NighTrain Station Guns N' Roses
Guns N' Roses => Projekty Solowe => Velvet Revolver => Wątek zaczęty przez: Boski_Krzychu w Grudnia 13, 2006, 12:20:39 am
-
Scott udzielil wywiadu i zdradzil niektóre tytuły nowych kawałków:
"Wasted Heart", "Pills, Demons, Etc.," "Just 16," "Get Out the Door," and "Queen for a Day".
Powiedział jeszcze między innymi:
"I haven't been this excited about a rock record since 1993, when I went into the studio to record [STP's] Purple," which was recorded in just 10 days, with producer Brendan O'Brien " o nagrywaniu Libertad...
""It's not a collection of singles (...)" :ph34r:
http://www.mtv.com/news/articles/1547746/2...211/index.jhtml (http://www.mtv.com/news/articles/1547746/20061211/%3CBR%3Eindex.jhtml#/news/articles/1547746/20061211/index.jhtml) cały wywiad powinien niedługo pojawić się na stronie.
-
Slash poinformował na swoim forum,że nowa płyta Velvet Revolver ,jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem,ukaże się w maju 2007.
Życzył także wszystkim Wesołych Świąt.
-
""It's not a collection of singles (...)"
Hmm cos podobnego chyba kiedys mówił o nowych płytach ktoś z Bon Jovi... :D Oby efekty były odmienne od tego co zrobili panowie z BJ na nowych płytach ;)
A tak odchodzac od tego to mam nadzieję, że nic się nie zmieni i będziemy mieli ciekawy rok 2007 jeśli chodzi o muzykę
-
W sumie jak na razie poinformowano o trzech płytach: Gilbiego<ma datę wydania>, Gunsów i VR,więc brzmi obiecująco. Gdyby swoje dołożył Izzy,a pozostali wydali albumy zgodnie z planem to 2007 zapowiada się naprawdę niesamowicie :)
Ciekaw jestem tej nowej płyty VR,zespół zna się bardziej,wiedzą,jakie mają możliwości i mają sprecyzowaną wizję. Co z tego będzie? Przekonamy się soon :D
-
ja mam cichą nadzieje ze nowa płyta bedzie lepsza od "Contraband", chociarz z tym to różnie, na ogół pierwsze CD są najlepsze, ale nie zawsze, całe szczeście
-
:D liczyłem w sumie że trochę szybciej się to wszystko potoczy... ale to były moje przeliczenia nie oparte na niczym poprawnym politycznie... Contraband też był nagrywany w listopadzie, grudniu 2003 i wydany w czerwcu 2004. Miejmy nadzieje że tym razem to pół roku to będzie maks. Oczekujmy więc koncertów w maju lub kwietniu nawet... :)
-
liczyłem w sumie że trochę szybciej się to wszystko potoczy...
To nie w świecie GN'R i VR... Tu można liczyc na opóźnienia ;) Bo w sumie VR ostatnio też 'wydawało' płytę co rok... No ale co się odwlecze...
Co do koncertów to mam nadzieję, że będą jak najszybciej i zagrają w końcu coś nowego...
-
To nie w świecie GN'R i VR... Tu można liczyc na opóźnienia ;) Bo w sumie VR ostatnio też 'wydawało' płytę co rok... No ale co się odwlecze...
Co do koncertów to mam nadzieję, że będą jak najszybciej i zagrają w końcu coś nowego...
Myślę, że nie tylko w światach tych zespołów zdarzają się opóźnienia (choć np. u Gunsów to chyba znak rozpoznawczy ;) ).
Co do koncertów to powinni coś już zaczynać grać z nowej płyty. Chociażby to miałby być jeden - dwa utwory. Może niedługo tak właśnie zaczną robić.
-
Ja czytałam że nowa płyta VR będzie łagodniejsza od poprzedniej czyli zbliżamy się jeszcze bardziej do popu? Mam nadzieje że źle to zinterpretowałam :D
-
hm ja slyszałam, że będzie bardziej przemyślana, nie tak spontaniczna jak Contraband - więc myślę, że nowa płytka będzie lepsza - ale przekonamy się za pół roku ;D
-
Ja czytałam że nowa płyta VR będzie łagodniejsza od poprzedniej czyli zbliżamy się jeszcze bardziej do popu?
Jakieś źródło? A czemu zbliżamy się jeszcze bardziej.. ? Czy Contraband był albumem popowym ? :D oj chyba nie :)
A jeżeli płyta faktycznie będzie łagodniejsza nie jest to w żadnej mierze zarzut. W każdym bądz razie jestem nastawiony jak najbardziej optymistycznie.. :)
Edit:
Nowa notka od pana Kushnera :)
http://www.davekushner.com/news.php (http://www.davekushner.com/news.php)
-
Ja bardzo lubię VR ale hmm składnia się on ku popowi jak dla mnie. Riff są dobre ale gubią się przy wokalu nie są aż agresywne i chwytające za ucho. Solówki Slasha są fajne i melodyjnę ale lepsze w SLASH's Snakepit czy w Gn'R. No i tu dla mnie gubi się rock i zachacza o pop :) Źródła teraz nie mogę znaleźć ale jak znajdę to dam linka :)
-
VR - pop :D:D:D:D:D
właśnie umarłem ze śmiechu :D
już bardziej nowe GNR jest popowe... :D :D :D :D :D
-
zgodze sie z mikey'em ! VR to taki brudny hard rock ze az za serducho chwyta ! Nowe gnr jest duzo bardziej popowe (sam catcher in ...) -chociaz kawalki grane na koncertach tez nie powiecie mi ze slither jest bardziej popowy niz nawet irs czy better !
-
Ja czytałam że nowa płyta VR będzie łagodniejsza od poprzedniej czyli zbliżamy się jeszcze bardziej do popu? Mam nadzieje że źle to zinterpretowałam :D
Początkowo miała być bardziej "taneczna" i generalnie miał to być album koncepcyjny.
Ale potem chyba odeszli od tych pomysłów,na pewno jeśli chodzi o drugi,a z tego,co piszą to również o pierwszy,bo przecież skoro producent się zmienił to i wizja płyty również. Zresztą dość ciekawie ideę albumu koncepcyjnego skomentował Matt :P
Kto pamięta może przybliżyć cytat,bo ja kojarzę tylko ogólny sens,a nie chcę tego "spalić". Tak,czy inaczej nie zgadzam się,że VR gra pop.
-
Po pierwszym wysłuchaniu Contrabanda byłem wręcz zdziwiony że ten zespół gra tak ostro. Nie był to rock n' roll w wykonaniu GNR, Snakepita. Tak brzmi hard rock.
Szkoda, że Libertad nie będzie koncepcyjnym albumem. Lubei jak coś tworzy zwartą całość.
-
Contraband był moim zdaniem dość ostrym albumem - tam są tylko 2 ballady i obie nie są przesłodzone - mają bardzo fajne solówki. Cały album mimo, że ponoć bardzo szybko nagrany i spontaniczny wydaje się być całkiem niezły - mi się bardzo podobał sporo tego słuchałam, a Slither jest świetnym kawałkiem - najlepszym na całym krążku, solówka Slasha w tym utworze jest esencja hard rocka. Jednak kilka utworów do końca nie przypadło mi do gustu, z tego względu, ż dość szybko isę nudziły. Wydaje mi się, że drugi bardziej przemyślany album będzie lepszy od Contraband właśnei dlatego - że trafią na niego do końca dopracowane utwory.
-
Po pierwszym wysłuchaniu Contrabanda byłem wręcz zdziwiony że ten zespół gra tak ostro. Nie był to rock n' roll w wykonaniu GNR, Snakepita. Tak brzmi hard rock.
Miałem dokładnie takie same odczucia :)
Slither jest świetnym kawałkiem - najlepszym na całym krążku, solówka Slasha w tym utworze jest esencja hard rocka.
Zgadzam się, jak dla mnie ten kawałek zwłaszcza w porażającej wersji live to jeden z najlepszych numerów jakie w życiu słyszałem.. spokojnie mogę postawić go obok klasyków Gn'r :)
A co do nowej płyty chciałbym aby było tam jak najwięcej "Slitherów" :D
-
Ludzie ja nie powiedziałam że oni grają pop! Ja powiedziałam że skłaniają się ku popowi i jak dla mnie to nie są ostre brzmienia których mogłam się spodziewać po SS i ich płycie. MI się płyta podoba i lubie ja słuchać ale mam nadzieje że jeszcze bardziej nie złagodnieje :)
-
ja mam tylko nadzieje że nie bedzie to łagodniejszy album, bo to by bylo najgorsze co by mogli zrobić, jak Hard Rock to Hard Rock, co nie?
-
http://www.velvetrevolver.com/wp/index.php (http://www.velvetrevolver.com/wp/index.php)
Pewnie mało kto widzial :P troche zdjęc ze studia nagraniowego i na jednym filmiku są bardzo króciutkie kawałki nowych piosenek, ciekawe czy to już ostateczne wersje, czy w ogole znajdą się na plycie.. will see :)
Pierwszy jest bardzo "Doorsowy" przynajmniej takie odnoszę wrażenie.
Drugi to coś akustycznego, jestem nastawiony optymistycznie..
Trzeci fragment podoba mi się najbardziej, wokal Scott'a świetny i wydaje mi się, że moze to być porządny kawalek.. ale z drugiej strony to ciągle za mało. :D
Jeżeli chodzi o brzmienie to osobiście wolałbym coś w stylu Doorsów, STP własnie.. a jak najmniej zapożyczeń typowo Gunsowych...
