Wczoraj Axl pojawił się w Graceland, aby wziąć udział w uroczystościach pogrzebowych Lisy Marie Presley.
Wygłosił krótkie przemówienie, a po czym zasiadł do fortepianu, aby wykonać „November Rain”.
W wywiadzie z Kevinem Frazierem z
ET opowiedział pokrótce, jak do tego doszło.
„Właściwie nie wiedziałem, czy przemówię i tak dalej”, wyjaśnił. „Wciąż nie mam przekonania, czy zasługuję, żeby tu być, ale chciałem dobrze wypaść – dla Lisy, dla jej rodziny, dla jej fanów. To dużo dla mnie znaczyło, ale też byłem bardzo nerwowy i targały mną emocje”.
Axl wytłumaczył także, jak to się stało, że wykonał akurat „November Rain”.
„Z tego, co zrozumiałem, [Lisa] sobie tego kiedyś zażyczyła”, powiedział. „Dlatego zostałem o to poproszony. Oczywiście musiałem tu przyjechać”.
Źródło