Dopiero dzisiaj jestem w stanie cokolwiek napisać, bo brak snu dwie noce pod rząd dał się jednak we znaki
. Z tego co zauważyłam, jestem jedyną osobą, która miała zaszczyt zobaczyć się ze wszystkimi
. Nie ukrywam, że bardzo mi miło z tego powodu. Otóż po perypetiach z tramwajem, od razu po egzaminie, przybyłam na stadion. Na przystanku od razu zauważyłam wracających ze spotkania mawier z Erykiem i Grzesia. Nie liczyłam, ze Was jeszcze gdzieś dorwę, więc moje zaskoczenie było tym większe. Oni pokierowali mnie w stronę wejścia nr 7, do którego tanecznym krokiem się udałam
. W tym samym czasie zostałam namierzona przez bizkita, który podobnie jak ja dotarł właśnie na stadion. Bez problemu odnaleźliśmy się i udaliśmy wspólnie do miejsca, gdzie czekała już ekipa w składzie: Hubik, Gucha, The Black War. Pod wejściem kotłowało się niemiłosiernie, ale dzięki sokolemu wzrokowi bizkita, wypatrzyliśmy "znaki dymne" ludzi z forum
. Bzikit miał miejsce na trybunach, więc nie zdecydował się wmieszać w rozenttuzjazmowany tłum, skandujący pod bramą... Było to zresztą niemalże niewykonalne. Do dzisiaj dziwie się, że dotarłam do naszej ekipy bez szwanku
. O wydostaniu się z tłumu nie było już mowy, więc tutaj kończy się historia mojego spotkania z ulubiencem warszawianek
...bizkit, podczas koncertu nie zdołałam Cię już nigdzie namierzyć. Widzialeś nas ze swej loży?
Koncert spędziłam z Guchą, Hubikiem, The Black War oraz Lanią i vitią. Jeszcze przed koncertem wypatrzyliśmy wśród osób zmierzających na płytę chłopaka w koszulce z Gunsami. Podsunęłam pomysł, aby skandować "Gn`R", nie wiedząc nawet, że chłopcy to Loniu i Wojo z Nightrain Sation. Kiedy do nas podeszli nie wiedziałam który to który, ale mimo wszystko miło było uścisnąc dłoń kolejnym fanom z forum
. Szkoda, że potem gdzieś przepadliście i nie mogliśmy sobie spokojnie pogadać...Może kiedyś nadarzy się jeszcze okazja, aby to nadrobić.
W trakcie koncertu przeżyliśmy mnóstwo drobnych przygód, z których najbardziej egscytującą zaliczył Hubik
...<wygolona klata rządzi
>
Po koncercie zrobiliśmy sobie cztroosobowy zlot, który był jednym z najlepszych do tej pory
...Szczególne podziękowania viti za wina
!
Pozdrawiam Was wszystkich gorąco, jesteście niesamowitą ekipą !!!
Gusia, przepraszam, ze nabiłam Ci guza :*
...
Buziaki dla mojego "guru geograficznego"
oraz dla wszystkich po kolei i każdego z osobna !!!
"hej, Tinky Winky, riki tiki tiki rik"...jakoś tak