-
Pierwszy jest bardzo "Doorsowy" przynajmniej takie odnoszę wrażenie.
Drugi to coś akustycznego, jestem nastawiony optymistycznie..
Trzeci fragment podoba mi się najbardziej, wokal Scott'a świetny i wydaje mi się, że moze to być porządny kawalek..
Jeżeli chodzi o brzmienie to osobiście wolałbym coś w stylu Doorsów,
Mam identyczne odczucia jak Ty, no może poza świetnym wokalem Scott'a :P
Pierwszy kawałek jak będzie taki jak tutaj, w klimacie Doorsów to super!!
-
Ten filmik byl juz wczesniej umieszczony, foty sa fajowe. Wlasnie kiedy 2. filmik sie ukazal szczegolna uwage zwrocilem na ten song co Scott pisal a potem spiewal. Sluchalem tego w kolko, cos z tego bedzie:) Radar Signal Seeking You But Finding Nothing At All:D
-
Contraband był dość dobrym albumem,chodź jak dla mnie - zbyt łagodnym...a wokal mocno przeciętny.Jednak nową płytę kupię napewno,bo wiem,że chłopaki się starają jak mogą i jeszcze nie pokazali wszystkiego,co mają nam do zaoferowania :)
-
Zobaczymy, co chłopcy wyprodukowali.
[Płyta GNR kontra płyta VR - to dopiero będzie ciekawe. Z pewnością wiele osób będzie porównywało obie płyty. W końcu oba zespoły łączy Slash, Duff, Matt].
Ciekawe, czy przebije Contraband - w końcu to dobra płyta.
-
Zgadzam się z el loko, Matt zdecydowania najsłabszym ogniwem. Gdyby trochę przyspieszył i urozmaicił swoją grę, muzyka Vr naprawdę dużo by zyskała. No i ten zestaw jego garów mnie wnerwia - bardzo skromny
-
No i ten zestaw jego garów mnie wnerwia - bardzo skromny
Czyli dużo garów świadczy o czym ?? Jak dla mnie błędne rozumowanie, nie kumam. Jak zwykle brak jakichkolwiek argumentów.. :rolleyes: Uważam, że na takim skromnym zestawie sprawdza się o wiele lepiej :rolleyes: osobiście wole prostotę.
-
przeciez to pewnie jeden z wielu zestawow! zawsze uzywa sie kilku przy nagrywaniu !!!
-
Przypatrzcie się tej focie Matta przy garach. Za nim stoi cały zestaw perkusjiny na podeście. Na pierwszym z nowych zdjęć siedzi przecież za normalnym zestawem.
Choć faktycznie dla mnie też jest on najsłabszym ogniwem w VR. Scott to lider charakterystyczny, Slash jest mistrzem gitary, Dave ma świetne pomysły na grę a Duff... no może nie gra wirtuozersko ale fajnie sie na niego patrzy (noi podtrzymuje tradycję "każdy pożądny rockowy zespół musi mieć wysokiego basistę"). Przydałby się na garach ktoś kto potrafi wpieprzać się co chwila jakimś bębnięciem w cały interes a nie osoba która odgrywa poprostu swoje partei.
-
No i ten zestaw jego garów mnie wnerwia - bardzo skromny
Czyli dużo garów świadczy o czym ?? Jak dla mnie błędne rozumowanie, nie kumam. Jak zwykle brak jakichkolwiek argumentów.. :rolleyes: Uważam, że na takim skromnym zestawie sprawdza się o wiele lepiej :rolleyes: osobiście wole prostotę.
Jeżeli to wg Ciebie nie są argumenty, to co nimi są?
Dużo garów świadczy o urozmaiconej grze m.in. I ja nie lubie prostoty.
Obejrzyjcie sobie koncerty czy teledyski jeśli chcecie zobaczyć jego bębny
-
Dużo garów świadczy o urozmaiconej grze m.in. I ja nie lubie prostoty.
Obejrzyjcie sobie koncerty czy teledyski jeśli chcecie zobaczyć jego bębny
Aaa już kumam... czyli Duff grając "tylko" na 4 strunowym basie.. jest slabym basistą... no przecież są tez 7 strunowe basy... :rolleyes: :lol:
-
Chyba jednak nie bardzo miałeś co odpisać :P
Może po prostu Matt jest juz za stary (chyba 47 lat) i nie chce mu się juz za bardzo wysilać.
-
Może po prostu Matt jest juz za stary (chyba 47 lat) i nie chce mu się juz za bardzo wysilać.
albo sie zapatrzyl w Charliego Wattsa ze Stonesow, najspokojnieszego perkusiste rockowego w historii (jak byl mlody tez tak gral)
-
jezeli ktos mówi, ze Matt to najslabsze ogniwo VR, to sie grubo myli. tam nie ma slabych ogniw. poza tym Matt jest świetnym perkusistą. jest szybki i technicznie nie mal doskonały. slaby perkusista nie potrsfiłby zagrać Live and let Die. Slyszeliście jak łamie rytmy w tym kawałku?? zastanówcie się a może poprostu nie jestescie perkusistami???
a co do nowej płyty, to chcialbym, zeby był a bardziej rock n'rollowa niz poprzednia.
-
To że jest szybki i dobry technicznie nie ulega wątpliwości. Ale w Vr tak nie gra.
-
No i ten zestaw jego garów mnie wnerwia - bardzo skromny
albo sie zapatrzyl w Charliego Wattsa ze Stonesow, najspokojnieszego perkusiste rockowego w historii (jak byl mlody tez tak gral)
wyjąłeś mi to z ust. Zobacz sobie zestaw perkusyjny Charliego, początkujący perkusisci ze szkolnych bigbandów mają bardziej rozbudowane zestawy :D a mimo to Charlie daje radę. Ważny jest feeling a on i Matt niewątpliwie mają coś takiego
-
a słyszeliście żeby ktokolwiek kiedyś zachwycał się perkusją w VR albo Rolling Stones?
Nie... ? oczywiście że nie.
W przypadku VR myśle że jednak powinno tak być, a nie jest.
-
Jeżeli juz troche poszliśmy w "pałkarzy" ;) to dla punktem odniesienia dla mnie jest np. Ian Paice. dla mnie Matt zamało eksperymentuje ze swoja gra...ale to moja subiektywna opinia
-
dla mnie np wybitnym perkusista jest taki Mike Portnoy z Dream Theater, zreszta gadalem z ludzmi ktorzy potrafia grac na bebnach i to potwierdzaja, gdyby Sorum tak gral jak on...
-
Oficjalna strona norweskiego Sony BMG (http://sonybmg.no/nye_utgivelser/kommende_utgivelser/)
14.05-07 VELVET REVOLVER
Czyzby pierwsza oficjalna data wydania Libertad?:)
-
Czytałem gdzieś o tym. Na razie trudno raczej o oficjalną datę,bo płyta jest wciąż nagrywana. Poza tym informację podaje norweskie BMG,więc średnio realne :)
-
Zgaduj zgadula. Oficjalnej daty nie ma i nie będzie pewnie jeszcze z misiąc, dwa a już napewno co czasu kiedy chłopaki zakończą prace nad muzyką.
-
Oficjalna strona norweskiego Sony BMG ([url]http://sonybmg.no/nye_utgivelser/kommende_utgivelser/[/url])
14.05-07 VELVET REVOLVER
Czyzby pierwsza oficjalna data wydania Libertad?:)
Podoba mi się to w mojej imieniny ;) Ale fakt mało realne
-
Kolejna odsłona:
http://www.youtube.com/watch?v=X9H6cBCp_4A (http://www.youtube.com/watch?v=X9H6cBCp_4A)
http://www.velvetrevolver.com/wp/index.php (http://www.velvetrevolver.com/wp/index.php)
-
i znowu 2/3 fragmenty zasłyszane. Jak narazie żaden z nich nie zrobił na mnie jakiegoś piorunującego wrażenia... Super, że takie smaczki pojawiają się przed wydaniem płyty...
-
Kolejna odsłona:
[url]http://www.youtube.com/watch?v=X9H6cBCp_4A[/url] ([url]http://www.youtube.com/watch?v=X9H6cBCp_4A[/url])
Niby nic wielkiego, ale dreszczyk emocji mnie przeszedł tam gdzie wchodzi muza z wokalem Scotta.
I'm so fuckin' excited too!!! :D
-
Po tym co narazie słyszałem ze studia VR, to Blind Melon juz po 1 miesiacu pracy z nowym wokalista maja lepszy materiał...
Ale poczekajmy na plyty...
-
Po tym co narazie słyszałem ze studia VR, to Blind Melon juz po 1 miesiacu pracy z nowym wokalista maja lepszy materiał...
Ale poczekajmy na plyty...
Nie ma to jak fachowe porównanie VR do Blind Melon :lol: :lol:
-
po obejrzeniu tego materiału jestem coraz ciekawszy tej nowej płyty, mam nadzieje ze jeszcze cos odsłonią dotyczącego płyty...
-
Kolejna odsłona:http://www.youtube.com/watch?v=X9H6cBCp_4A ([url]http://www.youtube.com/watch?v=X9H6cBCp_4A[/url])
Mnie się bardzo podoba. Już się nie mogę doczekać Libertad! ;)
-
Po tym co narazie słyszałem ze studia VR, to Blind Melon juz po 1 miesiacu pracy z nowym wokalista maja lepszy materiał...
Ale poczekajmy na plyty...
Nie ma to jak fachowe porównanie VR do Blind Melon :lol: :lol:
No akurat po zmianie wokalisty grają calkiem zblizona muzyke do VR...
