Dobra, że już wygraliśmy to parę propozycji ode mnie
Generalnie jak wiadomo zjeżdżamy się z różnych stron świata, także można ustalić miejsce zbiórki w jakiejś knajpie w pobliżu dworca, najbliżej to pod torami na przykład Lamus (do 16 Primator lany trzy rodzaje 5 złotych), ludzie z Wrocławia by się umawiali z jakąś konkretną grupą na odbiór, ktoś by odbierał Górny Śląsk, ktoś Poznań a kto inny Warszawę i szedł w to ustalone miejsce. Gdyby ktoś miał toboły jakieś do zostawienia to mieszkam 10 minut od dworca i można u mnie coś zostawić. Gdyby była piękna pogoda to można zawsze jakiegoś grilla zrobić, na przykład pod miastem na Wyspie Opatowickiej (bo na Słodowej jakieś koncerty będą?), jeżdżą tam autobusy z dworca, raczej z policją nie będzie problemów, przynajmniej kiedyś nie zdarzało się aby tam się pojawiali. Można też oczywiście uderzyć do jakiegoś ogródka piwnego, kwestia ustalenia. Część osób pewnie będzie chciała zwiedzić miasto (służę pomocą), część spotkać znajomych, a jeszcze inni iść na ten rekord (chyba, ze zmienimy dzień), ale to już bliżej zlotu będziemy się tym chyba martwić. Gdybyśmy grillowali to wieczorem wypada się przenieść do miasta, mogę uderzyć do Od zmierzchu do świtu, albo Liverpoolu, albo gdzie tam ustalimy i zapytać się o jakieś rezerwacje, dla mnie to 5-10 minut spaceru. Gdyby pogoda była podła to już od wcześniejszych godzin będziemy siedzieć po knajpach, więc nie będzie raczej problemu z miejscami. Można też uprawiać rajd po knajpach, ale przy dużej grupie ciężko będzie z miejscami. Gdyby zlot zaczynał się 1 to można się u mnie przekimać, oczywiście nie wszyscy, ale parę miejsc powinno się udać wygospodarować. To takie moje ogólne wstępne przemyślenia, a jak inni widzą zlot?