Autor Wątek: Matt wspomina czasy w GNR: Może dziś zachowałbym się inaczej…  (Przeczytany 560 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline naileajordan

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3532
  • Płeć: Kobieta
  • "So never mind the darkness"
  • Respect: +3632
0




Matt Sorum był niedawno gościem „Black Oxygen Inspiration”.

Sięgnął tam pamięcią do epoki, kiedy grał na perkusji w Guns N’ Roses, i odpowiedział na pytanie, czy gdyby mógł cofnąć czas, zachowałby się inaczej.

„[W pewnym momencie] zrobiło się nieciekawie. Z perspektywy czasu widzę, że może powinienem był zachować się nieco inaczej, ale… wszystko urosło do gigantycznych rozmiarów i sprawy trochę wymknęły się spod kontroli. Żyliśmy szybko, a wokół nas było mnóstwo ludzi. I mnóstwo… nie chciałbym użyć słowa «zamieszania», ale… sam nie wiem. Zaczynałem się gubić, bo byliśmy wówczas największym zespołem na świecie. Nikt nie mógł się z nami równać. Nie było łatwo, ponieważ wielu ludzi próbowało się do nas zbliżyć, jak starzy przyjaciele, wkraść się w nasze łaski. Całe szczęście, że nie miałem wtedy komórki i nie mogłem odbierać wiadomości”. 

„Muszę otwarcie powiedzieć”, ciągnął Sorum, „że zacząłem dużo pić. Zresztą zespół z tego słynął. W pewnym sensie czułem się zobowiązany do picia, bo – jak już kiedyś tłumaczyłem – czułem się jak pirat na korsarskim statku. [Gunsi] byli niczym gang, a ja chciałem być częścią tego gangu. Przychodząc do Guns N’ Roses, nie miałem ani jednego tatuażu. Byłem trochę jak dzieciak w szkole, który kumpluje się z innymi dzieciakami. Powiedziałem sobie: «Dobra, zrobię sobie tatuaż. Będę pić». Zawsze piłem, ale potem wszystko zagmatwało się jeszcze bardziej, bo staliśmy się wielcy. A wokół, w Hollywood, aż roiło się od pochlebców. Część z nich nawet mi się podobała… I to było dziwne, bo… Gdybym mógł udzielić rady młodemu muzykowi, który stał się sławny, powiedziałbym mu, żeby uważał na swoje ego”.     

„Rozmawiam z młodymi zespołami”, dodał Matt, „i pytam ich, jak sobie radzą, jak u nich z głową. Sukces bywa onieśmielający. Jeśli jest naprawdę duży, wszystko po prostu się zmienia. Z podejściem do rodziny włącznie. Nie byłem blisko ze swoją rodziną. Cieszyłem się życiem. Czerpałem z niego pełnymi garściami. Jednocześnie żyłem w czymś na kształt rockandrollowej bańki. Jeździliśmy po całym świecie, a ja naprawdę pragnąłem wycisnąć z tej przygody tyle, ile tylko się da. Tyle że to zaczęło źle wpływać na mnie jako na muzyka. Ważniejsze od muzyki stało się dla mnie imprezowanie [śmiech]. Teraz, z perspektywy czasu, zdarza mi się zadawać sobie pytanie: Czy dzisiaj postąpiłbym inaczej? Nie! [śmiech] Obecnie, kiedy jestem starszy, wiem, że tylko żyjąc, człowiek uczy się, jak powinien mierzyć się z tą czy inną sytuacją. Nauczyłem się radzić sobie ze sprawami, które wcześniej były dla mnie niezrozumiałe… jeśli wiesz, co mam na myśli”. 
 
Matt przyznał, jak ważne jest dla niego to, że w autobiografii bardzo szczerze opisał swoją przygodę z Guns N’ Roses.

„Ten, kto czytał moja książkę, dobrze wie, że pociąg parę razy się wykoleił… Teraz jednak jestem życiowo w zupełnie innym miejscu. Otaczam się zupełnie innymi ludźmi. Jestem bardzo, bardzo zadowolony. Czasem ludzie pytają mnie, co u mnie słychać. Uwielbiam to pytanie i zawsze odpowiadam: «Sporo zrobiłem i teraz zwyczajnie odpoczywam»”. 






Źródło


« Ostatnia zmiana: Grudnia 28, 2023, 10:51:01 am wysłana przez naileajordan »
"Robiłem to w najlepszej wierze, jak mówił jeden gentleman, który uśmiercił swą żonę, gdyż była z nim nieszczęśliwa."

Offline Zqyx

  • Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34825
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3483
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Matt wspomina czasy w GNR: Może dziś zachowałbym się inaczej…
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 28, 2023, 08:32:24 am »
0
Biografia Matta była jedną z bardziej interesujących, jeśli chodzi o te, które czytałem, przynajmniej w temacie zachłyśnięcia się sławą. Jego spojrzenie na GN'R, człowieka, który przyszedł z zewnątrz, była interesująca i może stąd, częściowo, spory perkusisty z Axlem. Slash i Duff po prostu zdążyli przywyknąć.                       Teraz Sorum jest innym człowiekiem.
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Bender

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 4420
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wchodzę luzem w mojej bluzie z logiem Guns N Roses
  • Respect: +2473
Odp: Matt wspomina czasy w GNR: Może dziś zachowałbym się inaczej…
« Odpowiedź #2 dnia: Grudnia 28, 2023, 09:11:04 am »
0
Halo halo jeśli tu zagląda ktoś z wydawnictwa to możecie się zabrać za przekład biografii Mata  :megafon:
GN'R 11.07.12 / 20.06.17 / 09.07.18 / 20.06.22 / ...
SLASH 13.02.13 / 20.11.14 / 12.02.19 / 16.04.24
DUFF 12.06.14 / 22.08.19 / 13.10.24

 

Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal

Zaczęty przez krelke

Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 15150
Ostatnia wiadomość Lipca 28, 2012, 11:34:31 pm
wysłana przez Canis_Luna