-
Również z niecierpliwością czekam na ten nowy album. Odsłonięte fragmenty przypadły mi do gustu. Zobaczymy jak będzie z całością ;)
-
Mi też przypadły.. :) Mam nadzieję, że będzie to po prostu dobra, rockowa płyta na poziomie :)
-
Pojawily sie koszulki VR bazujace na przyszlej plycie Libertad. Sklep podpina sie pod oficjalne zrodlo, wiec smiem twierdzic, ze tak wlasnie jest. Calkiem fajnie to wyglada: koszulki Libertad (http://www.fanfire.com/cgi-bin/WebObjects/fanfire.woa/wa/artist?sourceCode=FANWEB&artistName=Velvet+Revolver)
[img]http://www.fanfire.com/images/product/large/VRE/VRE40680.jpg\' border=\'0\' alt=\'grafika zapastowana przez użytkownika\' /]
[img]http://www.fanfire.com/images/product/large/VRE/VRE40679.jpg\' border=\'0\' alt=\'grafika zapastowana przez użytkownika\' /]
[img]http://www.fanfire.com/images/product/large/VRE/VRE40693.jpg\' border=\'0\' alt=\'grafika zapastowana przez użytkownika\' /]
-
Pierwsza najlepsza...
-
Zgadzam się. Pierwsza najbardziej mi się podoba.
-
jestem pewna, że nowa plytka bedzie lepsza od debiutu;P
-
Kolejny filmik w sieci na ofcjalnej stronie!!! To mi sie podoba:):):) Setliste dobrze przeczytalem:D Koncowy song juz mnie wkrecil:D Jestem baaardzo dobrej mysli:)
-
Podoba mi się brzmienie gitar i choć kawałek utworu pod koniec filmiku jest krótki, to moim zdaniem również brzmi nieźle. Czekam na płytę.
A Scott mnie śmieszy :P :D
-
Matt stwierdzil znadzieja, ze jeden z dwoch cover'ow, ktore nagrali znajda sie na plycie.. Mam nadzieje, ze do tego nie dojdzie, szczegolnie, ze chodzi o Talking Heads - Psycho Killer oraz Electric Light Orchestra - Can't Get It Out Of My Head... Przed chwila jeszcze tych kawalkow nie znalem (juz znam dzieki YouTube:P). Musze przyznac, ze jestem w szoku.. hehe
"they're both bitchin'.. mial stwierdzic Matt.. ciekawe:P
-
Właśnie przesłuchałem te piosenki i powiem że jakbym uśłyszał Talking Heads - Psycho Killer w wykonaniu VR to ucieszyłbym się bardzo. Natomiast ELO trochę smęcą w tym utworze i już wyobrażam sobie Weilanda jak robi to 2 razy gorzej. No ale Talking Heads jak najbardziej.
-
słyszałem dziś Psycho Killer i znając możliwości VR jestem co do ich wersji tego utworu bardzo optymistycznie nastawiony :)
-
Do Velvetow przekonalem sie niedawno. Contraband jest nieźły, dlatego mam nadzieje, ze nowa płyta nas nie zawiedzie i poszalejemy przy niej :D Kawałki pokazane w materialach fimowych przypadly mi do gustu :)
Co do koszulek, to tak jak el_lolko, 1sza najlepsza
-
Za cgm.pl:
Grupa Velvet Revolver pracuje nad piosenkami, które trafią na strony B singli promujących nowy album.
Zespół pracuje nad b-side'ami w Lava Room w Lakewood w stanie Ohio. Nowy album, zatytułowany "Libertad", ukaże się w czerwcu tego roku. Za produkcję odpowiedzialny jest Brendan O'Brien.
-
3 lipca wg "Billboard"
After scrapping the original May 29 release date, Velvet Revolver has settled on July 3 to unveil its second RCA album, "Libertad." Impacting in mid-May, the first single from the set will be "She Builds Quick Machines," one of the four new tracks the group has been playing of late during shows in South America.
http://www.billboard.com/bbcom/news/articl...t_id=1003572634 (http://www.billboard.com/bbcom/news/article_display.jsp?vnu_content_id=1003572634)
-
wiekszosc zrodel potwierdza ta date...czyli VR planują wakacyjne hity ;) :D
-
wiekszosc zrodel potwierdza ta date...czyli VR planują wakacyjne hity ;) :D
Będzie czego słuchać w wakacje ;) W sumie to kupię oryginała, wstyd mieć taką płytę piracką ;)
-
boje sie tylko jednego:
Scott znowu mnie zawiedzie i bede słuchał tylko gitar na tej płycie. psycho killer to fajny kawalek i Scott da rade go zaśpiewać tylko, że mi sie wydaje, ze on ma talent do spier**** utworów.
ale mam nadzieję, że się mylę!!!
-
Z Teraz Rock
2007/04/11
Cytat
Opóźnione Velvet Revolver
Zapowiadana na 5 czerwca premiera Libertad - drugiej płyty Velvet Revolver, przesuwa się - na razie na "koniec czerwca". Dla osłody już teraz zaprezentowano nam próbkę oprawy graficznej albumu, pod postacią plakatu promocyjnego (patrz obok).
Frontman grupy, Scott Weiland, ujawnił niedawno, że duży wpływ na ostateczny kształt płyty mała śmierć jego brata, który zmarł w skutek przedawkowania narkotyków w czasie, kiedy zespół pracował w studiu.
nie wiem czy była ta wiadomosc, w tym temacie nie widziałam.
-
dawno juz wiadomo ze premiera plyty jest 3 lipca
-
wszystko fajnie elo elo mlodziezowo a weiland i tak wszystko spieprzy swoim dziadowskim glosem(tak jak na contrabandzie)
szkoda bo gitary i bas calkiem przyzwoite
-
dawno juz wiadomo ze premiera plyty jest 3 lipca
Tak owszem,
ale nie słyszałam, o smierci jego brata z przedawkowania, oraz , ze wpłynęło to na ostateczny kształt płyty.... :(
-
no wreszcie ktos sie zreflektowal i zmienil w topicu "maj" na "lipiec"
-
mnie martwi fakt, ze z tego co widze na liscie piosenek albumu podanej przez nasz bmg znajduje sie 'can't get it out of my head'.. jakby ktos nie wiedzial to chodzi o cover Electric Light Orchestra.. Jakis czas temu byla wzmianka, ze nagrywali ten kawalek wraz z Psycho Killer.. Mialem nadzieje, ze te covery ukaza sie jedynie na singlach a nie an plycie a tu taki psikus:/
no coz.. moze jednak to nie ostateczna track lista
-
Czy ktoś może wie czy wersja płyty z dodtkową płytą DVD będzie dostępna też w Polsce czy tylko w wybranych krajach za granicą?
-
Mi się wydaję, że w Polsce również będzie. Metallica tak miała ostatnią płytę wydaną więc czemu ma VR nie być...
-
mnie martwi fakt, ze z tego co widze na liscie piosenek albumu podanej przez nasz bmg znajduje sie 'can't get it out of my head'.. jakby ktos nie wiedzial to chodzi o cover Electric Light Orchestra.. Jakis czas temu byla wzmianka, ze nagrywali ten kawalek wraz z Psycho Killer.. Mialem nadzieje, ze te covery ukaza sie jedynie na singlach a nie an plycie a tu taki psikus:/
no coz.. moze jednak to nie ostateczna track lista
wolałabym usłyszeć ten cover na singlu, niż na albumie wśród nowych utworów...niekiedy mam wrażenie, że zespoły coverujące znane piosenki i "zapełniające" nimi przy okazji miejsce na tracklistach swych płyt, robią to z braku ciekawych pomysłów na coś "swojego"...:/ mam nadzieję, że w przypadku Velvetów tak nie jest, a płyta okaże się bardziej różnorodna niż Contraband ;)
Libertad z dvd to byłoby coś... 8)
-
Ja się z kupnem Libertad wstrzymam,bo już teraz wiadomo o 2 wersjach płyty,a patrząc na przykład Contraband : http://www.fan.pl/shopping/pe.php?id=379152&oknrt=379152 wiem,ze to nie jest ich ostatnie słowo...wolę kupić później,niż wydawać kasę kilka razy.
Co do tego,czy w Polsce będą dwie wersje płyty to jestem przekonany,że tak będzie. W końcu Polska to jeszcze cywilizowany kraj ponoć...czas pokaże. W każdym razie na sprzedaż kilku wersji w Empikach,w których nie wiedzą jak się pisze rock(pozdrowienia dla zlotowiczów ze Śląska ;) ) bym nie liczył...
-
W każdym razie na sprzedaż kilku wersji w Empikach,w których nie wiedzą jak się pisze rock(pozdrowienia dla zlotowiczów ze Śląska ;) ) bym nie liczył...
ej no... od czwartku jestem pracownikiem empiku we wrocku wiec don't fuck :P ale faktycznie jak wczoraj pytalem kolesi z dzialu muzyka o epkę to narazie robią duże oczy. A z ciekawostek powiem też ze w megastore nie mozliwosci zamowienia Contraband... bo na stanie nie ma tez... :???:
-
ja np contraband kupilem dopiero po 1,5 roku od wydania -w Anglii za 5 funtow (czyli za dwadziescia kilka zl).
ta wersja podstawowa
natomiast teraz kupie libertad od razu, chocby i za 60zl bo mam straszny glod na cos z rodziny GNR - a ze na ChD
sie nie doczekam to chociaz VR poslucham
pewnie w Media Markcie kupie, ale przesluchiwac nie bede bo i tak mi sie pewnie nie spodoba tak od razu
trzeba bedzie ja troche rozgrysc
-
Nie wiem,jak będzie w "normalnych" sklepach,ale tam,gdzie zaopatruję się w płyty pojawiły się już dwie wersje Libertad:
http://www.fan.pl/shopping/pe.php?id=1115250&oknrt=1115250
A to dopiero początek ;D Czeka ktoś na Tour edition,lub coś podobnego ? :P
Cena płyty z dvd umiarkowana,aż dziwne,że tak tanio w porównaniu z "podstawką" Szwindel jakiś ;)
-
http://www.agito.pl/product/41483?cid=1 (http://www.agito.pl/product/41483?cid=1) mozna zamowic tu Libertad
ktora ma taka oto okladke
(http://media.agito.pl/images/04/14/041483_296635.jpg)
ktos slyszal ze zostala ona zmieniona?
bo chyba tego nie potwierdzili?
