NighTrain Station Guns N' Roses

Pewnie,że nie powtórzy,bo nie ma już boomu na rock,jaki był z 15 lat temu. Niestety.
Gn'R było zjawiskiem,fakt,wypromowanym,bo wypromowanym,nagłaśnianym,bo nagłaśnianym,ale zjawiskiem.Zespołem,który znał cały świat. Teraz cały świat zna Green Daya i Tokio Hotel.Cóz.

Swoją drogą Onet dzieli jeden artykuł na kilka części,żeby mieć newsy Albo tłumaczy z Blabbermouth,który prawdopdobnie tak podzielił artykuł. Ten wywiad był w newsach jakiś czas temu.

Ameryki to on nie odkrył ale co do powrotu fascynacją rockiem:nastąpi wielkie boom po raz kolejny bo to jest jak z modą kiedyś noszenie takich czy owakich sukienek było modne,jednak moda ta przeminęła,lecz po kilku,kilkunastu latach znów powróciła :] w każdym bądź razie bądźmy jak najlepszej myśli  

Nie uważam, aby kwestia niepowtórzenia sukcesu Gn`R przez Velvetów sprowadzała się jedynie do zmiany gustów publiczności. Pamiętajmy, że obok rocka zawsze istniały inne nurty muzyczne cieszące się podobnym powodzeniem, które mimo wszystko nie przysłoniły świetności kapel rockowych z lat `70, `80 czy `90. W okresie, kiedy chociażby Gunsi odnosili niesamowite sukcesy, na rynku muzycznym pojawił się rap czy dance, który w owym czasie również pozyskał pokaźną liczbę fanów. Fakt ten jednak w żaden sposób nie wpłynął na sprzedaż płyt kapeli. Na pewno w dzisiejszych czasach trudno stworzyć płytę rockową, która wstrząsnęłaby światem muzycznym...patrząc realnie, wiele pomysłów na tym polu  zostało już wyczerpanych...o coś nowatorskiego jest zatem trudno... Ponadto uważam, że Velvetom brakuje charyzmatycznego frontmana, lidera zespołu, którego (szczególnie patrząc wstecz) ma każda ceniąca się kapela rockowa. Zresztą przy niewykorzystaniu "kapitału" jakim jest Slash i tak nie są w stanie wiele wnieść do muzyki tego właśnie gatunku.

Nie powtórzy sukcesu, to niby oczywiste, ale jestem optymistką i zawsze pozostaje mi wiara, że to wszystko nie umarło... lub nie umiera...

A moim zdaniem nie chodzi też o czasy- wątpię, że arcydzieła Gunsów sprzed lat wkleiłyby się w kult plastikowego rocka jakim karmią nas new bandy!
Gunsi dzisiaj są lepszym "towarem" medialnym i marketingowym < choć nie każdy wie, że Axl żyje i ma nowy skład zespołu>niż VR.
Velvetom brakuje niestety porządnego wokalu- Scott jest po prostu dobrym wokalistą.... i z jeszcze większym bólem serca dodam, że brakuje solówek i kompozycji Slasha z płyt Gunsów
Jednak i tak się nie załamuje, bo teraz kocham dwie kapele i do każdej mam osobny sentyment!
<choć naprawdę mój fanatyzm odnosi się do starych Gunsów>

Prawda jest taka, że dzisiaj już nikt nie powtórzy sukcesów takich kapel jak Led Zeppelin, GN'R, The Beatles czy Rolling Stones. Czasy się zmieniły i nie ma co oczekiwać od VR żeby byli kapelą na miarę  starego GN'R. I tak chłopakom nieźle idzie w tych trudnych dla muzyki czasach. Miejmy nadzieję na lepsze...