NighTrain Station Guns N' Roses

W 1992 roku odbył się słynny koncert ku czci zmarłego kilka miesięcy wcześniej Freddie’ego Mercury’ego.

Guns N’ Roses, którzy lansowali właśnie dwa monumentalne albumy „Use Your Illusion”, uchodzili wówczas za jeden z największych zespołów na świecie.
Ich występ na Wembley budził więc spore zainteresowanie.

Axl Rose i Elton John zaśpiewali tamtego wieczoru „Bohemian Rhapsody”.

Okazuje się, że choć minęło już 28 lat, Brian May doskonale pamięta tamte chwile.

Ostatnio gitarzysta Queen opublikował na swoim profilu na Instagramie filmik, na którym widać, jak Axl wbiega na scenę, by dośpiewać „Bohemian”.
Nagranie opatrzył komentarzem: „Ten moment będę pamiętał do grobowej deski!”.

https://www.instagram.com/p/CJSRFE0hVXs/


Przy okazji warto przypomnieć, że swego czasu mówiło się o tym, iż partie Briana miały znaleźć się na „Chinese Democracy”.

 



Źródło

Odwieczny problem w takich sytuacjach: co zrobić kiedy umiera ważny członek zespołu. Jedni wolą doić kasę i "jechać" na legendzie, inni wolą zamknąć rozdział i zacząć wszystko od nowa.

Axl był w 1992 w swojej życiowej formie, publiczność jadła mu z ręki.

Bo Cobain nie śpiewał Show Must Go On

To jakby umarł np. Adler to mieliby rozwiązać Guns N Roses? Zaraz dojdziemy do tego, że zależy kto umarł i na czym grał czy śpiewał

Każdy zespół ma prawo sam decydować, w końcu to też ich zespół.