Znalazłam chwilkę i wreszcie mogę podzielić opinie moich przedmówców! O tym, że było genialnie już chyba wiecie
tym bardziej nie ma się co dziwić, że nie opuścili nas sami Gunsi..
!!! Pomidorki Elli zrobiły furorę wśród moich domowników !!!jeszcze raz dziękuję
a przepyszne ciasto mawier to „paradise city” dla podniebienia
Shumshu,jak tam mięśnie śmiechowe ?
Zna ktoś jakieś ćwiczenia na mięśnie „śmiechowe” ???– bo ja już nie wyrabiam.. !!!Tym razem opuścił nas Pan Słoneczko , jednak nie zabrakło historii o Panu Jaszczurce..
Wymowne „should i stay or should i go” na koniec wcale nie ułatwiało pożegnania.. ale wiecie.. nastepny zlot na horyzoncie:D!!!