Duff McKagan udzielił ostatnio wywiadu radiu WAAF z Worcester (Boston).
Mówił w nim o swoich kolegach z zespołu oraz o tym, jak dzięki Axlowi i Slashowi stał się lepszym muzykiem.
„Przyglądam się temu, jak Axl przygotowuje się do koncertu. Przez półtorej godziny ćwiczy głos”, powiedział Duff. „A kiedy wychodzi na scenę… daje się porwać. Ten człowiek po prostu nie może nie dać z siebie wszystkiego. Nie jest do tego zdolny. Wolałby raczej umrzeć. Po koncercie ćwiczy przez następne półtorej godziny.
A Slash? Gra na gitarze od rana do wieczora, a później, na koncercie, przy solówkach, zupełnie się zatraca. Czasem muszę go szturchnąć w stopę i rzucić coś w stylu: ‘Stary, wracaj do piosenki’. A on na to: ‘Co? Ach, ok’. To mnie właśnie motywuje”.
„Nie wiem, czy jestem równie utalentowany jak ci dwaj”, dodał McKagan, „dlatego mam wrażenie, że muszę wykonywać dwa razy więcej pracy – i uwielbiam to. Dlatego chodzę do piwnicy i znikam tam na sześć albo siedem godzin. Czasem dołącza do mnie moja żona i wtedy gram dla niej”.
30 maja w Filadelfii rozpoczęła się solowa trasa Duffa. McKagan promuje niedawno wydany album, „Tenderness”.
Tej jesieni na scenę powrócą Guns N’ Roses. Zespół pojawi się na kilku festiwalach.
Trasa Not In This Lifetime rozpoczęła się w kwietniu 2016, a zakończyła 8 grudnia 2018 roku. Objęła 159 koncertów w 41 krajach.
Źródło