Sprawozdanie jakieś?:
Że tak powiem było minęło:)
Jesli chodzi o wrażenia, na początku jak przyszłam do Salvadora myslalam, że to jakaś stypa, po czasie wszytko ładniej się rozkręciło:] później parę osób doszło, ogólnie w porzo:) Solid nie zmienił się ogólnie, piwko nadal kocha,krzywo już nie spojrzał:P , slynnego Wicia w końcu poznalismy - kropka w kropkę jak z opowiadań:), dziewczyny z Wałbrzycha, przyznam że Natalie najbardziej rozgadana z koleżanek, po dawce alkolu pewna siebie (ze specyficzną manierą w głosie:P), ich koleżanka slicznie rudowłosa(nie pamiętam imienia) równie wesoła, , Looy wpadł w wir rozmów i śmichów:), symaptycznie bylo:) Po jakimś czasie wyszło tak iż się podzieliło na dwie grupy, cóż tutaj tylko wątpliwa wydaje się być elastyczność.. Pewnie i tak ilościowo nie dorównaliśmy Warszawie ale przynajmniej to pierwszy udany zlot dolnośląski jesli chodzi o obecność członków forum:) To by było na tyle:]