O powrocie do Konspiratorów po długiej trasie z Guns N’ Roses: „W pewnym momencie odczułem potrzebę, żeby wrócić do studia, [spotkać się] z Mylesem, Toddem, Frankiem i Brentem. Czekałem, aż nadarzy się taka sposobność. Kiedy z Guns N’ Roses zrobiliśmy sobie przerwę – to było jakoś w grudniu 2017 albo w styczniu 2018 – skrzyknąłem chłopaków. Mieliśmy wtedy trochę zaczętego materiału. W okolicach Bożego Narodzenia napisałem też parę nowych piosenek. Wybraliśmy się do studia i zaczęliśmy je grać. Bawiliśmy się przednio. Wszystko było totalnie spontaniczne. Pracowaliśmy w moim małym studiu w Los Angeles. Tak, to była dobra zabawa.”
O braku przerwy między trasą z Guns N’ Roses i nagrywaniem nowej płyty SMKC: „Miałem małą przerwę w okolicach Bożego Narodzenia. Przestaliśmy koncertować [z GNR], a do studia wróciłem dopiero w styczniu. Miałem więc dla siebie dwa tygodnie – i to najdłuższa przerwa, na jaką mogę sobie pozwolić
[śmiech].”
O tytule „Living The Dream”: „To aluzja do polityki
[śmiech]. Chodzi przede wszystkim o politykę amerykańską, ale nie tylko. Tytuł ma charakter ironiczny. Ale może też dotyczyć tego, co robimy.”
O stosunkach panujących w SMKC: „Myślę, że łączy nas naturalna chemia. Powstała już pierwszego dnia, kiedy zaczęliśmy grać razem. Nasze stosunki są bardzo proste. Uwielbiamy grać ze sobą, czerpiemy z tego radość. Po prostu wychodzimy na scenę i gramy. Praca z tym zespołem jest naprawdę 'bezbolesna'
[śmiech].”
O próbowaniu nowych rzeczy z SMKC: „Przy nagrywaniu każdej płyty pojawiają się pomysły, które potem są rozwijane. Czasem różnią się one między sobą. Jeżeli chodzi o Konspiratorów i Mylesa, świetne jest to, że możemy próbować wszystkiego – i wszyscy się w to angażują. To wielka sprawa. Jesteśmy zespołem hardrockowym i nie sądzę, żebyśmy kiedykolwiek mieli wykroczyć poza te granice, ale też nie jest powiedziane, że ciągle musimy robić to samo. I to jest fajne, bo na każdej naszej płycie można znaleźć coś, co jest mniej lub bardziej nieoczekiwane.”
O muzyce, jakiej ostatnio słucha: „Wiem, że powstało [sporo] nowych zespołów; słucham ich, kiedy tylko mam taką możliwość. Żadnej z tych kapel nie wyróżniam, ale powstaje naprawdę dużo dobrej muzyki. Ostatnio słuchałem przede wszystkim nowej płyty Alice in Chains, a także nowych albumów Prophets of Rage i Queens of the Stone Age. Tak, głównie tej trójki, plus płyty Foo Fighters. Często słucham nowej muzyki w domu i w samochodzie. Poza tym lubię słuchać bluesa i klasyki w radiu. Aczkolwiek kiedy jestem w trasie, zdecydowanie częściej tworzę niż słucham.”
O filmie o Mötley Crüe, „The Dirt”, i o tym, czy chciałby, żeby powstał podobny film o Guns N’ Roses: „Myślę, że film o Mötley jest zaje***sty. Szczerze mówiąc, widziałem go zaledwie parę dni temu. Przypomniał mi o ich początkach, bo ja sam pamiętałem jedynie ich późniejszą karierę. Poza tym dał mi do myślenia; o pewnych rzeczach w ogóle nie miałem pojęcia. Sądzę, że to świetnie zrobiony dokument.
[Jednak] nie chciałbym, żeby powstał podobny film o Guns N’ Roses. Nie wyobrażam sobie, że jacyś aktorzy mogliby się wcielić w role poszczególnych członków zespołu
[śmiech]. To wydaje się niemożliwością.
Z drugiej strony, mamy w archiwach wiele nagrań z koncertów z lat dziewięćdziesiątych, 1991-1994. Jest na nich uwieczniony każdy dzień trasy, praktycznie siedem dni w tygodniu po 24 godziny na dobę. Te nagrania przez lata leżały w sejfie. Chciałbym, żeby pewnego dnia zostały opracowane i wydane. Zobaczymy, czy kiedykolwiek do tego dojdzie.”
O „Leaving Neverland” i nowych kontrowersjach wokół Michaela Jacksona: „Nie mnie oceniać ten film. Byłem w Europie, [kiedy wyszedł]. Krążyły pogłoski na temat tego, co ten dokument ujawni i tak dalej. Naprawdę nie mogę się na ten temat wypowiedzieć, bo jeszcze nie widziałem filmu.”
O planach na resztę roku [2019]: „Po Ameryce Południowej polecimy [z Konspiratorami] do Europy, żeby tam zagrać na festiwalach. Potem wrócimy do Stanów Zjednoczonych i Kanady. Trasa potrwa do sierpnia.
Następnie wrócę do Guns N’ Roses. W październiku czeka nas krótka trasa. Sporo się mówi o nowej płycie Gunsów, ale prawda jest taka, że na razie nic w tej sprawie nie ruszyło
[śmiech]. Dlatego zamierzamy się na tym skupić. Konspiratorzy wrócą za jakiś czas. To zależy od tego, co zdziałamy z Guns N’ Roses. Tak czy owak, zacząłem już zbierać materiał na nową płytę Konspiratorów.”
Źródło Link:
@domino236