NighTrain Station Guns N' Roses

Na forum MyGnR Axl przedstawił swoją wersję wydarzeń na temat tego,co wydarzyło się w Gn'R.
Mówił między innymi o prawach do nazwy,a także o tym,jak wyglądałby jego album solowy,gdyby kiedykolwiek zdecydował się go nagrać.
http://heretodaygonetohell.com/news/shownews.php?newsid=1974

(news dzięki Dr Drei)

Tłumaczenie pojawi się pewnie za jakiś czas,albo i nie ,na razie czytam i spróbuję zaraz streścić.

Dawno,dawno temu Axl <z Izzym i Tracim> założył sobie Gn'R. Potem dołączyli do niego inni.Tyle,że managmentowi Axl pasował "średnio",więc starali się przekonać członków zespołu,żeby go wywalili.Axl postanowił zadbać o to,żeby nazwa,którą wymyślił należała do niego,jak twierdzi nie z przyczyn marketingowych,tylko dlatego,że po prostu była jego. Zdaje się,że w tym momencie zespół się zgodził bez większych problemów. (Wersja Slasha była taka,że Axl nie wyszedł na scenę,zanim nie podpisali,że prawa do nazwy należą do Axla) Nie było żadnych problemów aż do czasu rozpadu.Potem zaczęło się wg Axla sprzyjanie wersji wydarzeń,którą przedstawił Slash - szantaż i.t.d,ogólne przedstawianie Axla,jako tego,kto doprowadził do rozpadu.

Axl zatrzymał nazwę,bo został jedynym na pokładzie.Uznał,że byłoby nie w porządku nazwać to wszystko swoim nazwiskiem,bo za dużo
ludzi było w to zaangażowanych.Gdyby planował nagrać solową płytę byłaby zdecydowanie inna:bardziej instrumentalna i.t.d.
Zdaniem Axla Slash próbował przejąc kontrolę nad zespołem - Axl miał po prostu zaśpiewać w piosenkach,które znalazły się ostatecznie na pierwszym Snakepicie,ale bez prawa do zmiany czegokolwiek. Zabrakło kompromisu.

Dlatego stało się to,co się stało.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Nie tłumaczyłem całości,zresztą to,co jest powyżej jest tylko streszczeniem i to dość kiepskim,ale myślę,że w jakiś tam sposób oddającym to,co Axl chciał wyrazić.
To jego wersja wydarzeń,wersję wydarzeń Slasha znamy,teraz możemy je skonfrontować w oparciu o źródła.
Axl niczym mnie nie zaskoczył,po prostu zebrał do kupy to,co mówił wcześniej,choćby w wywiadzie z 2001/2002.
Ale fajnie,że chciało mu się poświęcić trochę czasu,żeby to napisać.

Mam nadzieję,że ktoś przetłumaczy całość,bo warto. A temat tego,co faktycznie się wydarzyło i dlaczego na pewno będzie wracał. Mam nadzieję,że będziemy o tym rozmawiać w przyjaznej atmosferze i w oparciu o źródła.
Nigdy nie poznamy pełnej prawdy,nie było nas tam. Kto,w czyją wersję uwierzy - jego sprawa,ale proszę,żeby w dyskusji używać argumentów,a nie obelg. Wywiadów jest mnóstwo,więc materiału do przemyśleń na pewno nie zabraknie.

