Po Billu Clintonie król thrillerów, James Patterson, nawiązał współpracę z gigantami rocka. Współpraca z Billem Clintonem, która zaowocowała powstaniem książki „Gdzie jest prezydent” (ang. „The President Is Missing”), dopiero co dobiegła końca, a James Patterson już znalazł jeszcze bardziej nieoczekiwanego partnera – Guns N’ Roses.
I oto we wrześniu tego roku ukaże się książka dla dzieci pod tytułem „Sweet Child O’ Mine”, opiewająca „miłość, muzykę i to, w jak piękny sposób one nas łączą”.
Patterson, który nazywa samego siebie „wieloletnim fanem Guns N’ Roses”, połączył siły z ilustratorką Jennifer Zivoin, żeby stworzyć dzieło mówiące o tym, iż „muzyka jest wszędzie dookoła – od delikatnych podmuchów wiatru, przez błękit nieba, po grzmoty i deszcz”.
James Patterson ma na swoim koncie współpracę z wieloma poczytnymi pisarzami, a tego rodzaju literackie współdziałania często wydają dobre owoce – o czym przekonują Neil Gainman i Terry Pratchett (autorzy powieści „Good Omens”), Stephen King i Peter Straub („Talizman”), William Gibson i Bruce Sterling ( „Maszyna różnicowa”).
Guns N’ Roses to nie pierwsi muzycy, którzy przekuwają swoje przeboje w książeczki dla dzieci. Szlak przetarli Paul McCartney (autor książki „Hej, Przedziadku!”, ang. „Hey Grandude!”), Ringo Starr („Ogród ośmiornicy”, ang. „Octopus’s Garden”), Keith Richards („Gus i ja: historia mojego dziadka i mojej pierwszej gitary”, ang. „Gus & Me: The Story of My Granddad and My First Guitar”) i Pharell Williams („Happy”).
Z wszystkich piosenek Guns N’ Roses „Sweet Child O’ Mine” wydaje się być najlepszym materiałem na książeczkę dla młodych czytelników.
Źródło