Autor Wątek: Marc Carter: Były projekty, żeby nakręcić film o GNR  (Przeczytany 1488 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline naileajordan

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 3470
  • Płeć: Kobieta
  • "So never mind the darkness"
  • Respect: +3547
Marc Carter: Były projekty, żeby nakręcić film o GNR
« dnia: Października 19, 2019, 12:00:03 pm »
0


Żyjemy w czasach, kiedy muzyczne filmy biograficzne są w modzie, i zapewne niejeden fan ma nadzieję zobaczyć tego rodzaju dokument o Guns N’ Roses.

Otóż okazuje się, że pomysł na nakręcenie takiego filmu pojawił się na długo przed tym, jak na ekrany trafiło „Bohemian Rhapsody”.
Film miał powstać na podstawie książki pióra Marka Cantera pod tytułem „Reckless Road”, która cieszy się opinią najlepszej spośród biografii Guns N’ Roses.

W prace nad projektem zaangażowało się kilka osób: Marc Canter, Howie Hubberman, bardzo popularna w Hollywood postać, właściciel największych tamtejszych sklepów muzycznych, tudzież jeden z pierwszych sponsorów wczesnych Guns N’ Roses, a także aktor James Franco.

Kilka lat temu, kiedy projekt zdawał się nabierać kształtów, krążyły słuchy, że Canter i Hubberman zaczęli nawet pisać scenariusz. Jednak z powodu niechęci Axla plany spaliły na panewce.

Owszem, był taki projekt, powiedział Marc Canter w ostatnim odcinku audycji „Appetite for Distortion”. Gwoli prawdy, z pomysłem nakręcenia filmu na podstawie „Reckless Road” wyszedł James Franco. To było kilka lat temu… jeżeli się nie mylę, w roku 2014.

Oczywiście marzyłem o tym, żeby zrealizować ten projekt, ale przede wszystkim musieliśmy uzyskać odpowiednie prawa, a to oznaczało konieczność zwrócenia się do zespołu.

Canter i James musieli uzyskać zgodę każdego z członków Guns N’ Roses.

Wyjaśniłem Jamesowi, że musimy pokonać sporo przeszkód, dodał Canter, ale on był pod takim wrażeniem książki, że postanowił spróbować. Chciał się przekonać, czy zdołamy nakręcić film… albo przynajmniej uzyskać prawa. Nie udało się i ostatecznie projekt upadł.

Problem z tego rodzaju filmami polega na tym, że czasami wychodzą świetnie, a czasami są kompletną klapą. Trudno jest znaleźć kogoś, kto wypadnie przekonująco w roli muzyka. Gdyby jeszcze chodziło o pojedynczego artystę, nie o zespół, byłoby łatwiej.

Film o Queen, podsumował Canter, wyszedł bardzo dobrze. Jednak nigdy nie wiadomo, jak to będzie, dlatego trzeba mieć łut szczęścia. Szkoda, bo jest mnóstwo godnych opowiedzenia historii [o Guns N’ Roses]. Z samego okresu grania w klubach jest tyle materiałów, że starczyłoby ich co najmniej na trzy filmy.     

       *       *       *

Gdyby ktoś chciał odświeżyć sobie wywiad z Markiem Canterem, zapraszam:

Gunsopedia-cz.1
Gunsopedia-cz.2

I jeszcze fragmenty książki w przekładzie @sunsetstrip
Reckless Road-fragmenty 





Źródło
Źródło


« Ostatnia zmiana: Października 19, 2019, 03:50:53 pm wysłana przez naileajordan »
"Robiłem to w najlepszej wierze, jak mówił jeden gentleman, który uśmiercił swą żonę, gdyż była z nim nieszczęśliwa."

Offline sunsetstrip

  • Scraped
  • **********
  • Wiadomości: 8571
  • 17000 postów
  • Respect: +4333
Odp: Marc Carter: Były projekty, żeby nakręcić film o GNR
« Odpowiedź #1 dnia: Października 19, 2019, 12:53:25 pm »
+2
Rzucili się chłopaki z motyka na słońce. A to nie do tego zespołu tak. Do tego nie.
NAJBARDZIEJ KONTROWERSYJNY

"I once bought a homeless woman a slice of pizza who yelled at me she wanted soup."
Axl Rose


 

Dizzy: Mam szczęście, że gram w GNR [dizzy]

Zaczęty przez naileajordan

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 1460
Ostatnia wiadomość Listopada 29, 2019, 01:21:33 pm
wysłana przez sunsetstrip