Taika Waititi, reżyser filmu „Thor: miłość i grom”, który niedawno wszedł do kin, twierdzi, że bał się zadzwonić do Axla, żeby poprosić o pozwolenie na wykorzystanie piosenek z repertuaru Guns N’ Roses. 
Jak wiadomo, w filmie ostatecznie znalazły się aż cztery utwory Gunsów – „Sweet Child O’ Mine”, „Welcome To The Jungle”, „Paradise City” i „November Rain”. 
W niedawnym wywiadzie dla NME reżyser wyjawił, że lękał się rozmowy z Axlem, ponieważ nie chciał, żeby jego wyobrażenie o człowieku, którego podziwia, legło w gruzach. 
„To była jedna z tych chwil w życiu, kiedy mówisz sobie: 
Nie mogę tego zrobić”, powiedział Waititi. „Spotkałem się z wieloma ludźmi, których uważałem za idoli, i po spotkaniu przestali nimi być. Co do Axla zdecydowanie miałem te same obawy. Myślałem: 
Spieprzę to. Lepiej, żebym sobie darował”. 
Taika nie ukrywał, jak wiele znaczy dla niego to, że w ścieżce dźwiękowej jego filmu wybrzmiewają aż cztery utwory Guns N’ Roses.  
„To prawdziwy zaszczyt, że w moim filmie pojawi się jeden z zespołów, które uwielbiałem już jako dziecko i których muzyka stała się niejako ścieżką dźwiękową mojego życia. Nawet dziś, gdy mam już czterdzieści sześć lat, nad ranem puszczam sobie teledyski GNR”.   
Źródło