Na początku lat dziewięćdziesiątych Guns N’ Roses i Metallica wyruszyli we wspólną trasę koncertową.
Perkusista i współzałożyciel Metalliki, Lars Ulrich, a także jego kolega z zespołu, Kirk Hammett, odpowiadali w tych dniach na pytania czytelników „Kerrang!”.
Jedno z nich dotyczyło tego, co z tamtej trasy najbardziej zapadło im w pamięć.
„Łącząca nas komitywa”, zadeklarował Lars. „U schyłku lat osiemdziesiątych w Stanach Zjednoczonych to radio lansowało większość zespołów. My i Guns N’ Roses znaleźliśmy sposób na to, żeby dotrzeć do fanów bez jego pośrednictwa, i [w końcu] połączyliśmy siły”.
„Ta trasa była zaje***sta i bezprecedensowa”, dodał Ulrich nostalgicznie. „Jestem dumny z tego, że udało nam się do niej doprowadzić. Chłopaki [z Guns N’ Roses] są moimi przyjaciółmi i świetnie się razem bawiliśmy. Każdej nocy działo się coś zwariowanego. To było naprawdę rewelacyjne lato”.
Źródło