Córka Duffa, Mae McKagan, stworzyła własną linię ubrań.
W tych dniach kolekcja została zaprezentowana w butiku I Need More Jimmy’ego Webba na Lower East Side w Nowym Jorku. Na pokazie był również obecny Duff.
Czy bycie córką gwiazdy rocka jest trudne?
„Szczerze mówiąc, kiedy byłam mała, wcale tego nie lubiłam”, twierdzi Mae. „Chciałam, żeby moi rodzice pracowali w biznesie jak rodzice moich kolegów i koleżanek ze szkoły. Teraz jednak myślę, że to, co robią, jest zaje***ste. I to inspirujące”.
Matka Mae, jak się wydaje, polubiła ostatnio pisanie powieści (niedawno ukazała się jej debiutancka książka, „The Velvet Rose”), natomiast ojciec nagrał płytę, która znacząco się różni od jego dotychczasowych muzycznych dokonań.
Album jest zarazem zaangażowany politycznie i daleki od polityki.
„Przesłanie jest takie, że powinniśmy dbać o siebie samych i o siebie wzajemnie. Nie ma stanów niebieskich i czerwonych [demokratycznych i republikańskich], są tylko ludzie. Ci sami, których od trzydziestu lat widuję na koncertach”.
Duff jest dumny ze swoich córek.
„Chciałem być dla nich jak najlepszym ojcem”, mówi. „To samo dotyczy ich matki. One to widzą i to je bardzo motywuje. Grace jest niesamowita, kiedy staje na scenie. Etyka pracy, którą mają Guns N’ Roses, panuje również w naszej rodzinie”.
Co zaś się tyczy Guns N’ Roses… Czy można wierzyć pogłoskom o tym, że niebawem ukaże się nowy album?
„Ach, uwielbiam te pogłoski!”, Duff ani potwierdza, ani zaprzecza. „Atmosfera w zespole jest bardzo dobra, mamy świetne relacje i to jest najważniejsze”.
Po tym, jak zakończy się trasa promująca „Tenderness”, Duff ponownie zacznie koncertować z Guns N’ Roses.
„Zdaje mi się, że prędzej czy później będziemy musieli zmienić nazwę Not In This Lifetime na jakąś inną”, podsumowuje Duff tajemniczo. „I niewykluczone, że będzie ku temu dobry powód”.
Na podstawie