Co do sprzętu, to nie wiem, oficjalnie nie, ale mnie sprawdzili tylko kurtkę, więc pewnie na upartego mogłabym przemycić jakis mały aparat np. pod koszulką.
Nakrętek nie można było mieć
jak przechodziłam, to zauważyłam że w bramce obok konfiskują aparat... i sie zlękłam bo miałam ze sobą. przyznałam się, musiałam odnieść do samochodu... przechodziłam dwa razy i nawet mnie żaden ochroniarz nie dotknął... cholera, teraz tak żałuję, że twardość ze mnie uleciała... ale trudno, i tak bateria była na wyczerpaniu
.
a co do nakrętek, to niezłe akcje były... mój tatuś był taki zirytowany, że do końca koncertu o tym gadał... !
ale doszedł do wniosku że jak sikę zakręca butelki to są twardsze i artystów bardziej boli
btw. ściągnęło mi się już 11.1% i nadal się ciągnie! God bless you, e Mule!