Autor Wątek: Kat Benzova: Czego nauczyła nas pandemia  (Przeczytany 564 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline naileajordan

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3518
  • Płeć: Kobieta
  • "So never mind the darkness"
  • Respect: +3614
Kat Benzova: Czego nauczyła nas pandemia
« dnia: Marca 14, 2022, 08:58:18 pm »
+1

 




Katarina Benzova jest jednym z najsłynniejszych fotografów muzycznych.
W marcu 2020 roku, gdy Guns N' Roses byli w Meksyku, a świat obiegła wieść o pandemii, jej życie radykalnie się zmieniło.

W wywiadzie dla VIVA GLAM Kat opowiedziała o tamtym trudnym czasie.




Jest marzec 2020. W Meksyku zaczyna się południowoamerykańska trasa Guns N’ Roses. Tymczasem świat obiegają wieści o pandemii. Wkrótce potem kolejne koncerty zostają anulowane i już po pierwszym zespół wraca do domu. Co wówczas czułaś?   

Panikę i zdezorientowanie. Wszyscy działo się szybko, świat zdawał się zamykać. Mieliśmy zagrać na festiwalu Viva Latino w Meksyku dla blisko 80 000 osób. Organizatorzy nie odwołali imprezy. Nietrudno sobie wyobrazić, że to było dla nas stresujące, wręcz przerażające przeżycie. Tymczasem w Stanach Zjednoczonych panika sięgała zenitu i martwiło mnie to, co zastaniemy po powrocie. Czy w ogóle damy radę wrócić. W sklepach brakowało towarów, dlatego dobrze się stało, że zabrałam ze sobą z meksykańskiego hotelu papier toaletowy i środki dezynfekujące do rąk. Na szczęście wyruszyliśmy zaraz po koncercie i szczęśliwie dotarli do Stanów. 

Jaki klimat zapanował wówczas w zespole? Co ty czułaś?

To dla nas wszystkich było nowe uczucie. Nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z tego rodzaju sytuacją, dlatego nie było łatwo wytłumaczyć nasze ówczesne emocje. Nie wiedzieliśmy, co się stanie: czy pandemia minie po kilku tygodniach, czy może świat, który znaliśmy, skończy się. Nie mieliśmy pojęcia, skąd to się wzięło, czy przeżyjemy, czy mamy do czynienia tylko z wirusem, który da się pokonać, czy może kryje się za tym coś więcej. W Internecie roiło się od wiadomości, opinii teorii spiskowych, a my usiłowaliśmy zachować spokój. Rzecz prawie nie do wykonania. Baliśmy się o nasze rodziny, o bliskich… zwłaszcza takie osoby jak ja, których rodzina jest daleko.

Przenieśmy się do lata 2020. Od kilku miesięcy siedzisz w domu, bez wizji na koncerty, na pracę… Jak sobie z tym radzisz?

Z początku myślałam, że to potrwa z tydzień, po czym nasze życie wróci do normy. Toteż nie snułam planów, raczej cieszyłam się wolnym czasem, którego zazwyczaj mi brakowało. Nie miałam syndromu FOMO (Fear of Missing Out, strach przed tym, co nas omija) i było w tym coś wyzwalającego, bo wcześniej zmagałam się z tym problemem. Przeglądając portale społecznościowe, nie odczuwałam zazdrości i nie marzyłam o tym, żeby być gdzieś indziej, bo i tak wszyscy siedzieli w domach. Po raz pierwszy wydało mi się, że jest [w tym wirtualnym świecie] jakaś prawda, poczucie więzi. Żyliśmy tym, co było teraz, i ten brak pogoni za czymkolwiek był pozytywny. Poza tym byłam w tej szczęśliwej sytuacji, że miałam trochę oszczędności (choć oczywiście nie chciałam wydawać ich akurat w taki sposób) i nie musiałam zamartwiać się brakiem pracy. Dlatego w pewnym sensie było mi łatwiej radzić sobie z paniką.   

Czy trudno było zagospodarować wolny czas, którego od lat nie miałaś?

Nie należę do ludzi, którzy łatwo się nudzą albo nie potrafią usiedzieć w jednym miejscu. Dlatego nie było szczególnie trudno. Musiałam tylko wynajdywać sobie jakieś zajęcia. Straciłam zawodową motywację. Chciałam przejrzeć własne archiwa, napisać książkę… ale nic z tych planów nie wyszło. Myślami byłam gdzie indziej. To, co działo się na świecie, nie motywowało mnie, nie było źródłem inspiracji. A może po prostu potrzebowałam przerwy od robienia zdjęć. Cieszyłam się, że żyję w Kalifornii i mogę spędzać sporo czasu na łonie natury. Sporo jeździłam, uczyłam się, robiłam kursy. Poza tym zaczynałam nowy związek i temu też mogłam się poświęcić. To był naprawdę ważny czas w moim życiu. Zmieniłam się. Zaczęłam bardziej się w siebie wsłuchiwać, przyglądać się własnym celom. Skupiłam się na tym, co istotne, i żyłam chwilą. Niemniej, miałam ciągłą huśtawkę nastrojów. Jednego dnia byłam szczęśliwa i pełna nadziei, a drugiego chciałam się tylko upić, zapomnieć i spać dopóty, dopóki to wszystko się nie skończy. Na szczęście jakoś z tego wyszłam.   

