Duff McKagan udzielił w tych dniach wywiadu Metro.
Mówił tam między innymi o tym, czy uważa za słuszne publiczne zabieranie głosu w sprawach natury politycznej bądź społecznej.
„To my powinniśmy decydować”, powiedział. „Głosować na ludzi, którym leżałyby na sercu nasze piep***ne interesy. Tak to powinno wyglądać”.
Duff ponownie wspomniał o fali krytyki, jaka na portalach społecznościowych spłynęła na LeBrona Jamesa po tym, jak pozwolił on sobie na komentarz o zabarwieniu politycznym.
[Zobacz]„Odkąd to, czym zajmujemy się w życiu, decyduje o naszym prawie do zabierania głosu?”, zapytał McKagan. „Nie jestem w stanie tego pojąć. Uważam za głęboko antyamerykańską postawę w stylu: ‘Jeżeli jesteś kierowcą tira, nie zabieraj, k***a, głosu, tylko skup się na jeżdżeniu; jeżeli grasz w zespole rockowym, nie zabieraj głosu, tylko graj; jeżeli grasz w koszykówkę, nie zabieraj głosu, skup się na grze’. Mógłbym tak wymieniać w nieskończoność.
Portale społecznościowe takie właśnie są. Jeżeli potępia się mnie za to, że wypowiadam się w sprawach politycznych albo społecznych, to mam to gdzieś. Zwisa mi to, że ludzie przestaną mnie obserwować”.
Źródło