NighTrain Station Guns N' Roses

Były gitarzysta Guns N’ Roses, Brian Patrick Carroll, szerzej znany jako Buckethead, obchodzi dzisiaj 51. urodziny.

Wirtuoz gitary, uchodzący za jednego z najbardziej utalentowanych, tajemniczych, wszechstronnych, ale i trudnych mistrzów instrumentu, zdolnych zagrać wszystko – od metalu po funky i muzykę awangardową – urodził się (prawdopodobnie) w Los Angeles 13 maja 1969 roku.     

Przygodę z gitarą rozpoczął w wieku lat dwunastu. Wizerunek, który znamy wszyscy, powstał ok. 1988 roku.

Na początku lat dziewięćdziesiątych Buckethead zaczął publikować płyty solowe i grywać z różnymi zespołami, ale sławę zyskał głównie dzięki dołączeniu do Guns N’ Roses. Pracował nad płytą „Chinese Democracy”. Jego odejście w roku 2004 przysporzyło Axlowi wielu problemów.


Oto kilka ciekawostek na temat Bucketheada:

- W ciągu swojej muzycznej kariery opublikował kilkaset albumów.

- Pięć z nich wydał pod pseudonimem Death Cube K.

- Współpracował z wieloma znanymi artystami, wśród których był między innymi Viggo Mortensen.

- Jego nauczycielem był Paul Gilbert, znany m. in. z występów w grupie Mr. Big.

- Anthony Kiedis z Red Hot Chili Peppers opowiedział, że w 1993 roku Buckethead zjawił się na przesłuchaniach do zespołu i przyznał, że nie zna ani jednej jego piosenki.

- Ozzy Osbourne twierdzi, że chciał podpisać z Bucketheadem kontrakt, ten jednak nie zgodził się na zasadniczy warunek – odmówił grania bez wiaderka na głowie.

- 12 października 2017 roku przyznał w wywiadzie, że ma poważne problemy z sercem i grozi mu udar.

- Jego muzyczni idole to: Michael Jackson, Yngwie Malmsteen, Randy Rhoads, Mike Patton, Jimi Hendrix, Eddie Van Halen i Paul Gilbert.   


Wszystkiego dobrego!





Źródło

"Jego odejście w roku 2004 przysporzyło Axlowi wielu problemów." - źle

Powinno być:

Dzięki odejściu Bucketheada Axl nie musiał wymyślać pretekstów do tego, żeby nie wydawać kolejnej płyty. Ten sam manewr powtórzyli później inni gtarzyści, dzięki czemu Axl wciąż "miał"* wymówki 

* teraz przed nagrywaniem "ratuje go" koronawirus, bo przecież jak tu coś nagrać w takich warunkach, a wydawanie nagranego wcześniej materiału nie ma sensu, bo jak to tak wydać płytę bez trasy( kto pamięta tę oszałamiającą trasę w 2008 ten wie, o czym mowa! ) - i kółko się zamyka

Tymczasem sam Buckethead wydaje średnio jakieś 2 płyty na dzień
 

- Ozzy Osbourne twierdzi, że chciał podpisać z Bucketheadem kontrakt, ten jednak nie zgodził się na zasadniczy warunek – odmówił grania bez wiaderka na głowie.

Zawsze mnie dziwi, że Ozzy ma jakieś granice. Przyganiał kocioł garnkowi.