Canis już niemal na 90% odpada. Lekarz mi uciekł, a to oznacza, że muszę łapać go jutro, a to z kolei oznacza że cały dzisiejszy dzień nie będę się jeszcze leczyć z fachową pomocą

tak mi cholernie smutno i źle

Może uda mi sie kiedys w Katowicach pojawić, bo Schalker zna triki z komunikacją busową

A na razie, jak Zgredek, pójdę sobie w ramach rozpaczy przypalić uszy piekarnikiem...
Akilis, z naszym spotkaniem nie będzie problemu

kiedyś można się na jakieś grzane piwko czy winko umówić, niech no tylko dojdę do siebie.
... tymczasem szukam już odpowiedniego terminu na jakiś wiosenny zlot w Krakowie...