Gilby Clarke z wielkim entuzjazmem oczekuje ukazania się nowego albumu solowego.
„Nie wydaję płyty od roku 2003, to sporo czasu”, powiedział w wywiadzie dla Gibson Guitars, udzielonym z okazji NAMM w Anaheim, w Kalifornii.
„Nie mogę wydać płyty, dopóki nie jestem zadowolony z każdej obecnej na niej piosenki”, dodał Clarke. „Chcę, żeby to był album, którego ja sam będę miał potem ochotę słuchać. Nowe kawałki napawają mnie entuzjazmem. To klasyczny rock. Nic nowego, po prostu nowa odsłona tego, co lubię. Innymi słowy: głośnych gitar. Na płycie usłyszycie takich ludzi jak Kenny Aronoff czy Steve Perkins. Krótko mówiąc: wielkich muzyków. Moje są wszystkie partie gitarowe i wokale. Sądzę, że całość jest dobra. Ot, świeże podejście do klasycznego rocka”.
„Myślę, że płyta ukaże się w maju”, dodał Gilby. „Taki był pomysł i tego się spodziewam. Pracuję nad tym od kilku lat. Wreszcie wszystko jest gotowe”.
Wydaje się, że na płycie zagrają również muzycy solowej grupy Gilby’ego, EJ Curse i Troy Patrick Farrell.
Źródło