Tym, którzy mają odpowiednio grube portfele, a przy tym kochają Guns N’ Roses, nadarza się ciekawa okazja.
Na stronie Backstage Auctions pojawiła się informacja, że gitara Gibson ES-175D z 1987 roku, która miała należeć do Izzy’ego Stradlina, trafi na aukcję.
Izzy miał używać jej przy nagrywaniu „Appetite For Destruction”, arcydzieła, które wstrząsnęło ówczesną sceną muzyczną.
Cena wyjściowa to 50 tysięcy dolarów. Kolor instrumentu określa się jako „arktyczną biel”.
Firma Gibson rozpoczęła produkcję ES-175D około 1949 roku.
Specjaliści z reverb.com szacują, że model, którego nie usłyszymy na „Appetite”, kosztuje około trzech tysięcy dolarów.
W 1993 roku Izzy Stradlin udzielił wywiadu „Guitar Player”. Powiedział wówczas: „Kiedy zaczynaliśmy, miałem szczególną słabość do gitar Gibson ES-175. Kosztowały około trzystu, czterystu dolców. Lubię Les Paul, ale ES-175 są fantastyczne, ponieważ mogę na nich grać w hotelowym pokoju – czy gdziekolwiek indziej – i nie jest mi do tego potrzebny wzmacniacz. Uwielbiam je i za wygląd, i za uczucia, jakie wzbudzają, i za brzmienie”.
Stradlin zagrał na tym modelu także w 1988 roku w Nowym Jorku, na transmitowanym przez MTV „Live at The Ritz”. To historyczny koncert – z paru powodów. Po pierwsze dlatego, że zagrała go znakomita kapela, która wkrótce potem miała wspiąć się na szczyty popularności. Po drugie, właśnie wtedy wielu młodych ludzi po raz pierwszy miało sposobność się przekonać, jak naprawdę prezentuje się na żywo zespół, który uchodził za najbardziej niebezpieczny w Los Angeles.
Guns N’ Roses uraczyli słuchaczy błyskotliwym wykonaniem przebojów z „Appetite For Destruction” – „Sweet Child O’ Mine”, „Paradise City” czy „Welcome To The Jungle” – ale wykonali też fantastyczny cover „Knockin’ On Heaven’s Door” Boba Dylana, który szybko zrobił furorę wśród fanów programu „Dial MTV”. Gunsi zagrali tę piosenkę w hołdzie dla Todda Crew, byłego basisty Jetboy, który niewiele wcześniej przedawkował.
Po słynnym nowojorskim występie z 1988 roku Gunsi koncertowali na zachodnim wybrzeżu. Izzy był wówczas winien pewną sumę pierwszemu sponsorowi Guns N’ Roses, Howie’emu Hubbermanowi. Chcąc uregulować należność, sprzedał mu – jak podaje Backstage Auctions – swojego Gibsona. Dowiedziawszy się o tym, ówczesna dziewczyna gitarzysty, Stacy King, powiadomiła kumpli z Fizzy Bangers – kapeli, który grywała wtedy na Sunset Strip. Muzycy nabyli gitarę – a także model Gibson Howard Roberts Fusion z 1987 roku – w sklepie Howie’ego i przez ponad trzydzieści lat mieli ją w swoich zasobach. Dopiero w zeszłym roku odsprzedali instrument jednemu z weteranów przemysłu muzycznego.
Wszystko wskazuje na to, że teraz ów tajemniczy „weteran” oddał gitarę na aukcję.
Do instrumentu dołączony jest oryginalny futerał, a także podpisany przez Hubbermana certyfikat autentyczności. Dom aukcyjny zapewnia również, że o pochodzeniu gitary zaświadczyli byli menedżerowie Guns N’ Roses, Alan Niven i Doug Goldstein, oraz adwokat Stradlina.
Jeszcze nie wiadomo, kiedy dokładnie rozpocznie się aukcja.
Co ciekawe, zainteresowani będą mogli nabyć także akustyczną gitarę Ovation, którą Axl Rose podarował rzekomo swojemu przyjacielowi tudzież wokaliście Blind Melon, Shannonowi Hoonowi. Cena wyjściowa to 2 tysiące dolarów.
Źródło