NighTrain Station Guns N' Roses

Slash nie będzie postrzegany tylko i wyłącznie jako gitarzysta Gn'R jeżeli w końcu zacznie grać na miarę swojego talentu.
Co do VR to osobiście nie chcę żeby ten zespół się rozpadł- są w nim kumple ze starego zespołu i mają szanse nadal grac ze sobą jako Velvet Revolver.
Gdyby doszło do rozpadu to co dalej? Slash kontynuowałby  swoją karierę solową - może wskrzesiłby Snakepit...
Duff ma Loaded więc też miałby co robić a Matt...cóż , nie mam pojęcia   na pewno gdzieś  by grał.
Nie wiem czy takie rozwiązanie jest dla nich dobre , ja wolę ich widzieć grających w jednym zespole.Może w końcu kiedy Slash wyda swoją płytę to zajmą się szukaniem wokalisty i ten pociąg jakoś ruszy.
Oczywiście to wszystko to są tylko moje przypuszczenia a wiadomo - jeżeli moje to głupie    

Slash nie będzie postrzegany tylko i wyłącznie jako gitarzysta Gn'R jeżeli w końcu zacznie grać na miarę swojego talentu.

Teraz niby też nie jest tak postrzegany Ale "łatka" Gunnersa przylgnęła do niego na dobre i już się nie odklei
VR najwyraźniej zawiesili działalność ,ale pogłoski o ich śmierci są chyba jednak nietrafione,zobaczymy,co czas pokaże

Zagłosowałem na ''nie'',tylko dlatego,że nie będzie żadnego reunionu.Niech znajdą następce Weiland'a.Moim zdaniem dojdzie do rywalizacji między (new) Guns N'  Roses,a Velvet Revolver.

Częściowo masz rację im dłużej będzie przekładany wybór wokalisty w czasie skończy się to katastrofą dla Velvet Revolver,czyli przestanie istnieć tak naprawdę.

glosowalem na "zmiana wokalisty" ale dzisiaj uwazam ze jesli o tym zespole juz nigdy wiecej nie uslyszymy,
to bedzie lepiej dla wszystkich, dla ich przeciwnikow i tej garstki fanow...

jak dostaniesz druga Libertad to zobaczysz, o ile w ogole bedzie ta trzecia plyta, bo do spiewania w tej kapeli
chetnych nie ma od poltora roku,

juz nie mowiac o tym ze od dawna widac jakim "szacunkiem" powazaja swoich
fanow czlonkowie VR (moze oprocz Kushnera -choc ciezko powiedziec bo ten akurat wyparowal)

kazdy z trzech panow sie czyms zajal i nie sadze zeby w ogole tesknili za VR

a za Snakepitem to ja rowniez tesknie, ale jestem realista i widze co sie dzieje

tylko czekalem kiedy bedzie nawiazanie do GNR no i oczywiscie byc musialo...

konczac ta dyskusje powiem jedno: szkoda mi Kushnera, sympatyczny gosc, nie robi problemow (widzialem z nim
wywiad), najpierw dostal zyciowa szanse na udzial w supergrupie, a teraz zostal olany przez kumpli...