Slash: Takie zespoły jak Greta Van Fleet są nadzieją rocka W niedawnym wywiadzie dla
Billboard Radio China Slash przedstawił swój punkt widzenia odnośnie takich rodzajów muzyki jak hip-hop, rap czy R&B, które w ostatnich czasach wydają się cieszyć większym powodzeniem niż rock and roll.
Co stało się z muzyką rockową?
„Często zadaje mi się to pytanie”, powiedział Slash. „Nie mam gotowej odpowiedzi. Kiedy zaczynaliśmy jako Velvet Revolver, nurt zapoczątkowany w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych miał się doskonale. Istniało wiele nowych zespołów. Nie reprezentowały ani ‘nu metal’, ani ‘indie’, ale klimat był podobny.
Myślę, że o sukcesie Velvet Revolver zadecydował przede wszystkim Scott Weiland, który wywodził się właśnie z tych środowisk. Tym niemniej, im więcej upływało czasu, tym rock stawał się bardziej… w kilku słowach: przemysł płytowy narzucał zespołom komercyjne podejście do rock and rolla, przekonując je, że to jedyna droga do sukcesu. Efekt był taki, że muzyka stała się dość nieokreślona. Owszem, słychać ją w radiu, ale nie wzbudza emocji. Jest płaska i nudna. Nic dziwnego, że ludzie zaczynają szukać gdzie indziej.
Według mnie to właśnie spotykało rock od roku 2006 do niedawna.
Teraz jednak sytuacja wydaje się zmieniać i jestem bardzo ciekawy, co będzie dalej. Wokół jest wiele obiecujących zespołów. Na przykład Greta Van Fleet… robią niesamowite rzeczy.
Przyglądając się rozwojowi sytuacji z bliska, na bieżąco, człowiek ma prawo zanudzić się na śmierć, ale jeśli sobie odpuści i trochę zaczeka, pewnego dnia odkryje, że wszystko się zmieniło. Tak to już z rockiem jest, że raz zdarzają się wzloty, a raz upadki”.
Źródło