wiadomość Listopada 27, 2012, 08:32:30 am
wysłana przez DOMIN