Autor Wątek: Seattle Times o sobotnim koncercie GNR  (Przeczytany 368 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline naileajordan

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3532
  • Płeć: Kobieta
  • "So never mind the darkness"
  • Respect: +3632
Seattle Times o sobotnim koncercie GNR
« dnia: Października 16, 2023, 05:49:33 pm »
0




14 października Guns N’ Roses wystąpili w Climate Pledge Arena w Seattle.

Pod koniec koncertu Mike McCready pojawił się na scenie, żeby razem z Gunsami wykonać „Paradise City”. Gitarzysta od lat jest przyjacielem Duffa i w ciągu minionych dwóch dekad nieraz zdarzało mu się występować – i nagrywać – z basistą Guns N’ Roses.

Perkusista Pearl Jam, Matt Cameron, wspierał kumpla z zespołu, a na jego oficjalnym profilu na Instagramie pojawiło się potem zdjęcie zza kulis, na którym poza nim i Kimem Thayilem widać również Franka Ferrera.

Na łamach „Seattle Times” znalazła się dość entuzjastyczna recenzja, w której podkreślono, że sobotni występ w Climate Pledge Arena był pod wieloma względami koncertem spod szyldu Seattle.   

«W ostatnią sobotę Guns N’ Roses zagrali trzygodzinny koncert w rodzinnym mieście Duffa. Ze sceny rozbrzmiały niemal wszystkie ich największe hity, w tym monumentalne „November Rain” i „Knockin’ On Heaven’s Door”, ale basista z Seattle okazał się mieć w rękawie swojej koszulki bez rękawów dodatkowego asa», czytamy. 

«Axl Rose rzadko wtrącał coś między jedną a drugą piosenką, dlatego kiedy w pewnej chwili zapowiedział pojawienie się na scenie lokalnej osobistości, zgromadzony w Climate Pledge Arena tłum nie od razu zrozumiał, co się właściwie dzieje. 

„Z Pearl Jam, pan Mike McCready”, wyjaśnił Axl, gdy fani z lekkim opóźnieniem okazali entuzjazm. Wkrótce potem rozległy się dźwięki „Paradise City”.

Nawet w Seattle nieczęsto się zdarza, żeby dwaj wybitni soliści kalibru Slasha i McCready’ego toczyli muzyczny pojedynek. Bo to właśnie wydarzyło się sobotniej nocy – popisy Mike’a i odpowiedź Slasha. I żadne efekty pirotechniczne nie były potrzebne, żeby ten występ zapisał się złotymi zgłoskami w annałach rocka.   

Guns N’ Roses to wprawdzie zespół z Los Angeles, powstały w latach osiemdziesiątych na hair metalowej scenie Sunset Strip i – jak twierdzą niektórzy – zmieciony przez falę grunge’u, ale w sobotę w Climate Pledge Arena to Seattle odgrywało główną rolę.

Kiedy ogłoszono rozpiskę koncertów, grupa miejscowych fanów ubolewała nad faktem, że w roli supportu w Seattle nie wystąpią Alice In Chains. Jednakowoż Duff i spółka uciszyli malkontentów, zapraszając Ayrona Jonesa. A ten bez wątpienia stanął na wysokości zadania”».

Tytułem uzupełnienia wypada dodać, że autor recenzji podkreślił, iż Melissa Reese też urodziła się w Seattle, i pozytywnie ocenił koncert, a trzydziestopiosenkową setlistę określił jako „znacznie bliższą maratonu niż sprintu”.   


www.youtube.com/watch?v=az87kvczKVs





Źródło
Źródło
« Ostatnia zmiana: Października 16, 2023, 05:51:07 pm wysłana przez naileajordan »
"Robiłem to w najlepszej wierze, jak mówił jeden gentleman, który uśmiercił swą żonę, gdyż była z nim nieszczęśliwa."

Offline sunsetstrip

  • Scraped
  • **********
  • Wiadomości: 8693
  • 17000 postów
  • Respect: +4406
Odp: Seattle Times o sobotnim koncercie GNR
« Odpowiedź #1 dnia: Października 16, 2023, 05:55:15 pm »
0
Czy @Hubik jest dumny jednakowoż szczęśliwy?
NAJBARDZIEJ KONTROWERSYJNY

"I once bought a homeless woman a slice of pizza who yelled at me she wanted soup."
Axl Rose


Offline Hubik

  • Zasłużeni
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 15200
  • Płeć: Mężczyzna
  • Edomaniak
  • Respect: +1555
Odp: Seattle Times o sobotnim koncercie GNR
« Odpowiedź #2 dnia: Października 16, 2023, 07:29:20 pm »
0
Oczywiście. Pewnie bym się posikał jakbym był na takim koncercie i miał okazję zobaczyć jako gościa kogoś z Pearl Jam na koncercie Guns N' Roses. I odwrotnie. ;)

 

Dizzy: Mam szczęście, że gram w GNR [dizzy]

Zaczęty przez naileajordan

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 1689
Ostatnia wiadomość Listopada 29, 2019, 01:21:33 pm
wysłana przez sunsetstrip