EDIT: a na allmusic.com
Libertad juz wyszla 21 maja :szok1:
http://www.allmusic.com/cg/amg.dll?p=amg&sql=10:jcfwxz85ldje (http://www.allmusic.com/cg/amg.dll?p=amg&sql=10:jcfwxz85ldje)
-
ktos slyszal ze zostala ona zmieniona?
bo chyba tego nie potwierdzili?
Hmm ale oficjalnej okładki nigdy nie było podanej, tamta ze szkieletorem to tylko taki plakat był..
-
aha rozumiem czyli tzw radosna tworczosc...
a co z data wydania 21 maja na allmusic.com - wydaje mi sie ze to raczej szanujacy sie serwis...
mozliwe zeby ta plyta gdzies juz wyszla? np w japonii czy gdzies?
-
Jak to się okaże prawdziwą okładką to nawet fajne. Pierwsze skojarzenie miałem z Ramones.
-
mozliwe zeby ta plyta gdzies juz wyszla? np w japonii czy gdzies?
Wydaje mi się, że nie.. żadnego info na ten temat nigdzie nie widziałem, a na forum VR na pewno byłoby o tym głośno :)
co do motywów z Libertad to:
http://www.fanfire.com/cgi-bin/WebObjects/fanfire.woa/wa/artist?artistName=Velvet+Revolver&sourceCode=VREWEB
-
własnie mialem okazje przesluchac studyjne Just Sixteen i... ten kawalek kopie dupe ;] gitary sa wrezscie dobrze nagrane, b dobre brzemienie, Slash gra bluesowo, mega solo, riff w refrenie jest prosty jak cep ale przez to cholernie chwytliwy. Nie wiem kto wybieral SBQM na singla (jakas ciota z wytworni pewnie) bo just 16 to o wiele lepszy kawalek... czekam na wiecej :mellow: niezly teledysk mozna by do tego machnac.
just 16 - hell yea ;D
-
Zgadzam sie calkowicie. Just Sixteen kopie dupe, Psycho Killer rowniez:)
podpowiedz: www.mininova.org :P
-
Psycho Killer fajne, lepsze od wersji Talking Heads ;)
-
Słyszałam parę kawałków i wszystkie są cudowne, ale z tego co zauważyłam, album będzie miał zaledwie 42 minuty. Szkoda, bo im lepszy będzie, tym trudniej będzie się pogodzić, że nawet trzech kwadransów nie ma.
A "Let It Roll" najlepiej się nadaje na pierwszy singiel.
-
zaden nie jest cudowny -_- moim zdaniem plyta bedzie bardzo podbna do contraband czyli taka sobie ale Slash to Slash :P
hmm co do singla to chyba Let It Roll najlepiej pasuje...
-
Wyczytałem gdzieś,że japońska wersja płyty będzie miała dodatkowy utwór/utwory. W sumie to praktyka często spotykana,acz wkurzająca - patrz niektóre albumy Izzy'ego,japońska wersja Live Ery,wydane tylko w Japonii płyty Izzy'ego i Gilby'ego i.t.d. Wie ktoś coś konkretnego na ten temat,jeśli chodzi o VR?
-
Nie zawsze jest to Japonia. Czasem też UK - patrz Contraband.
Plotki na zagranicznych forach mówią coś jakoby Wasted Heart albo Messages było tym bonus trackiem... Cholera, po co komu to Can't Get It Out Of My Head na tej płycie....
-
W sumie racja,co do UK. Nie zwróciłem na to za bardzo uwagi,gdyż akurat Bodies; bo chyba o tym kawałku mówisz;mam na singlu,więc aż tak bardzo mnie to nie zirytowało w tym wypadku,ale wiadomość,że jakiś dodatkowy utwór będzie na wydaniu japońskim trochę podnióśł mi ciśnienie. Jestem zbieraczem,ale mimo to wolę wydać za płytę 50 zł,niż np. 150 zł... Zobaczymy,jak rozwinie się sytuacja...
-
własnie kupilem Epke, na której są zawarte:
1. she builds quick machines
2. just sixteen
3. psycho killer
oraz dwa bonusy:
1. making of libertad
2. do it for the kids (live in houston)
i powiem Wam, ze wypas i na pewno pojde 28.06.2007 do sklepu i kupię płytkę.
już się nie mogę doczekać 8)
a co do dodatkowych utworów to bedzie taki i plytka bedzie kosztowała 72 zł, chyba, ze kupicie tę bez dodatku to zapłacicie 65zł.
p.s. w sumie temat powienien byc zmieniony na nowa plyta VR - czerwiec 2007
kupię na 100%
-
28 czerwca? a skad ta data???
ci co chca Can't Get It Out Of My Head niech sobie kupia plyte Kylie Minogue
-
ci co chca Can't Get It Out Of My Head niech sobie kupia plyte Kylie Minogue
Chyba chodzi Ci o Can't Get You Out of My Head 8)
-
28 czerwca? a skad ta data???
to jest data, która podał mi sprzedawca w sklepie muzycznym. on nigdy się nie myli. przynajmniej jeszcze mu sie nie zdarzyło.
sprawdzał przy mnie na jakiejś stronie wydawniczej.
ja się cieszę a Wy wierzcie w co chcecie 8)
-
Czyli trzeba poświęcić kilka browców, by kasa była na płytę. ;-)
-
28 czerwca? a skad ta data???
to jest data, która podał mi sprzedawca w sklepie muzycznym. on nigdy się nie myli. przynajmniej jeszcze mu sie nie zdarzyło.
sprawdzał przy mnie na jakiejś stronie wydawniczej.
ja się cieszę a Wy wierzcie w co chcecie 8)
Ale w sklepach płyty mają często wcześniej a potem są dopiero wystawiane na sprzedaż... często można sobie tak przed premierą kupić płytkę... jeszcze jak się zna sprzedawcę to w ogóle dobrze jest :)
-
oczywiście, że dobrze jest znać sprzedawcę :)
już za 12 dni płyta w sklepie. heheheheh
jest 23 czerwca - płytka za 5 dni.
zacieram rączki 8)
-
Ladies and gentlemans .... studyjne The Last Fight, She Mine i Spay :) !!!
http://www.bestbuy.com/site/olspage.jsp?type=category&id=pcmcat123700050004&DCMP=rdr0001048
:D
Btw. Mick Wall w najnowszym 'Classic Rock' daje albumowi 9/10 :)
Edit:
Płyta wyciekła jakieś 2 godziny temu :P :D CHD może już nigdy nie wychodzić, jeżeli VR będą nagrywali takie albumy jak ten... :)
-
hehehe:D nie moge z hidden track:D zajebista beka:) dla mnie plyta jest swietna:) jak ochlone to moze recenzja pojdzie:P
-
let it roll -ma niezlego kopa tylko dlaczego trwa tylko 2.30 i jak Slash gra solo to go Scott zaglusza
she mine-moj boze ten refren jest tak nudny ze nie moge, solowka 10sek i refren przez pol minuty na
koniec -po co? najgorszy kawalek chyba
get out the door-solo juz 25sek, juz lepiej
last fight -fajny bluesik naprawde, ale...
zreszta co tu duzo pisac, mozna krotko podsumowac ta plyte:
nie moge zrozumiec:
1.czemu sola Slasha sa tak krotkie (10sek -to juz zenada, to solo u Pauliny bylo dluzsze)
2.czemu Scott jak juz Slash gra sola nie moze sie zamknac -tylko zaglusza (np bardzo ladne solo w Gravedancer
-no przeciez mnie kurwica bierze)
3.czemu cala plyta jest tak krotka
4.czemu najlepszy utwor to cover, a drugi najlepszy jest ukryty? jeszcze just sixteen jest naprawde dobre
no ale czemu kiedy ladnie Slash sie na koniec rozwinal to ucieli utwor???
wniosek ogolny: mimo ze mieli 3 lata czasu to niestety mam wrazenie ze nagrali plyte w pospiechu albo na odpierdol
sie
a widac ze sa mozliwosci w tym zespole tylko z jakis wzgledow nie moga ich wykorzystac
ta plyta jest tak zrobiona jakby byla spakowana zeby zajmowac jak najmniej miejsca
dlaczego jest tak krotka? albo wzgledy komercyjne albo Scott tam rzadzi (i chce spiewac bez przerwy)
albo chlopaki chca zarobic i sie nie narobic
...szkoda -bo naprawde bylem pozytywnie nastawiony do tej plyty...