Slither: 
Trochę się boję tego,co się będzie działo,ale straszenie nie pomoże

Może dojrzał,może nie,ale na pewno po doświadczeniach z mediami zawartych w Get in the ring woli bardziej bezpośredni kontakt,gdzie media nie wypaczą sensu jego wypowiedzi,gdzie może powiedzieć co chce,jak chce,na dodatek bez niewygodnych pytań W zasadzie nie mówi nic nowego,nic,co by mnie zaskoczyło w świetle tego,co mówił wcześniej. Z tą różnicą,że nikt mu nie przerywa kolejnym pytaniem.
Sam traktuję to,co powiedział po prostu jako jego wersję wydarzeń. Nie widzę powodu by na gorąco stwierdzać - ten ma rację,ten nie.  Nie byłem tam,nie wiem,co się działo. Prawdopodobnie "wina" leży po obu stronach,bardziej niż różnice muzyczne zadecydowało Ego. Mam źródła w postaci wywiadów,choć moja znajomość angielskiego na razie nie pozwala mi zrozumieć wielu rzeczy,ale warto do tych wywiadów zaglądać. Nie tylko do wywiadów z Axlem,czy Slashem,ale także do innych zaangażowanych w proces twórczy.
Warto poczytać,przemyśleć i wyrobić sobie własną opinię,a nie tylko wysłuchać tego,kto "najgłośniej krzyczy".
Zdaję sobie sprawę,że wielu na tym forum przyjmie bezkrytycznie wersję Axla,część przyjęła już wersję Slasha i zdania nie zmieni,a część z nas naprawdę nie wie,co myśleć.
Dyskutujmy,ale szanujmy rozmówców,jeśli mają inne zdanie. Dyskutujmy,ale nie kłóćmy się. Forum jest od tego,by dyskutować.
Jestem ciekaw,na ile fani Gunsów potrafią korzystać z argumentów...

Najzabawniejsze jest to,że na innych forach już piszą - "Nareszcie znamy prawdę" .Coś mi się zdaje,że i tutaj może być podobne

BYć obiektywnym w świetle słów Axla, rzeczysiście trudno. Pbaj ze Slashem nie mają chyba zbyt łatwych charakterów. Ważne,że J-23 ciągle nadaje;) ciekawe kiedy wideo do "Better"ehhhh

Jeden i drugi zmieniał zdanie,bądź mijali się z prawdą w jakimś momencie,więc trudno stwierdzić,kto ma rację na podstawie wiarygodności,bo obaj mają swoje za uszami.
Dlatego warto poczytać wcześniejsze wywiady,poznać temat,zanim się "osądzi",a wydaje mi się,że wyrobienie sobie jednoznacznej
opinii na ten temat będzie bardzo trudne,jeśli nie niemożliwe.
Fani Axla uwierzą w jego wersję,fani Slasha w wersję Slasha.
Nie było nas tam,nie wiemy. Jedyne,co wiemy,to decyzje,ale też nie do końca,bo często nie wiemy,jakie stały za nimi motywy.
A pamięć jest ulotna i każdy chciałby się przedstawić w dobrym świetle.

Zrobiło się  ciekawie.. Axl wreszcie przemówił i to na kluczowy temat.. Nie wiem, co do konca o tym myslec, wydaje mi sie jednak, ze prawda jak zwykle lezy gdzies po srodku. Lektura byla obfita i ciezko strescic, rzucilo mi sie to, ze Axl wciaz wraca do tematu praw do nazwy zespolu. Zastanawia mnie tylko czemu tak go to boli skoro wciaz tlucze ten temat. Bylo minelo.
Ciekawi mnie tez ten zarzut, ze Slash przedstawil Axl'owi material, ktory mial nie podlegac dyskusji a Axl mial go po prostu zaspiewac.. Jakos w to nie wierze, a to dlatego, ze gdyby tak bylo to w VR Scott nie gralby tak duzej roli. Chyba, ze Slash zmiekl od tamtego czasu..
Bardzo jestem ciekaw czy ktos z Guns n' Illusions odniesie sie do tego listu Axl'a do wiernych:P Co mnie zasmucilo to to, ze Axl moze faktycznie tam miec zgrany zespol i w takim wypadku o reunion gorzej..

Mnie cieszy , że  Axl w końcu przedstawił własną wersję wydarzeń.Szkoda ,że po tylu latach szkoda , że  tylko wersja jednej strony została uznana przez większość fanów za prawdę ,bo była jedyną dostępną,to też ma niestety wpływ jakie kontrowersje budzi dzisiaj Chinese Democracy.Wypowiedż Axla wreszcie kończy historię wygodnych dla siebie wypowiedzi, przede wszystkim Slasha.