Autor Wątek: Slash po Guns n' Roses  (Przeczytany 122912 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Zqyx

  • Madagascar
  • ************
  • Wiadomości: 34655
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger"
  • Respect: +3431
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Slash po Guns n' Roses
« dnia: Stycznia 06, 2007, 07:00:32 pm »
0
Są tacy,którzy twierdzą,że Slash poza Gn'R niczego nie zdziałał i tacy,którzy są zdania,że dopiero w VR rozwinął skrzydła.

Oto temat dla Was.
Dyskusja na argumenty.
Za pyskówki,bądź obrażanie kogokolwiek istnieje "nagroda",ale nie chcecie jej poznać. :ph34r:  
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Śpiochu

  • Global Moderator
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 4994
  • Płeć: Mężczyzna
  • Hail to the chief!
  • Respect: +1680
    • Fotografia Marek Śnioch
Odp: Slash po Guns n' Roses
« Odpowiedź #1 dnia: Stycznia 06, 2007, 08:36:51 pm »
0
Przykład człowieka którego cieszy granie. Pod koniec działalności GNR miał zapewne świadomość jak wielkie pieniądze się za tym kryją, czuł się zapewnę tez jednym z filarów zespołu a przede wszystkim był połówką najlepszego duetu muzycznego w historii rocka.


... ale żeby mówić że niektórzy uważają że rozwinął skrzydła w VR... zqyx - nie rób sobie jaj  :D VR w żadnym stopniu nie jest dla Slashera czymś nowym...
...jeśli powyższy komentarz wydaje Ci się zbyt poważny, to zmień zdanie.

Offline Shivel

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1612
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +11
Odp: Slash po Guns n' Roses
« Odpowiedź #2 dnia: Stycznia 06, 2007, 10:28:38 pm »
0
Cytuj
Są tacy,którzy twierdzą,że Slash poza Gn'R niczego nie zdziałał i tacy,którzy są zdania,że dopiero w VR rozwinął skrzydła.
Nie zgodzę się z żadnym z tych twierdzeń.
VR to zespół, tworzący inną muzykę niż Gn'R. VR to czysty hard rock, podczas gdy Gn'R było "mieszanką" różnych styli muzycznych. Slash potrafił świetnie zagrać SCOM, by za moment przejść do WTTJ, a następnie do DTJ - po spokojnej balladzie następował ostry rockowy kawałek, a później "hiszpańskie" solo. Slash zdobył uznanie jako gitarzysta właśnie taką wszechstronnością, jaką prezentował w Gn'R. Tymczasem, moim zdaniem, w VR - jako w zespole grającym czysty hard rock - Slash się ogranicza.
Nie oznacza to oczywiście, że gra gorzej, czy też poniżej swojego poziomu. Wręcz przeciwnie - podoba mi się muzyka, tworzona przez VR oraz riffy Slasha. Mam na myśli małe zróżnicowanie muzyki VR - Slash ograniczył się do grania hard rocka.

Podsumowując: Slash gra to, co lubi i gra bardzo dobrze, jednak nie zachwyca dawną wszechstronnością i w pewien sposób ogranicza się jako gitarzysta.  

Offline Zqyx

  • Madagascar
  • ************
  • Wiadomości: 34655
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger"
  • Respect: +3431
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Slash po Guns n' Roses
« Odpowiedź #3 dnia: Stycznia 06, 2007, 10:30:46 pm »
0
Cytuj

