Ja byłam akurat przed NR bardzo wkurzona, ponieważ jacyś faceci skakali mi po plecach, także pewnie nie zgodziłabym się 
.
I jeszcze ten potęzny a zarazem niski mężczyzna, który stał przede mną i się nie ruszył z miejsca, mimo że stał perzez cały koncert z zalożonymi rękami. W którymś momencie byłam bardzo zdenerwowana, ale oczywiście wszystko mija u minie w przeciągu kilku minut .
Może Cię podrywai ? 
Heh jaki wyszukany sposób by to był
zeczywiście ciekawy pomysł na podryw
ja tam wole subtelniejsze metody :]
Rose, a nawet jak byłaś wkurzona ale powiedziałbym że to za gunsów, za koncert, za tą wspaniałą chwilę, za genialną piosenkę, za nas świetnie się bawiących aby mieć wspaniałe wspomnienia, bo zawsze marzyłem żeby pocałowac piękną kobietę podczas tej piosenki? wtedy dała byś buziaka?
a swoją drogą musze kiedyś z tym buziakiem spróbować tak bez okazji a nie podczas koncertu,
ciekawe czy się uda?
Jak bym nie była wkurzona, to pewnie bym sie zgodzila
...wiesz, w drodze wyjątku
...koncert, atmosfera, klimat tego utworu.
Poza tym podczas koncertu czułam się jak zawieszona gdzieś między ziemią a niebem. Taki stan nazywany jest chyba stanem nieważkosci...
Ssof, byłes tym blondynem obok Anrdeyou
? Nie wiedzialam, ze jesteś kimś z forum. W ogole bylam tak zaabsorbowana oczekiwaniem na to jak "Axl wyskoczy" (Witek nie śmiej sie
), że mało pogadalam sobie z forumowiczami, nad czym zresztą bardzo ubolewam...
