Spotkanie rapera i producenta muzycznego Kanye Westa z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem stało się faktem. Kanye zjawił się w Gabinecie Owalnym w Białym Domu, po brzegi wypełnionym dziennikarzami, w czerwonej czapce z daszkiem z napisem „Make America Great Again”. Slogan ten był hasłem wyborczym Trumpa.
Podczas spotkania poruszono takie tematy jak podatki, reforma systemu więziennictwa czy rasizm. Kayne nie szczędził Trumpowi pochwał, a prezydent odwzajemnił mu się tym samym: „Kanye jest bardzo inteligentnym gościem”, powiedział, po czym dodał, że raper z powodzeniem mógłby kandydować w przyszłych wyborach prezydenckich.
Wielu przedstawicieli muzycznego świata wyraziło się o spotkaniu w Gabinecie Owalnym krytycznie. Jest pośród nich także lider Guns N’ Roses, który na Twitterze nazwał całe to wydarzenie żartem.
„To żart”, napisał. „Ani w Chicago, ani nigdzie indziej niczego nie rozwiąże tymi obliczonymi na zwrócenie na siebie uwagi bzdurami”.
[Link do tweeta:
https://twitter.com/axlrose/status/1050484731425353728]
Niedawno Axl Rose skrytykował również Tima Cooka, dyrektora generalnego Apple Inc, tudzież „Donalda Trumpa przemysłu muzycznego”.
Przed spotkaniem z raperem Trump podpisał tzw. Music Modernization Act, czyli projekt dotyczący m.in. ochrony praw autorskich, który spotkał się z pozytywnym przyjęciem ze strony amerykańskiego przemysłu muzycznego.
Źródło: