NighTrain Station Guns N' Roses

Loudwire kończy rok kolejnym zestawieniem.

Tym razem chodzi o zespoły rockowe i metalowe, które przeszły muzyczną metamorfozę.

„Chociaż nie ma nic złego w dochowywaniu wierności jednemu stylowi”, czytamy, „niektórzy muzycy lubią zapuszczać się na nieznane tereny i proponować coś, czego nigdy wcześniej nie słyszano. Często takie brzmieniowe eksperymenty wzmacniają zespół”.


Wśród piętnastu wymienionych grup znaleźli się Guns N’ Roses i ich „Use Your Illusion”.

„Gdy jest mowa o najlepszych debiutanckich płytach w dziejach muzyki, trzeba w pierwszej kolejności wspomnieć o Guns N’ Roses i ich Appetite For Destruction”.

Słuchając Use Your Illusion, „można odnieść wrażenie, że zespół próbował odejść od wcześniejszych dokonań. Axl Rose sięgnął po najróżniejsze style – od fortepianowych ballad po piosenki akustyczne i orkiestrowe aranżacje. I… jakimś cudem udało się, a takie majstersztyki jak November Rain czy Don’t Cry wprowadziły Gunsów w nową dekadę, pokazując jednocześnie, że chociaż zaczynali od hair metalu, to zostawili kapele pokroju Poison daleeeeeko w tyle”.     


Inne przykłady muzycznych metamorfoz to:

- Megadeth, „Youthanasia” (1994),
- Rush, „Grace Under Pressure” (1984),
- Slayer, „South of Heaven” (1988),
- Deep Purple, „Burn” (1974),
- Deftones, „Diamond Eyes” (2010),
- Queen, „The Game” (1980),
- Anthrax, „Sound of White Noise” (1993),
- Pantera, „Cowboys From Hell” (1990),
- Green Day, „American Idiot” (2004),
- Bring Me the Horizon, „Sempiternal” (2012),
- Aerosmith, „Permanent Vacation” (1987),
- Van Halen, „5150” (1986),
- Linkin Park, „A Thousand Suns” (2010),
- Metallica, „Metallica” (1991).
 








Źródło

Było, choć zespół już inny, więc zainteresowanie wielu mniejsze. Ciekawe, jak teraz media zareagowałyby na nowy materiał Gunsów, gdy skład jest jaki jest. Nie chodzi mi o pojedyncze nagrania, ale album, albo chociaż epkę. Może kiedyś doczekamy

Heh, może i to byłoby wtedy lepsze posunięcie o tyle, że trasa byłaby krótsza i zespół nie odzwyczaiłby się tak mocno od studia.