Autor Wątek: Gunsi (obecni i byli) o śmierci K. Bryanta  (Przeczytany 1463 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline naileajordan

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3518
  • Płeć: Kobieta
  • "So never mind the darkness"
  • Respect: +3614
Gunsi (obecni i byli) o śmierci K. Bryanta
« dnia: Stycznia 27, 2020, 12:54:59 pm »
0



Wczoraj w katastrofie helikoptera zginął Kobe Bryant.
Wieść o tym odbiła się echem również wśród obecnych i byłych członków Guns N’ Roses, którzy uczcili Legendę wpisami na portalach społecznościowych.

Melissa:

„RIP Kobe…
Ty i twoja rodzina jesteście w moim sercu i modlitwach. Druzgocząca wiadomość”. 


Slash:

„RIP #kobeBryant”


Gilby Clarke:

„Jestem zdruzgotany wiadomością o śmierci Kobego Bryanta, jego córki i innych pasażerów. To wielka tragedia. [Kobe] jest dla mnie koszykarzem wszech czasów. Daniela [żona Gilby’ego – przyp. tłum.] i ja od dawna jesteśmy dumnymi posiadaczami karnetów na mecze Lakersów i byliśmy naocznymi świadkami pięciu tytułów. Mam szczęście, że pozostało mi z tamtych czasów tyle wspomnień. Czasami [Kobe] porywał się na tak szalone rzuty, że krzyczałem: ‘Nieee!’, ale oczywiście trafiał i wygrywał. Był Lakersem z krwi i kości i pod presją rozkwitał. Jest kilku innych wielkich graczy, lecz tylko jeden Mamba. Będziemy za tobą tęsknić, ale nigdy cię nie zapomnimy”.   





Źródło
Źródło
Źródło
« Ostatnia zmiana: Stycznia 27, 2020, 03:57:26 pm wysłana przez naileajordan »
"Robiłem to w najlepszej wierze, jak mówił jeden gentleman, który uśmiercił swą żonę, gdyż była z nim nieszczęśliwa."

 

Gunsi w Leeds 29.08.2010 oraz Reading 27.08.2010

Zaczęty przez wolff

Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 26104
Ostatnia wiadomość Sierpnia 28, 2010, 12:21:01 am
wysłana przez William_Bailey