*Wątek nawiązuje do artykułu @sunsetstrip z 25 października 2020 roku: https://gunsnroses.com.pl/forum/artykuly/forsberg/ W wyemitowanym niedawno odcinku auducji „Appetite for Distortion” gościła Jamie Wachtel Weiland, wdowa po S. Weilandzie. Z jej ust padło przy tej okazji kilka gorzkich słów.
„Mam wrażenie, że [Scott] nie cieszy się takim szacunkiem i uznaniem, na jakie w istocie zasługuje”, powiedziała. „Kiedy umarł, mówiono:
Tak, to tragiczne, ale przecież przedawkował. A ja mówię: gówno prawda. Nie przedawkował. Jako że w jego organizmie znaleziono narkotyki, koroner z marszu uznał, że się zaćpał. Ale prawda jest taka, że Scott umarł, ponieważ główna tętnica w lewej komorze jego serca była w 95% niedrożna. A to dlatego, że przez dziesięć lat zażywał heroinę i przez całe dorosłe życie palił. Jego serce tego nie wytrzymało”.
„Czy miał w organizmie śladowe ilości narkotyków? Miał. Czy wiedziałam, że ćpał? Nie, nie miałam o tym pojęcia, bo mnie okłamywał. Kiedyś przyłapałam go na ćpaniu i wiedział, że wywiązałaby się między nami awantura, że bym się wciekła. Pamiętam, że kiedy to się stało, rozmawiałam z Minnesocie z koronerem.
Jak on znów mógł mnie okłamać w tym względzie?, zapytałam wówczas. A koroner okazał mi współczucie i odparł:
Myślę, że po prostu nie chciał cię rozczarować. W każdym razie chcę, żeby jedno było jasne – to nie było przedawkowanie. Po prostu nie. [Scott] nie zażywał heroiny. Nie przedawkował. Jego serce przestało bić, bo wcześniej zbyt długo ćpał, zbyt dużo palił i pił na umór”.
Weiland został znaleziony martwy w grudniu 2015 roku, w wieku 48 lat.
Źródło