Minęła kolejna rocznica śmierci Chrisa Cornella, który odszedł w maju 2017 roku.
Perkusista Foo Fighters, Taylor Hawkins, mówił o wokaliście z Seattle w niedawnym wywiadzie dla BBC.
„Chris Cornell jest dla mnie bogiem rocka”, powiedział. „Niestety, nie ma go już wśród nas. Odczuwam wielki żal na myśl, że już nigdy nie wybierzemy się na koncert Soundgarden. To był fantastyczny, nadzwyczajny zespół. Matt Cameron jest jednym z najlepszych bębniarzy, jacy kiedykolwiek chodzili po ziemi, a Chris Cornell miał niewiarygodny głos o niewiarygodnej skali, poza tym pisał dające do myślenia teksty, mroczne i tajemnicze”.
Opisując głos Cornella, Hawkins odwołał się między innymi do Axla:
„Chris mógł śpiewać nisko, jak Lou Reed czy Bowie, a potem nieoczekiwanie wzbić się gdzieś w stratosferę, jak Dio albo, k***a, Axl Rose”.
„Chris Cornell jest dla mnie bogiem rocka”, podsumował Taylor. „Bardzo mi go brakuje”.
Źródło