Czy na pitu pitu" Libertad" jest coś na poziomie TWAT,Sorry,Madagascar,Better,This I Love lub Catcher In The Rye??? Jak ktoś twierdzi że tak, to jest chyba poprostu głuchy albo za bardzo zapatrzony w Slasha i spółkę.Trochę obiektywizmu, jakie solo Slasha z "Libertad" może się równać z Finckiem w "This I Love",Bucketheadem w "Sorry" lub Thalem w "Catcher In The Rye"? Ludzie litości,nie ma co porównywać "Libertad" z Axla "Chinese Democracy" bo to płyta bez błysku i pomysłu.Gdyby naprawdę potrafili, to by nagrali coś dużo lepszego od Axla,wydali dwie płyty i czy pokazali że potrafią? NIE !!! To już nie przypadek,tylko ich poziom umiejętności.
(http://gunsnroses.com.pl/forum/Themes/Aa_New_Damage/images/warnwarn.gif) Ty sie weż k***a uspokój chłopie, przecież przekraczasz wszelkie granice miedzy obroną własnego zdania a czystym pieniactwem. - Ahmet