Steven obchodzi urodziny, a „Ultimate Classic Rock” wspomina sceniczny debiut jego następcy.
Magazyn przypomniał, że trzydzieści lat temu, 20 stycznia 1991 roku, Matt Sorum i Dizzy Reed zagrali z Guns N’ Roses pierwszy koncert. Odbył się on w ramach trasy „Use Your Illusion”, a presja była spora. Gunsi grali jako headlinerzy festiwalu Rock In Rio II, na stadionie Maracana w brazylijskim Rio de Janeiro.
Ani Matt, ani Dizzy nie byli w zespole nowi – obaj zagrali przecież na płytach „Use Your Illusion” – ale żaden z nich nie miał wcześniej okazji grać dla takich tłumów jak te, których spodziewano się w Rio.
Sorumowi nie przyszedł też w sukurs fakt, że odkąd zajął miejsce Stevena Adlera, nigdy nie odbył prób z Axlem.
„Byli Judas Priest, byli Megadeth… lista artystów robiła wrażenie, a my byliśmy gwiazdą wieczoru. Bilety na nasze dwa koncerty wyprzedały się”, wspominał Matt w wywiadzie dla
Gretsch Generations w 2020 roku.
„Rzuciłem coś w stylu: ‘Hej, czy ktoś wie, jaka jest setlista?’, a Slash na to: ‘Nie mamy takowej’. Nie miałem więc zielonego pojęcia, co będzie działo się na scenie”.
„Staraliśmy się porozumiewać wzrokowo bądź w jakiś inny sposób”, uściślił Sorum.
Dizzy, w wywiadzie dla „The Flash List”, porównał z kolei tamten występ do „trąby powietrznej”. Nauczył się wtedy wielu nowych rzeczy: „Jednego dnia grałem w klubach w Los Angeles, a kolejnego już byłem na scenie z Guns N’ Roses, naprzeciwko stutysięcznego tłumu”, powiedział. „Zespół był wtedy na szczycie”.
Gunsi zagrali wówczas po raz pierwszy kilka piosenek – w tym „Pretty Tied Up”, „Double Talkin’ Jive”, „You Could Be Mine”, „Dead Horse”, „Estranged”.
Nie zabrakło też, rzecz jasna, starszych hitów – „Welcome To The Jungle”, „Sweet Child O’ Mine” czy „Paradise City”.
Entuzjastyczna reakcja publiczności na otwierający koncert „Pretty Tied Up” szczególnie utkwiła w pamięci Soruma. Były bębniarz Guns N’ Roses wspominał później tamte chwile jako jeden z najjaśniejszych punktów w swojej karierze.
Źródło