-
Drei skoro tak narzekasz to po prostu odpuśc sobie słuchanie tej płyty ;) dobrze Ci radzę.. a na dłuższe sola Slasha zapraszam na koncert ;)
wniosek ogolny: mimo ze mieli 3 lata czasu to niestety mam wrazenie ze nagrali plyte w pospiechu albo na odpierdol
sie
Nieźle, bo ja mam zupełnie odwrotne wrażenie.. płyta świetnie dopracowana i bardzo przemyslana.. i cieszę się, że zapożyczeń Gunsowych nie ma tam prawie wcale ;)
albo wzgledy komercyjne albo Scott tam rzadzi (i chce spiewac bez przerwy)
Taaaak ! Scott tam rządzi i rozkazuje :lol: :lol:
-
a na dłuższe sola Slasha zapraszam na koncert ;)
dluzsze sola to uslysze ale w set me free i slither ale nie w just sixteen niestety. ale i tak chetnie pojde na koncert...kiedy w Polsce graja??
-
Myślę, że przesadzacie z tymi solówkami. myślę, ze jest cos takiego w twórczości kazdego gitarzysty, że zaczyna rozumieć to, że solo nie jest najwazniejsze w utworze i może go nawet nie byc. jest mnostwo kapel, w twórczosci których nie ma utworów z solówkami a przynajmniej jest ich znikoma ilość. myślę, że taka "ekonomia" może być celowym zostawieniem niedosytu i zachęceniem tym samym do przyjścia na koncert.
własnie słucham tych nowych przecieków i muszę powiedzieć, że:
"The Last Fight" - fajny relaksujący kawałek i nawet vocal tego (jak go nazywaja) vocalisty mi nie przeszkadza, a nawet pasuje. a solo przyjemne i odpowiednio długie
"She Mine" - troszke dziwny utwór, ale przez to zachęcił mnie do wysłuchania go do końca. i psaujący charakterem do VR. ja to chyba bym nazwał aroganckim brzmieniem ( i więcej maja takich kawałków - np. "Dirty Little Thing" z "Contraband")
"Spay" - porządny, ostry, rocknrollowy kawałek, jakich powinno byc więcej na takich płytach.
to bedzie dobra płyta.
-
Wreszcie plyta na ktora czekalem od poczatku roku:P A jako, ze nie wpada mi w ucho ostatnio nic z nowych rock'owych kapel to oczekiwanie na dobrze sprawdzone z Contraband Velvet Revolver bylo jeszcze wieksze. Matt w jednym wywiadzie wspomnial, ze chcialby aby plyta byla 'a little bit boogie'. Rozbawilo mnie to, ale i wydalo sie ciekawe. Teraz wiem o co mu chodzilo, bo na Libertad jest duzo nowego brzmienia, a styl zupelnie odmienny niz ten zaprezentowany na pierwszej plycie. No ale jedzmy od poczatku.
Let It Roll - swietny rocker na otwarcie, dobrze brzmiaca gitarka przebija sie tu od poczatku, tekst wprost idealnie pasuje do melodii. Nie jest on jakis z wiekszym sensem, rock'n'roll o lasce co smakuje jak cukierek i wisniowe brandy, hehe:) Dobry klimat, do tego porzadne solo, wszystko swietnie zmiksowane i super brzmiace, ta cecha przewija sie w reszcie kawalkow i jest mocna strona plyty (o wiele lepiej niz na Contraband) 9/10
She Mine - strasznie bylem rozczarowany jak zaczalem sluchac juz wersji live, nie przemawial do mnie ten kawalek, 'skumalem' go dopiero w wersji studyjnej. Zaczal pasowac mi ten bujajacy refren i lekko popowe zwrotki. Uzyje zwrotu Matt'a -boogie!- hehe:) Energetyczny nienudny kawalek, z ciekawie chodzaca pyrka i fajnym riffem. 8/10
Get Out The Door - wybralbym ten utowor na pierwszy singiel. Mam nadzieje, ze bedzie to singiel, bo riff ciekawy a refren 'catchy':) Podoba mi sie wokal, znow ciekawie pracujaca pyrka. GOTD to kawalek Dave'a co daje sie wyczuc. Dobrze, ze dodano solo Slasha na talkboxie, bo oryginalnie mialo go nie byc. Znow bardzo pozytywnie. 9/10
She Builds Quick Machines - tego kawalka sluchalem z milion razy i wciaz nie moge sie do niego przekonac. Tu wyjatkowo nie podoba mi sie wokal, o tekscie nie wspominajac. Ulubiony fragment to zwolnienie, gdzie Scott daje rade jak reszta zespolu, a Slash wymiata swietnym solo. Dopiero po tym zaczyna mi sie nagle podobac refren, ale juz za pozno, heh:D Ten kawalek to moim zdaniem jedna ze slabszych pozycji na plycie, nie czaje czemu singiel, ale no coz.. 7/10
The Last Fight - kiedy ta melodie uslyszalem w jednym z filmikow ze studia od razu sie mnie uczepila. Fajne, spokojne tempo, ciekawie brzmiaca gitara Slasha, dobra solowka, dobra choc niedluga. Troche draznia 'chorki' na koncu. Ogolnie pozytywnie, zapewne drugi singiel. 9/10
Pills, Demons & Etc. - ciekaw bylem kawalkow, ktorych nie slyszalem wczesniej z wersji live, balem sie, ze bedzie zle.. Ten kawalek zaskoczyl mnie bardzo pozytywnie. Riff znany mi juz z VLog'ow. Tu takze jest troche boogie:D szczegolnie w zwrotce. Podoba mi sie refren, Scott robi w tym kawalku dobra robote, ladnie brzmiaca gitarka, ciekawie sie przewija. Zupelnie nowe brzmienie dla VR. Jest zycie:) 8/10
American Man - tu najbardziej gra Duff'a mi sie rzuca w ucho, ciekawy klimat, odmienny niz reszta, dobre riffy. Kontrast refrenu wcale mi nie przeszkadza a wrecz uwazam, ze pasuje, ozywia kawalek. Kolejne dobre zwolnienie zwienczone pierwszoklasowa solowka, ktorej dzwiek jest bardzo oryginalny i wciaz nie wiem z czym mi sie kojarzy, szkoda, ze nie dluzsza. 7,5/10
Mary Mary - balem, ze bedzie to jakis mega kawalek pseudo STP. A znow slysze boogie:D Scott bardzo mi sie tu podoba, fajny luzny tekst. Mozna sie przy tym kawalku pobujac, 'get back, sugar baby':D Po czym mocniejszy riff. Jeden z moich ulubionych kawalkow na plycie, z dobra energia. Zaluje jedynie, ze solowka jest tak krotka, a brzmienie znow inne, mega brunde - Slash'owe:D 8/10
Just Sixteen - to rowniez moglby byc spokojnie singiel. Zabawny tekst 'Head in his lap goin' up and down up and down, Oh no, cop lights' hehe:D Dobry refen, bardzo gitarowo w tym kawalku i swietna solowka. Znow dobra robota calej kapeli. 9/10
Can't Get It Out Of My Head - jak sie dowiedzialem, ze cover ma byc na plycie to sie niezle wkurzylem, kawalek lubie z wersji ELO i ciekaw bylem jak to zrobia. A zrobili po swojemu z wyraznymi gitarami i przeplatajaca sie w zwrotce gitara Slash'a i bardzo dobrym solo. Wyraznie czuc,ze to nie ich dzielo, a szkoda. 7,5/10
For A Brother - przeczytalem, gdzies zanim nawet plyta przeciekla od kogos, kto mial dostep, ze ten kawalek to 'filler'. Zupelnie sie z tym nie zgodze, ciekawy riff, zwrotka, dobre tempo, dobre brzmienie:) 7,5/10
Spay - obok SBQM nie moge sie do tego do konca przekonac, kawalek w punk rock'owym stylu, ktory w tym wykonaniu nie przekonuje mnie. Natomiast dobre solo w koncowce.. 6/10
Gravedancer - swietna balladka, ktora przypomina mi kawalki STP Atlanta i Wonderful, chociaz nie sa az tak podobne. Swietny refren, tekst pasuje do melodii, moglby byc bogatszy, ale Scott specem od tego akurat niestety nie jest. Slash'owe solo jest super, ale czemu jest sciszone.. Mozna bylo to inaczej zakonczyc. No, ale znow bardzo dobre zamkniecie plyty.9/10
Bonus - rozwalilo mnie to:D Wokal Scott'a jest tu mega:D hehe:) nie wiem, czy dobrze slysze, ale jest chyba 'you're the craziest bitch i've ever fucked':D iiiihhhhaaaa:D 10/10:D
Dawno nie slyszalem tak dobrej, rownej plyty. Swietnie slychac kazdego, duzo ciekawych brzmien za co brawa. Zaskoczyla mnie lekkosc tego albumu w sensie polotu:P
'The best rock n' roll band left on the planet' - AMEN:)
-
Bonusowym kawałkiem będzie Gas & a dollar laugh. Mozna już posłuchać kawałka w necie :)
-
Dzieki uprzejmosci jednej z kolezanek, ktorej imienia jednak wymienic tu nie moge bo zostalo jak gdyby wyklete ;), mam juz swoje wlasne Libertad. Na razie trudno mi powiedziec, czy jest lepsze czy gorsze od Contraband. Generalnie moj klimat ale musze jeszcze sie troche nasluchac, bo nie jest to cos co rozwalilo mnie od pierwszego momentu. Na razie moi faworyci to chyba Get Out The Door, The Last Fight i Just Sixteen. Musze sobie to wszystko posluchac na spokojnie bo na razie jakos nie mialam czasu ale czuje, ze bede ZA ;)
-
ale czuje, ze bede ZA ;)
A ja w Ciebie wierzyłem...
