NighTrain Station Guns N' Roses

nawet jeśli nowa płytka będzie mocniejsza to wcale nie znaczy ze lepsza, będzie taka jeśli Slash zacznie w końcu solówkować, ale zapewne az tak pięknie nie będzie bo to juz by pod Gunsów podchodziło chyba..

Gitarzyści takiej klasy jak Slash nie powinni być w cieniu. Wystarczy wspomnieć o  kilku znaczących kapelach w historii rocka, aby uzmysłowić sobie jak wielki wkład w ich twórczość mają specjaliści od solówek i riffów. Często właśnie po stylu gry i charakterystycznym brzmieniu gitary rozpoznajemy daną kapelę. Tak było w przypadku Gn`R, ale nie jest w przypadku Velvetów...Niestety Slash na Contraband jest niesłyszalny i traci na swojej muzycznej indywidualności...Szkoda...Liczę na więcej wyrazistości, jeśli chodzi o pana Slasha, bo w przeciwnym razie płyta na pewno mnie nie powali...

Wiesz,Slash wydaje się być w cieniu na płycie,jednak na koncertach gra pierwsze skrzypce,wtedy słychać jego "moc" gitary  

To moze powinni wydać płytę live???

Jak Slash znowu zejdzie na drugi plan, to nie wrózę Velvetom różanej przyszłości...

Z zapowiedzi Velvetów można wywnioskować ze płyta będzie bardzo dobra, podobno do poprzedniej sie nie przykładali, ale uważam że Contraband jest dobrym krążkiem i kazdy utwór mi sie podoba.
Jesli nowa plyta ma byc taka dobra to tylko czekać na popisy Slasha, bo z jego solówkami każdy krążek by był dobry.

Wiesz,Slash wydaje się być w cieniu na płycie,jednak na koncertach gra pierwsze skrzypce,wtedy słychać jego "moc" gitary 

Dokładnie.. koncerty to prawdziwe możliwości tego zespołu.. i Slash ma tam swoje pięc minut, to widać i slychać

Niestety Slash na Contraband jest niesłyszalny i traci na swojej muzycznej indywidualności...Szkoda

A ja sie z tym nie zgodzę bo wielu sobie jednak tę płyte chwaliło wlasnie za solówki.. nawet w jednym z zestawień solówek wszech czasów magazynu Top Guitar znalazło się FTP..

A co do nowej plyty to raczej nie nastawialbym się na to, że Slash będzie na pierwszym planie, przynajmniej na plycie.. ale zobaczymy..  

....

Już? Wszelkie frustracje znalazły sobie ujście?
No to git. Cieszę się, że Velvet Revolver i ja mogliśmy się do czegoś przydać.

Ja w każdym razie jestem na tę płytkę napalony.

ach ten nasz onecik ;P

Velvet Revolver podnosi poprzeczkę, Weiland stawia na melodie
Dobre wieści dla fanów Velvet Revolver. Zespół zakończył już sesję nagraniową swego drugiego albumu, do premiery albumu szykuje się także wokalista grupy Scott Weiland (ex-Stone Temple Pilots).

Druga płyta Velvet Revolver, następczyni "Contraband" z 2004 roku, zatytułowana będzie "Libtertad". Zespół chciał współpracować przy jej produkcji z Mickem Jonesem, ostatecznie zaangażowano jednak Brendana O'Briena.

- Bardzo pomógł chłopakom wznieść się na wyżyny. »Libertad« to ciągle rockowy czad, ale też dużo więcej muzycznych smaczków. Slash i Duff [McKagan] mocno podnieśli poprzeczkę. Dotarli w takie rejony, do których pierwszy album nawet się nie zbliżył – mówi Scott Weiland.

Wokalista zdradził też, że jeszcze w tym roku powinien pojawić się jego nowy album.

- Będzie na nim słychać wpływu latynoskiego jazzu, nieco r'n'b oraz bitów. Część materiału będzie naprawdę odlotowa. Pojawią się nowe brzmienia, ale i tak najważniejsze są dla mnie melodie – tłumaczy Scott.

http://muzyka.onet.pl/0,1497760,newsy.html