DJ Ashba rozmawiał niedawno z Darrenem Paltrowitzem z „Paltrocast With Darren Paltrowitz”.
Mówił o swoim rozstaniu z Guns N’ Roses, o późniejszych projektach i o tym, dlaczego warto realizować swoje marzenia.
„Jeżeli chodzi o finanse, to jestem, dzięki Bogu, w tej szczęśliwej sytuacji, że właściwie nie musiałbym już grać. Wszystko, co obecnie robię, robię z czystej pasji, a nie dla pieniędzy”, powiedział.
„Co się tyczy nowego brzmienia, to… [odchodząc z Guns N’ Roses,] prawdopodobnie zrezygnowałem z jednego z największych zespołów na świecie. I z równie wielkich pieniędzy”, dodał Ashba. „A zrobiłem to, ponieważ miałem wizję stworzenia czegoś nowego”.
„Wytyczanie własnej ścieżki, płynięcie pod prąd od zawsze sprawia mi przyjemność. Jeśli tłumy skręcają w prawo, ja jako pierwszy odbijam w lewo. Lubię rzeczy niebanalne, lubię podejmować wyzwania i szukać nowych rozwiązań… bo co właściwie mam do stracenia? Przegrywasz tylko wtedy, gdy nie próbujesz. Jeżeli nie realizujesz pomysłów, które rodzą się w twojej głowie, już stoisz na straconej pozycji. Gdybym swego czasu, jako dwudziestoletni chłopak, nie odważył się przyjechać do Los Angeles, nie osiągnąłbym tego, co osiągnąłem. Zarabiałem na życie, dokonując wyborów, których większość ludzi by się bała”.
„Jestem wielkim zwolennikiem podążania za marzeniami”, podsumował DJ.
Źródło