-
Bonusowym kawałkiem będzie Gas & a dollar laugh. Mozna już posłuchać kawałka w necie :)
To znaczy wyjdzie na japońskiej wersji? A co z Messages,gdzie to się w ogóle ukazało ? Wiem,że to nie jest pytanie o Libertad,no,ale bądź co bądź piosenki były nagrywane na tę płytę,więc chyba wolno zapytać ;)
-
Gas... bedzie na japonskiej wersji
Messages ukazalo sie na wersji na iTunes
-
A ja w Ciebie wierzyłem...
Hubik jakos sobie z tym poradzimy ;)
-
Dziwie sie, że Messages nie zostało umieszczone na płycie. Jest lepsze do Gravedancer i byłoby dobrym substytutem.
-
ale czuje, ze bede ZA ;)
A ja w Ciebie wierzyłem...
Postanowienie fana Axla, że wyklnie wszystko, co od Slasha?
Sosna ładnie zrecenzował tę świetną płytkę, bardzo świeżą i zagraną z polotem, pełną ciekawych aranżacji, tylko wyżej bym oceniła For A Brother, American Man i SBQM, które poza teledyskiem jest pyszne. ;)
-
Postanowienie fana Axla, że wyklnie wszystko, co od Slasha?
Nie. Po prostu mi ten zespól nie podchodzi i tyle. I na dzień dzisiejszy nic nie wskazuje na to aby się do niego przekonał. Jak już napisałem wcześniej w tym temacie - mi osobiście bardziej się podoba pierwsza płyta niż Libertad.
Co do mojej opinii o Slashu, zapraszam do mojego posta w innym temacie.
-
na jednym anglojezycznym forum koles napisal ze Libertad nie jest plyta dla fanow Slasha.
podpisuje sie pod tym obiema rekami
-
dobra taka ocena każdego kawałka z osobna :
Let It Roll - 8/10
She Mine - 8/10
Get Out the Door - 9,5/10
She Builds Quick Machines - 6,5/10
The Last Fight - 8/10
Pills, Demons & Et.c - 7/10
American Man - 6/10
Mary Mary - 6/10
Just 16 - 7/10
Can't Get It Out Of My Head - 8/10
For a Brother - 7,5/10
Spay - 6/10
Gravedancer - 7,5/10
Don't Drop That Dime (hidden track) - 8/10
zaokrąglenie daje 7/10 :)
-
Let It Roll - 8/10
She Mine - 6/10
Get Out the Door - 9/10
She Builds Quick Machines - 5/10
The Last Fight -9/10
Pills, Demons & Et.c - 8/10
American Man - 6/10
Mary Mary - 6,5/10
Just 16 - 7/10
Can't Get It Out Of My Head - 9/10
For a Brother - 8/10
Spay - 4/10
Gravedancer - 8/10
Don't Drop That Dime (hidden track) - 7/10
ech ja oczywiście spóźniona..
a więc płytkę przesłuchałam dopiero gdy ją zakupiłam w empiku i jestem pozytywnie zaskoczona, ostatnio mam 'fazę' na ballady więc wszystkie 3 bardzo przypadły mi do gustu. Spay i She Builds Quick Machines kompletnie mi sie nie podobają.. lepszym utworem na singiel byłby np Get Out The Door... fajne jest też The Last Fight, Pills, Demons & Et.c a z ballad faworytem zdecydowanie: Can't Get It Out Of My Head
;-)
-
Just 16 - 7/10
ja bym wyzej ocenił jest poprostu super !!!
-
Dla mnie "Libertad" bije na głowę poprzednią płytę Velvetów. Contraband sprawiła mi dużą niespodziankę samym swym jestestwem :). Teraz delektuję się świetnym rock 'n'rollowym graniem i faktycznie porównanie szybkiej jazdy najnowszym (oczywiście czerwonym) modelem ferrari, jakie padło w tele tygodniu :), wydaje mi się trafione!
-
W mojej skromnej opinii Libertad jest płytą na podobnym poziomie co Contraband - a więc bardzo wysoki. Płyta równa, praktycznie bez typowo słabych kawałków. Jednakże po kilku przesłuchaniach wydaje mi się, że Contraband był nieco lepszy- było tam więcej naprawdę przebojowych kawałków. Tutaj na razie 'The Last Fight', 'Get Out The Door', 'Just Sixteen'. Również strasznie do gustu (choć sam nie wiem czemu :P ) przypadły mi 'Let It Roll' i 'American Man'. Tyle, że pamiętam, że w przypadku Contrabandu, również dopiero po kilku przesłuchaniach się przekonałem i raz po raz zakochiwałem się w 'Superhuman', 'Do It For The Kids' etc. Także myślę, że będzie jeszcze lepiej. Ale jak mówię poziom podobny do Contrabandu, dla mnie 8+/10 :P.
Na pewno ta płytka jest spokojniejsza niż poprzednia. Contraband był nieco bardziej agresywny, 'mroczny' ;).
Do wokalu Scotta na Contraband długo się przekonywałem,ale przekonałem na dobre. Tu już mi się bardzo podoba.
-
Dla mnie "Libertad" bije na głowę poprzednią płytę Velvetów. Contraband sprawiła mi dużą niespodziankę samym swym jestestwem :). Teraz delektuję się świetnym rock 'n'rollowym graniem i faktycznie porównanie szybkiej jazdy najnowszym (oczywiście czerwonym) modelem ferrari, jakie padło w tele tygodniu :), wydaje mi się trafione!
Dobrze powiedziane i miła niespodzianka, że w jakiejś kolorowej gazecie napisali o nich. :D
-
jak ktoś chce to moge tą recenzje zeskanowac, bo mam, i z newsweeka też :)
-
Chcemy :)
-
to macie :D
Tele Tydzień
http://img507.imageshack.us/my.php?image=ttfw6.jpg
Newsweek
http://img166.imageshack.us/my.php?image=nwfm4.jpg
-
Ja sobie pozwole o ocene Libertad ;)
Let It Roll - świetny utwór szkoda że taki krotki, daje 9/10
She Mine - Może być chociaż nie jest powalający 7/10
Get Out the Door - To powinien być singiel, od pierwszego przesłuchania zauważyłem że jest niesamowity 10/10
She Builds Quick Machines - niezły, chwyta mnie refren ale chyba nic więcej 7/10
The Last Fight - nastepny fajny utwór 9/10
Pills, Demons & Et.c - 8/10
American Man - ten utwór mi przypomina stylem poprzednią płyte dosłownie daje 7/10
Mary Mary - 8/10
Just 16 - dla mnie bomba! 10/10
Can't Get It Out Of My Head - super 9/10
For a Brother - 8/10
Spay - najsłabszy punkt na płycie, zawsze musi jakiś być daje 6/10
Gravedancer - coś w stylu country, może być 7,5/10
Ogólnie płyta super, na pewno lepsza od Contraband, ma więcej przebojowych utworów
-
Ja sobie pozwole o ocene Libertad ;)
Let It Roll - świetny utwór szkoda że taki krotki, daje 9/10
She Mine - Może być chociaż nie jest powalający 7/10
Get Out the Door - To powinien być singiel, od pierwszego przesłuchania zauważyłem że jest niesamowity 10/10
She Builds Quick Machines - niezły, chwyta mnie refren ale chyba nic więcej 7/10
The Last Fight - nastepny fajny utwór 9/10
Pills, Demons & Et.c - 8/10
American Man - ten utwór mi przypomina stylem poprzednią płyte dosłownie daje 7/10
Mary Mary - 8/10
Just 16 - dla mnie bomba! 10/10
Can't Get It Out Of My Head - super 9/10
For a Brother - 8/10
Spay - najsłabszy punkt na płycie, zawsze musi jakiś być daje 6/10
Gravedancer - coś w stylu country, może być 7,5/10
Ogólnie płyta super, na pewno lepsza od Contraband, ma więcej przebojowych utworów
To nie Gravedancer jest w stylu country tylko ukryty utwór, który zaczyna się po skończeniu ostatniego, a nie widnieje na liście piosenek:D
-
Ano rzeczywiście, nawet nie zauważyłem tego utworu, nie słuchałem go zbyt dużo, bo od niedawna przesłuchuje ich płyte:
Najczęściej to właśnie słucham te którym dałem wysokie oceny, chyba ze 2-3 utwory nie przypadły mi do gustu
-
Let It Roll - i od razu wiadomo, jaka będzie ta płyta - jazda na fajowym riffie, charakterystyczny śpiew - rewelacyjny, luzacki hardrock. Bardzo mi się podoba, ale trwa krótko.
She Mine - Podobnie, jednak tym razem mamy ciekawe zwolnienia tempa, króciutka solówka, też polubiłem.
Get Out The Door - Aż się prosi, aby zostać hitem Twisted Evil Fajnusi wstęp, chwytliwy refren, chce się śpiewać, klimat dalej ostrawy. Mam nadzieje, że zdobędzie toto popularność. Ciekawie zmieniony głos w końcówce
She Build Quick Machines - Też mogłoby zawojować listy przebojów, ma taki wbijający się w umysł motyw (1:05... mniam!), fajowa część instrumentalna, spektakularny koniec
The Last Fight - zaczyna się marszowo, a przeradza się w balladkę z milutkim refrenem. Świetna Slashowa solówka!
Pills, Deamons & Etc. - początek gitarowo bębnowy, dalej przewija się takie "uUu". Ładne. Reszta śpiewu trochę mówiona "You, you've got a pills, you've got a skills".