... ale żeby mówić że niektórzy uważają że rozwinął skrzydła w VR... zqyx - nie rób sobie jaj  :D
Robię,co mogę  :D  Podobnie,jak w temacie o VR,tak i tu wypowiem się po przesłuchaniu twórczości Slasha poza Gn'R,bo skoro tam zdaniem niektórych się marnował-a,co,słyszałem takie opinie :P,to poza Gn'R,działając na własny rachunek,a nie pod "kierunkiem" dyktatora Axla :P powinien osiągnąć więcej,czyż nie ?;)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 06, 2007, 10:31:11 pm wysłana przez zqyx »
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

smakol

  • Gość
Odp: Slash po Guns n' Roses
« Odpowiedź #4 dnia: Stycznia 06, 2007, 11:15:08 pm »
0
nie powinien osiagnac wiecej bo jednak brak mu Axl'a - axl tez nie osiagnie wiecej bez slash'a ! copkolwiek by ktokolwiek mowil i jakiego gitarzyste mialoby newgn'r to miedzy slashem i axl'em byla chemia i mogli tworzyc razem genialna muzyke ! a tak wogole to slash rozwinal sie chyba bardziej w snakepit's niz w vr-moim zdaniem tam tworzyl co chcial bo top byla jego autorska kapela-i jak dla mnie duzo lepsza od vr muzycznie !  

szary

  • Gość
Odp: Slash po Guns n' Roses
« Odpowiedź #5 dnia: Stycznia 07, 2007, 03:36:44 pm »
0
Cytuj
Są tacy,którzy twierdzą,że Slash poza Gn'R niczego nie zdziałał i tacy,którzy są zdania,że dopiero w VR rozwinął skrzydła.
Slash w Gunsach był moim zdaniem w swoim żywiole i tam powinien zostać. W Velvetach jest ograniczony albo sie sam tak ogranicza? nie wiem, w każdym razie mam wrażenie że tak jest, a może to przez to że lata robią swoje i Slash nie potrzebuje juz sie tak popisywać solówkami jak dawniej, tylko gra bo to lubi...

Offline DrDrei

  • Scraped
  • **********
  • Wiadomości: 8527
  • one more step to go
  • Respect: +8
Odp: Slash po Guns n' Roses
« Odpowiedź #6 dnia: Stycznia 07, 2007, 04:28:07 pm »
0
Cytuj
Slash w Gunsach był moim zdaniem w swoim żywiole i tam powinien zostać. W Velvetach jest ograniczony albo sie sam tak ogranicza? nie wiem, w każdym razie mam wrażenie że tak jest,
tez tak kiedys pomyslalem , widac nie jestem osamotniony w tej opinii.
a moze to wzgledy komercyjne - solowka nie moze byc za dluga bo jej w radiu nie puszcza?
albo Slash z chlopakami doszli do wniosku ze kazdy ma miec po rowno "muzycznie" do powiedzenia, czyli w zwiazku z tym on sie nie bedzie lansowal solowkami?
cokolwiek by to nie bylo to nie podoba mi sie za bardzo. wole SS niz VR, nie tylko ze wgledu na wokaliste, ale na calosc.

dla mnie waznym okresem w tworczosci Slasha jest Blues Ball. szkoda ze grali tam wylacznie covery ale mam wrazenie ze Slash sprawdzilby sie w takim bluesrocku. kwestia czy znalazl by to tego wykonawcow, z Teddym ZigZagiem by sie pewnie dogadal. Blues Ball swiadczyl o wszechstronnosci Slasha, ale brak nagranej wtedy plyty chyba mowi nam ze on to traktowal tylko jako odskocznie po odejsciu z GNR i te koncerty to bylo cos co zapelnialo mu czas. mysle ze on lubi grac bluesa, tylko pewnie traktuje to jako takie zajecie "po godzinach".moja cicha nadzieja jest ze Slash nagra kiedys jakas plyte jesli nie calkowicie bluesowa, to chociaz z elementami bluesa.
[size=3.75pt]GUNS AND ROSES[/size]