Kiedy to zaczęło robić się przerażające?

Kiedy odwołano wszystkie koncerty, a moje plany zawodowe zawaliły się jak domek z kart. Nie wiedziałam, czy kiedykolwiek będzie po staremu. To było przerażające. Uświadomiłam sobie, że skupiłam się wyłącznie na fotografii muzycznej, i nagle cały ten świat się zatrzymał na bliżej nieokreślony czas. Dzięki pandemii zajęłam się także innym rodzajem fotografii, co z kolei sprawiło, że otworzyły się przede mną nowe horyzonty, nowe możliwości zawodowe. 

Teraz, po półtora roku, koncerty wreszcie są wznawiane. Jak zareagowałaś na tę wiadomość?

Miałam mieszane uczucia. Z jednej strony ekscytacja pracą i podróżami, a z drugiej strach, bo wracałam do czegoś, czego od dawna nie robiłam. Przyzwyczaiłam się do funkcjonowania na niższych obrotach i wizja życia na walizkach, wielomiesięcznych podróży przerażała mnie i wzmagała niepokój. 

Wznowiliście koncerty w Stanach Zjednoczonych. Jak wyglądało wasze pierwsze spotkanie?
 
Pierwszy dzień obfitował w emocje. Wszyscy byliśmy więcej niż szczęśliwi, wdzięczni za to, że przetrwaliśmy i możemy wrócić do pracy. Dla mnie to było szczególnie wzruszające, ponieważ wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, że tęsknota będzie tak wielka i że tyle znaczymy dla siebie wzajemnie. Takie rzeczy pomagają zrozumieć, że niczego w życiu nie wie się na pewno i że trzeba doceniać każdy dzień.

Co się zmieniło? Czy wasze relacje są inne niż kiedyś?

To trochę jak jazda na rowerze: po prostu wsiadasz i pedałujesz. Szybko wróciliśmy na stare tory, jak gdyby nic się nie wydarzyło. Jedyna różnica polegała na tym, że musieliśmy dostosowywać się do ograniczeń i określonych wytycznych, żeby trasa mogła trwać. Restrykcje to było coś nowego. 

Czego nauczył cię czas pandemii? Za czym najbardziej tęskniłaś?

Uświadomiłam sobie, że praca nie stanowi o tym, kim jestem. Wcześniej było inaczej; praca zlewała się z moim życiem tak bardzo, że granice właściwe się zatarły. Podczas pandemii zrozumiałam, że potrzebuję spędzać więcej czasu sama, na łonie natury, wsłuchując się w siebie i własne potrzeby. Nauczyłam się też więcej robić dla innych. I żyć z dnia na dzień. Nie robię dalekosiężnych planów. Musiałam nauczyć się wyhamowywać. Wszyscy powinniśmy się tego nauczyć.   

Czy ośmiotygodniowa trasa Guns N' Roses, która niedawno dobiegła końca, różniła się od innych?
 
Bardzo. Było sporo restrykcji, sporo zasad, do których dla wspólnego bezpieczeństwa musieliśmy się stosować. Dużo czasu spędzaliśmy zamknięci w hotelowych pokojach. Nie było spotkań. Ale nie było tak źle, bo w trakcie pandemii zdążyliśmy przywyknąć do takiego życia. Byliśmy wdzięczni, że możemy wrócić do pracy, grać koncerty, cieszyć się muzyką na żywo i związaną z nią energią, patrzeć na podekscytowanie i radość fanów. Muzyka łączy ludzi i fantastycznie było znowu poczuć tę więź.   








Źródło


"Robiłem to w najlepszej wierze, jak mówił jeden gentleman, który uśmiercił swą żonę, gdyż była z nim nieszczęśliwa."

Offline sunsetstrip

  • Scraped
  • **********
  • Wiadomości: 8664
  • 17000 postów
  • Respect: +4384
Odp: Kat Benzova: Czego nauczyła nas pandemia
« Odpowiedź #1 dnia: Marca 14, 2022, 11:46:55 pm »
+1
O, może Kat napisze kiedys książke. Chętnie bym przeczytał.
NAJBARDZIEJ KONTROWERSYJNY

"I once bought a homeless woman a slice of pizza who yelled at me she wanted soup."
Axl Rose


Offline Zqyx

  • Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34788
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3470
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Kat Benzova: Czego nauczyła nas pandemia
« Odpowiedź #2 dnia: Marca 15, 2022, 08:10:47 am »
+1
FOMO jest straszne, widziałem to przy pandemii i widzę teraz, przy wojnie.
Podobnie jak Kat nauczyłem się nie robić planów.
Jeśli koncert Gunsów w Warszawie zostanie odwołany to kompletnie nie będę już niczego planował.
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Luk

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 859
  • Respect: +209
Odp: Kat Benzova: Czego nauczyła nas pandemia
« Odpowiedź #3 dnia: Marca 17, 2022, 12:46:58 pm »
+1
A ludzie się zmieniają? Chyba jak ich dotknie coś osobiście, jakaś tragedia, bo tak to tam pitu pitu i nic więcej.

 

Czego Axl słucha w radiu?

Zaczęty przez krelke

Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 2420
Ostatnia wiadomość Grudnia 30, 2011, 06:37:04 pm
wysłana przez Hubik