American Man - wydaje się być słabszym utworem z tego albumu, ale... to dalej dobra kompozycja. Takie radosne napierdzielanie w instrumenty. Może nie powala, ale nie jest jakimś tam "wypełniaczem". Zwolnienie tempa w środku niezłe, tylko trochę dziwacznie wokal tam brzmi...
Mary Mary - podobnie jak wyżej, z tym że tu całość jest wolniejsza
Just Sixteen - to nagranie wynagradza nam wcześniejsze Wink Kapitalny rocker, dość szybki, baaaaaaardzo mi się podoba, mam nadzieję że w radiu niedługo usłyszę Wink
Can't Get It Out Of My Head - intro, potem zwolnienie i śpiew przy akompaniamencie akustyka. Czyli kolejna balladka. November Rain toto nie jest, ale klasę to ma...
For A Brother - fajowy rocker z (znowu!) ciekawym refrenem. Znowu zwolnienie tempa! Niezłe, niezłe...
Spay - bas na początku, potem wchodzi reszta i jest ostro... a raczej ostrawo Wink Też fajne nagranie
Gravedancer - cisza, dalej delikatna gra na gitarce. Cudna balladka z piękną solówką... Jest tak 4:30, myślimy że to koniec, ale dwadześcia sekund później mamy taki "hidden track" utrzymany w klimacie... country! Bardzo udane nagranie, miła niespodzianka Razz
To już koniec. Odsłuchaliśmy... No właśnie, co? Na pewno nie arcydzieło, ale jednak bardzo solidną płytę z kilkoma wybijającymi się kompozycjami. Na Libertad nie ma słabej piosenki, całość jest niezwykle równa! No i ciekawe czy Axl się z tym zmierzy... Rolling Eyes
Ocena 8+/10
-
Tez sobie tak na szybko ocenię w jednym zdaniu:
Let it roll - 5/6 - dobry szybki song
She Mine - 4+/10 - dobry chwytliwy riff
Get Out The Door - 5+/6 - fajny feeling i zgranie z vocalem
She Builds Quick Machines - 3+/6 - denerwująca piosenka, jakby caly czas chciala być lepsza a niestety jej sie nie udaje, solówką nadrabia
Last Fight - 4+/6 - trochę przereklamowany ballad, powinna być bardziej patetyczna
Pills Demons Etc - 6/6 - zajebiste brzmienie i styl gry
American Man - 5/6 - znów zajebiste brzmienie
Mary Mary - 3+/6 - trochę męczący refren
Just Sixteen - 5+/6 - kick ass od początku do końca szkoda że tekst gupi
Can't Get It Out Of My Head - 4/6 - można było dać cos lepszego w to miejsce
For A Brother - 2/6 nawet sie nie wsłuchiwalem bo nic nie wnosi
Spay - 2/6 mialo byc ostro bylo dennie ze tez nic nie wnosi
Gravedancer - 5/6 - stare i dobre Slashowe brzmienie
Don't Drop That Dime - 5/6 ZA***STY antisrtress
Gas & Dollar Laugh - 4/6 dobry rock
Messages - 5/6 klimat... choć można było z tym kawałkiem wiecej zrobic
-
Moi faworyci:
- Gravedancer;
-American Man.
Są to kawałki, które wbijają się mocno w głowę! Potrafię nucić całymi dniami!
-
Wczoraj w empiku na Sadybie zamiast radia leciało całe Libertad :P
-
jako że nie uznałem tej płyty za ważną na tyle by przesłuchac ją całą na raz wrzuciłem ją na playliste i leci... najlepsze utwory to jak dla mnie She Mine i For A Brother... jedynie te tytuły wbiły mi sie w pamięć, reszta leci bo leci...
-
Jako, że nie stać mnie na zbyt poważne recenzowanie płyty, to tylko dwie uwagi.
Nie wnikałem za bardzo w zawartość tekstową piosenek, ale jeśli w The last fight chodzi o drugs, to bardzo podoba mi sie poczucie humoru Scotta (bo jego podejrzewam o to) z minuty 3:09. Jesli nie o to.....to i tak sobie to tak tłumaczę:D
No i komentarz mojej 9cio letniej córy chrzestnej. Bardzo była ciekawa co mam w słuchawkach. "Wujek....daj posłuchać.....czego słuchasz? rock?" No to dałem. Akurat leciał Gravedancer. Jaki zawód na twarzy dziecka... I ten tekst "to jeeeeeeeeest rooooooooooock?" Dobrze, ze leżałem.:D
CHyba za bardzo się Zakka nasłuchała ostatnimi czasy:D
-
no właśnie, dla dzieci ten album to z pewnością rozczarowanie
-
To teraz ja:
Let it roll - 5/6 - idealny na początek płyty lub koncertu
She Mine - 4/6 - kiepski refren, fajny riff
Get Out The Door - 6/6 - najlepszy kawałek!!!
She Builds Quick Machines - 5/6 - coraz bardziej mi się podoba - najbardziej ten potężny riff
Last Fight - 6/6 - to bedzie hicior!
Pills Demons Etc - 4/6 - takie se
American Man - 4/6 - jak wyżej
Mary Mary - 5/6 - fajne rytmy
Just Sixteen - 5/6 - prawdziwy rock&roll
Can't Get It Out Of My Head - 4/6 - nie znałem tej piosenki w wykonaniu ELO - może być
For A Brother - 3/6 zapchajdziura
Spay - 3/6 - słabe ale da się przeżyć
Gravedancer - 3/6 - jakies to takie nijakie - nie wiem o co chodzi
Don't Drop That Dime - 5/6 sympatyczna piosenka
Generalnie płyta super - bardziej równa niz poprzednia. Najbardziej cenię w chłopakach to, że nie poszli na łatwiznę - czyli np. nie wzieli do wokalu jakiegoś Bacha i nie jeżdzą po świecie grając kawałki z AFD (jak inni byli członkowie GNR). Postanowili zbudować nowy zespół i to się im udało.
VIVA LIBERTAD MOTHERF***ERS!!!
;D
-
Let it roll - świetne rozpoczęcie albumu, iście rock & rollowy kawałek, fajne solo. Podoba mi się pogłos w głosie Scotta. - 9/10
She Mine - strasznie dziwny utwór, trochę jakby nagrany na siłę, bez pomysłu. Gdzieś o 2:15min zaczyna się jednak podobać - 6+/10
Get Out The Door - czadowy song, energię jaka bije od tych dźwięków nie sposób opisać. Pomysłowe użycie Talk boxa do solówki (Get Out The Door yeah :)) -10/10
She Builds Quick Machines - pierwszy utwór z nowej płyty jakie dano było mi słyszeć. Początkowo nie przemawiał do mnie i nie mogłem zrozumieć dlaczego jest singlem. Teraz się to trochę zmieniło. Ciekawy riff, zwolnienie no i ta solówka. - 8+/10
Last Fight - od samego początku twierdziłem, że będzie to hit i zdania nie zmienię. Nie potrafię opisać co sprawia, że kocham ten numer, najlepszy zresztą na całej płycie - 10/10
Pills Demons Etc - średni utwór, trochę taki wypełniacz, nie mniej refren da się lubić - 7/10
American Man - tu już dużo lepiej, częste zmiany tempa. . Podczas zwolnienia fajne dźwięki w tle się przewijają. Generalnie udana piosenka z przyzwoitą solówką, jedną z lepszych na płycie.- 8/10
Mary Mary - Kolejny mój kandydat do najlepszego utworu na płycie. gdy pierwszy raz przesłuchałem naszła mnie myśl, że podczas zwrotek słucham Sex Pistols :). Brzmienie tych gitar jest niesamowite. Szkoda tylko, że refren nie dotrzymuje kroku zwrotkom. 9+/10
Just Sixteen - Czad, czad ,czad i jeszcze raz czad. powtórzę moją opinię, iż jest to jedna z najlepszych rzeczy z muzyce w ostatnich 10 latach. ZA***STY riff, fantastyczny refren no i solówka na zakończenie wbija w fotel .- 10/10
Can't Get It Out Of My Head - cover, torba dodać bardzo udany. Fajne brzmienie całej kapeli - 8/10
For A Brother - velvetowski riff na wstępie :D. Niezły głos scotta szczególnie w refrenie.- 7+/10
Spay - taki punkowy utwór, nie przemawia do mnie refren ale solo całkiem udane - 7/10
Gravedancer - tym razem spokojny utwór, przyjemny tekst. Kaczka dominuje w brzemieniu gitar. Czuć odrobinę psychodelii. Szkoda, że Scott zagłusza końcową solówkę - 9/10
Don't Drop That Dime - Jajcarski utwór w stylu country. Ktoś napisał, że to takie Used to Love Her w wykonaniu Velvetow, ciężko się z tym nie zgodzić. Jeden z lepszych utworów na płycie. Ilekroć słyszę błagalny głos Scotta "Don't Drop That Dime' pojawia się uśmiech na mych licach ;D, no i To Jodłowanie na koniec - 9/10
Messages - nie potrafię zrozumieć, czemu ale to czemu nie ma go na wersji płytowej. Nieziemska gitara Slasha, który bawi się z regulacją głośności, smutny i trochę przygnębiający tekst. Fantastyczna aranżacja, cóż więcej dodawać - 10/10
Podsumowując, bardzo dobry rock&rollowy album, w mojej opinii lepszy niż debiut. Cały zespół odwalił super robotę. Podczas słuchania aż chce się wdepnąć gaz do dechy i pojechać gdzieś przed siebie zostawiając wszystkie problemy. Dobrze, ze w tych ciemnych czasach powstaje taka muzyka, muzyka, którą można słuchać bez końca :D.