[size=3.75pt]la banda mas peligrosa del planeta[/size]


 www.czlowiekorkiestra.blog.onet.pl

Offline Boski_Krzychu

  • SG-1
  • Zasłużeni
  • Atittude
  • *****
  • Wiadomości: 1784
  • Al kocholik
  • Respect: +10
    • http://www.gnrnow.prv.pl
Odp: Slash po Guns n' Roses
« Odpowiedź #7 dnia: Stycznia 09, 2007, 12:41:22 pm »
0
Hmm.. jak dla mnie z tym ograniczaniem się jednak jest trochę przesady, nie mówię, że się nie ogranicza bo faktycznie tak jest ale wynika to z tego, że VR to zespół Dave'a, Duff'a, Matt'a, Slash'a i Scott'a a nie projekt sygnowany nazwiskiem Slash'a jak to miało miejsce w Slash's Snakepit.. W VR nie ma miejsca na długie solówki, ale te z Fall To Pieces, Slithera, Loving The Alien czy chociażby z You Got No Right są świetne, przemyślane, grane z uczuciem, nie mówiąc o reszcie :) Jeżeli nawet na płycie w jakimś stopniu się ogranicza to na koncertach już jest inaczej...
A poza tym ilekroć czytałem jakąkolwiek recenzję Contrabandy to w każdej był chwalony własnie za solówki i za to, że w ogóle one tam są bo w obecnej muzyce rockowej coraz mniej zespołów w ogóle je grywa..
Zobaczymy jak będzie na kolejnym albumie VR, ale wydaje mi się, że jeszcze bardziej się ograniczy.. no ale zobaczymy...
« Ostatnia zmiana: Stycznia 09, 2007, 12:50:52 pm wysłana przez Boski_Krzychu »

Jakubu

  • Gość
Odp: Slash po Guns n' Roses
« Odpowiedź #8 dnia: Stycznia 09, 2007, 01:21:09 pm »
0
slash zawsze bedzie sie kojazyl z guns n' roses a guns n' roses z slash'em

Offline DrDrei

  • Scraped
  • **********
  • Wiadomości: 8527
  • one more step to go
  • Respect: +8
Odp: Slash po Guns n' Roses
« Odpowiedź #9 dnia: Stycznia 09, 2007, 04:04:49 pm »
0
Cytuj
Zobaczymy jak będzie na kolejnym albumie VR, ale wydaje mi się, że jeszcze bardziej się ograniczy.. no ale zobaczymy...
tego sie wlasnie obawiam... no ale coz moze w jakis inny sposob to chlopaki zrekompensuja
[size=3.75pt]GUNS AND ROSES[/size]

[size=3.75pt]la banda mas peligrosa del planeta[/size]


 www.czlowiekorkiestra.blog.onet.pl

Offline shadow27

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 129
  • Respect: 0
Odp: Slash po Guns n' Roses
« Odpowiedź #10 dnia: Stycznia 11, 2007, 12:12:01 am »
0
osobiście uważam iż slash się zmienil ..ale teraz ma 2 dzieci zaje fajnych i tylko to tlumaczy jego zachowanie ...ogólnie facet odniósł sukces w każdej dziedzinie życia -ma kasę ,sławę,żone zajefajną i 2 najładniejszych dzieci na świecie!!!!i mówcie co chcecie ale tak jest ... też bym tak chciała :)
[img]http://www.gunnertemple.com/jenny/AxlGal1/Axl_01.JPG\' border=\'0\' alt=\'grafika zapastowana przez użytkownika\' /]

`życie to dożywotnia kara śmierci`

`kiedy w końcu będzie fan club -czekamy!`

Offline RocketQueen

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Better
  • *****
  • Wiadomości: 3004
  • 'Take me down to the Paradise City...take me home'
  • Respect: +6
Odp: Slash po Guns n' Roses
« Odpowiedź #11 dnia: Stycznia 12, 2007, 04:32:06 pm »
0
Ja mam takie wrazenie, że własnie dzieki Axlowi, Slash tyle zdziałał w Gn'R - tzn mam na myśli to, że Axl swoim perfekcjonizmem mobilizował Slasha do stworzenia tak świetnych riffów. Wpływał na każdego - w pewnym sensie można powiedzieć, żę wprowdzał dyktaturę - ale to wyszło na dobre muzyce - muzykom i ich przyjaźni napewno nie...

Co do Slasha w VR - postrzegam to raczej jako zabawę, Slash nie chce stworzyć czegoś co zachwyci cały świat - chce grać hardrocka i niewątpliwie to mu wychodzi, chociaż nie zachwyca tym co kiedyś.. Jak to kiedyś Slash powiedział w wywiadzie: "Dostałem drugą szansę, to niesamowite, ze mogę znowu stać na scenie i się dobrze bawić" [czy jakoś tak..]. I jak powiedział Matt o Gunsach: "To były wspaniałe czasy. Czy to się powtórzy? Nigdy! Takie rzeczy zdarzają się tylko raz w zyciu". [pewnie troche poprzekręcałam ;)].

W każdym razie, Slash chciał kiedyś być jak jego idole z dzieciństwa, teraz patrzy na to nieco inaczej. wie, że nie stworzy już takiej drugie AFD czy UYI. 'Troche' zmieniły się czasy, ale przede wszystkim zmienił się sam Slash i reszta.

 


nowy nr gg : 12071320

smakol

  • Gość
Odp: Slash po Guns n' Roses
« Odpowiedź #12 dnia: Stycznia 12, 2007, 05:52:39 pm »
0
Z tym wplywem axla to jak dla mnie przesada--ten koles zrobile te riffy a axl nie byl takim dysktatorem podczas nagrywania AFD !  

Offline Shivel

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1612
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +11
Odp: Slash po Guns n' Roses
« Odpowiedź #13 dnia: Stycznia 12, 2007, 11:23:10 pm »
0
Cytuj
Jak to kiedyś Slash powiedział w wywiadzie: "Dostałem drugą szansę, to niesamowite, ze mogę znowu stać na scenie i się dobrze bawić" [czy jakoś tak..]. I jak powiedział Matt o Gunsach: "To były wspaniałe czasy. Czy to się powtórzy? Nigdy! Takie rzeczy zdarzają się tylko raz w zyciu". [pewnie troche poprzekręcałam ;)].
Dokładnie:
Slash: "Grałem w wielu kapelach, zagrałem mnóstwo koncertów. Teraz rozumiem, co jest ważne. To wspaniałe, że mam drugą szansę." (Być może mam z innego wywiadu.)
Matt: "To było wspaniałe doświadczenie i piękne czasy. Czy to się powtórzy? Nigdy! Takie rzeczy są niepowtarzalne."
:)

Co do wpływu Axla na Slasha: nigdy nie patrzyłam na to w ten sposób, jednak chyba zgodzę się z Twoim zdaniem, Rocket Queen :)
Obecność Axla, jego perfekcjonizm i ciągłe dążenie do doskonałości z pewnością mobilizowały cały zespół.  

Offline owsik

  • magister guns n'roses
  • One In A Million
  • *********
  • Wiadomości: 6422
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +862
Odp: Slash po Guns n' Roses
« Odpowiedź #14 dnia: Stycznia 13, 2007, 01:07:35 am »
0
tylko mi nie mowcie, ze uważacie, że Slash niczego nie osiągnął poza Gn'R!!!
no przecież Slashsnakepit, blues ball to nie jest nic. poza tym grał z wieloma innymi muzykami.
a co do wypowiedzi, że Axl bez Slasha i Slash bez Axla nic nie moga osiągnąć, no to przepraszam za słowa, ale to jakieś dyrdymały i głupoty. Axl doskonale sobie poradzi bez Slasha i Slash bez Axla. to samo tyczy się pozostałych członków Gn'R. To wlasnie dlatego Guns N'Roses sa legendą. oni poprostu są, byli i będą wyjątkowymi jednostkami, które kiedys się spotkały i zrobiły coś cudwonego, coś co nazywamy Guns n'Fuking Roses.
i prosze was bez bzdur.
 B)  
"Co ludzie powiedzą" sezon drugi, odcinek piąty
;)

 

Slash w Aleii Sław

Zaczęty przez Hubik

Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 8742
Ostatnia wiadomość Stycznia 17, 2007, 05:12:53 pm
wysłana przez Nope