-
http://www.projo.com/music/content/artsun-CDs-729_07-29-07_TG6H6I4.dd190e.html jedna z recenzji albumu
Byłbym wdzięczny,jakby ktoś poświęcił chwilę na przetłumaczenie :)
No nikt się nie znalazł ;) Nieważne.
Przyszło mi do głowy,że można by ożywić ten temat. Płyta wyszła w sierpniu,teraz mamy prawie wrzesień. Czy Wasze odczucia co do albumu zmieniły sie w jakikolwiek sposób? Czy ocena albumu pozostaje taka sama?
Jeśli ktoś jeszcze nie kupił płyty może za jedyne 129,95 zł zaopatrzyć się w japońską wersję: http://www.fan.pl/shopping/pe.php?id=1130145&oknrt=1130145
-
Hmmm, od tego czasu bardziej, zaczęło mi się podobać She Builds Quick Machines i She Mine, natomiast przy słuchaniu, omijam For a Brother i Spay.
-
Let it roll - fajne
She Mine - do dupy
Get Out The Door - jak wyżej
She Builds Quick Machines - fajne
Last Fight - fajne
Pills Demons Etc - beznadzieja
American Man - niezłe
Mary Mary - niezłe
Just Sixteen - niezłe
Can't Get It Out Of My Head - kapitalne
For A Brother - słabe
Spay - niezłe
Gravedancer - fajne
Don't Drop That Dime - świetne
-
Dla mnie ta płyta od góry do dołu jest rewelacyjna ::) Ale swoich faworytów oczywiście mam : Get Out The Door, Gravedancer, Last Fight i Mary Mary - hiciory ;]
-
http://www.jpost.com/servlet/Satellite?cid=1191257210498&pagename=JPost%2FJPArticle%2FShowFull miażdżąca recenzja Libertad. Autor ocenia,że najlepiej wypadł cover,bo był jedyną dobrą piosenką na płycie. Reszta to standartowy rn'r,może z wyjątkiem Mary Mary,Last Fight i American Man.
-
absolutnie zgadzam sie z autorem - rzucilbym inne tytuly piosenek ale wydzwiek mojej oceny Libertad
jest ten sam
-
[url]http://www.jpost.com/servlet/Satellite?cid=1191257210498&pagename=JPost%2FJPArticle%2FShowFull[/url] miażdżąca recenzja Libertad. Autor ocenia,że najlepiej wypadł cover,bo był jedyną dobrą piosenką na płycie. Reszta to standartowy rn'r,może z wyjątkiem Mary Mary,Last Fight i American Man.
Recenzja Axla incognito? :D To by wiele tłumaczyło ;)
Właśnie cover ELO jest jedynym słabym punktem tej płyty, nie wiem dlaczego to zagrali, ale kto ich tam zrozumie ;)
-
[url]http://www.jpost.com/servlet/Satellite?cid=1191257210498&pagename=JPost%2FJPArticle%2FShowFull[/url] miażdżąca recenzja Libertad. Autor ocenia,że najlepiej wypadł cover,bo był jedyną dobrą piosenką na płycie. Reszta to standartowy rn'r,może z wyjątkiem Mary Mary,Last Fight i American Man.
Recenzja Axla incognito? :D To by wiele tłumaczyło ;)
Właśnie cover ELO jest jedynym słabym punktem tej płyty, nie wiem dlaczego to zagrali, ale kto ich tam zrozumie ;)
Raczej nie Axla,bo różnie pisano o tej płycie. Chociaż mogła być sponsorowana ;) W jednym z wywiadów ( jest gdzieś w newsach) Slash mówił,że nagranie covera ELO zaproponował im Brendan O'Brien producent. Slash nie był przekonany,ale ostatecznie zdecydowali się nagrać. Swoją drogą cover,jak cover,ani dobry,ani zły :)
-
Smutne, że pozwalają sobie narzucać, co mają grać ;) Jedynym prawdziwym artystą jest Axl :D
-
Smutne, że pozwalają sobie narzucać, co mają grać ;) Jedynym prawdziwym artystą jest Axl :D
Axlowi przecież parę lat temu płytę wycofano ;) Narzucanie? Niekoniecznie,po prostu propozycja. Biedny Slash,tak się marnować w VR :D Solówek mu nie pozwalają grać :D
-
Nie, Axl jest wolny i wyda płytę kiedy zechce - pewnie złośliwiec zrobi to celowo za 10 lat :D
A gdyby Slash miał grać tak fatalne solówki jak np. Kirk Hammett? Może dobrze, że ich nie gra? ;)
-
Nie, Axl jest wolny i wyda płytę kiedy zechce - pewnie złośliwiec zrobi to celowo za 10 lat :D
A gdyby Slash miał grać tak fatalne solówki jak np. Kirk Hammett? Może dobrze, że ich nie gra? ;)
Może zostawmy Axla w spokoju,bo a nuż czyta forum i się załamie ;)
Wiesz,brakuje mi na Libertad nie tyle solówek Slasha,bo one są,ale chwil,kiedy gra Slash i nikt nie śpiewa w tym czasie. Owszem to jego wybór,pewnie nie irytuje go to tak,jak mnie,ale jednak brak mi tego. Brak mi tego luzu,który był chociaż w Snakepit. Jasne,że nikt nie będzie grał 100 lat tak samo (chyba,że nazywa sie Ac/dc ;),ale jednak solówki to jest to,za co sporo osób między innymi ceni Slasha. Jeśli ktoś nie będący fanem posłucha w radiu piosenki VR nie rozpozna tam raczej gry Slasha. Dziwię się,że mu to nie przeszkadza,ale może "na starość" odpuścił ;)
-
Ale czuć luz w jego grze, on się nie zmusza, nie robi tego na siłę i w jego grze jest dużo więcej polotu niż za czasów GNR :) Jego riffy unoszą się z taką dziecięcą lekkością, jakby nie był skażony tym wszystkim, co nas przygnębia, denerwuje itd. :) Taka jest osobowość Slasha i czuć to w jego grze jak nigdy wcześniej :)
-
Świetnie o tym piszesz i to słychać,np. na koncertach,ale na płycie jest to niestety przytłumione ,albo po prostu głuchnę :D Nie zajmuję sie profesjonalnie muzyką,więc pewnie ciężko mi niektóre rzeczy wychwycić.Ale mimo wszystko wolałbym,by po prostu grał on sam. Ja wiem,ze VR ma nieco inną filozofię gry niż Gn'R,czy Snakepit,ale brak mi tych jego samodzielnych popisów i nic na to nie poradzę :)
-
Słychać doskonale cały kunszt Slasha, niektóre jego zagrywki są ni to riffami, ni solówkami. :) Ale może mam bujną wyobraźnię i słyszę to, co chcę usłyszeć. ;)
-
Może jest tak,że Ty masz trochę bujną wyobraźnię,a ja trochę przygłuchy już jestem :D Tak,czy inaczej nie podoba mi się to,ze Messages,które uwielbiam można usłyszeć tylko na płycie kupionej w iTunes. A przecież mogłoby się znaleźć na singlu do Last fight chociażby. Tyle tylko,ze singla w wersji płytowej nie ma i raczej już nie będzie,a pierwszy singiel był wg mnie kompletnie nietrafiony.
-
Mamy nić porozumienia, ja też uwielbiam Messages i ten kawałek powinien być na płycie. Podobnie ma się rzecz z coverem Talking Heads. Dziwni są ci artyści, wybierają na płytę gorsze kawałki, inni nagrywają jedną płytę 10 lat i noszą warkoczyki, można zwariować. :D
-
Mamy nić porozumienia, ja też uwielbiam Messages i ten kawałek powinien być na płycie. Podobnie ma się rzecz z coverem Talking Heads. Dziwni są ci artyści, wybierają na płytę gorsze kawałki, inni nagrywają jedną płytę 10 lat i noszą warkoczyki, można zwariować. :D
Nie są nijacy. I za to jedni ich kochają,a inni nienawidzą ;) Artyści muszą wzbudzać emocje po prostu. Niezależnie od mojej oceny płyty z niecierpliwością czekam na kolejną,bo myślę,że ten zespół ma spory potencjał,choć nie do końca gra tak,jakbym sobie życzył;) Ale to nie koncert życzeń tylko rockendroll :D
-
Ja tam sie Slasha nie czepiam, chociaz tez bym chcial dluzsze solowki, zwracajace na siebie uwage.
Bardzo jestem ciekaw jaka bedzie nastepna plyta wygladac, bo moim zdaniem Contraband i Libertad ogromnie sie roznia miedzy soba. Libertad uwazam za zajebista plyte, wciaz mi sie nie nudzi. Mam nadzieje, ze powstanie jeszcze kilka kawalkow idacych sladem Messages i mam nadzieje, ze tym razem trafia na plyte. Chcialbym, zeby zespol tez przejrzal na oczy i zostawil w cholere te RCA, zmienil troche marketing i mial wiecej do gadania, bo odnosze wrazenie, ze nie potrafili sie postawic w kwestiach wyboru singli.
-
A ja za kozacze i powiem, iż Libertad jest u mnie już w 10 najlepszych albumów w historii Rocka:D :P
-
Może jeszcze nie wszyscy widzieli: http://www.terazrock.pl/cd.php?CdId=2924
-
Hi,
A ja się troszkę boję tej płyty bo wiadomo, że trzecia płyta to zawsze prawdziwe "Ja" zespołu... 8)