A Walk On The Wylde Side 1995
W styczniu 95, zespół przegrupował się w celu przeprowadzenia prób z nowym kandydatem na miejsce gitarzysty (wakat po Gilbym).
Wg. słów Slasha „Skoro w zespole nie ma już Gilby’ego, Axl powiedział: ‚A co z Zakkiem? Lubisz Zakka prawda?’
Zakk Wylde : „Axl zadzwonił do mnie kiedy robiliśmy Ozzmosis Ozzy’ego Osbourne’a. Grali wtedy próby - byłem ja, Slash, Axl, Duff, Matt i Dizzy“. Mimo to, Zakk pamięta: „Tak naprawdę nie było żadnych melodii, nie było nawet słów piosenek“.
Wylde opowiedział potem rozmowy z Axlem: „Stary, wymyśliłeś już może jakieś słowa? A Axl odpowiadał:’Stary, jestem po uszy w pozwach sądowych’. 24/7 wisiał na telefonie ze swoimi prawnikami, mówił : „Nie moge wymyślić żadnych słów na te chwile - byłyby o każdym możliwym pozwie jaki teraz dostaje“.
„Więc po prostu jammowaliśmy przez ponad tydzień, zagraliśmy naprawdę dużo materiału i wyszły z tego 3 naprawdę fajne pomysły. Jeden z riffów wylądował na pierwszej płycie Black Label Society (Sonic Brew), nazywał się The Rose Petalled Garden. To co ja chciałem robić, byłoby jak GNR na sterydach“.
Brzmiało to dużo ciężej niż wcześniejsze dokonania zespołu, ale nikt nie był pewien czy brzmienie było odpowiednie: Slash stwierdził potem że brzmiało to „jak Judas Priest lub podobnie“.
Sytuacja z GNR spowodowała mały zgrzyt między Zakkiem a Ozzym. Zakk zagrał na "Ozzmosis", ale dalej nie był pewien czy będzie mógł pojechać z nim w trase (pierwszy koncert miał odbyć sie 9 lipca, z trasą startującą w pełni w sierpniu). W końcu, Zakk nie mógł wydobyć z obozu GNR jakiejkolwiek deklaracji i odpuścił opcję współpracy z nimi.
„Kiedy już zacznie się to całe g***o z prawnikami itp...“ - powiedział Wylde później - „Spotkałem potem Axla i spytałem co się k***a stało. Axl na to „Cóż Zakk, słyszałem że chcesz 2 miliony z góry i swój własny autobus na trase“.
Slash odpada, Izzy wraca.
It’s Five O’Clock Somewhere, nagrane przez Slash’s Snakepit zostało wydane 14 lutego, a Slash szykował się na trasę promującą album.
Odnośnie nowego albumu GNR, powiedział dziennikarzom: „Trochę jammowaliśmy, ale nie ma konkretnych utworów. Na tę chwile wygląda na to, że jest p*********e zamieszanie na temat, jak powinna wyglądać dobra płyta gunsów“.
W kwietniu, Izzy Stradlin zagrał ze Snakepit w Chicago - i został poproszony przez Duffa o powrót i pomoc w pisaniu piosenek.
Izzy: „W kwietniu 1995, zadzwonił do mnie Duff: ‚Próbuje skomponować coś dla chłopaków w GNR, wpadnij i pomóż mi’. Powiedziałem sobie „Pieprzyć to, czemu nie?“. Napisaliśmy z Duffem 10 kawałków w przeciągu tygodnia. Nagralismy je nawet jako demówki“.
Izzy powiedział Classic Rock, o tym jak wpadł do domu Axla mniej więcej w tym samym okresie czasu. Axl był przyjazny, następnie: „chyba miesiąc pózniej, zadzwonił do mnie i zaczeliśmy omawiać kwestię mojego odejscia z GNR. Powiedziałem mu dokładnie dlaczego odszedłem i jak to wyglądało z mojej strony, ale...on miał jakiś jebany notatnik. Słyszalem jak przewraca strony i mówił coś w stylu : ‚Cóż, w 1982 powiedziałes...bla bla bla....’ a ja na to „Co k***a - 1982?!“. Przytaczał jakieś naprawdę dziwne, stare rzeczy. Było mi to obojętne, ale był to ostatni raz kiedy z nim rozmawiałem.
28 lipca Duff i Matt zagrali koncert w klubie Viper Room w LA. Pojawili się jako Neurotic Outsiders w składzie z Stevem Jonesem z Sex Pistols i Johnem Taylorem z Duran Duran. We wrześniu, w świetle dużego zainteresowania, zaczęli grac tam co tydzień. Nowy-trzeźwy Duff tłumaczył to w ten sposób: „Mialem dużo wolnego czasu, zrozumiałem że nie chciało mi się już czekać do 4 nad ranem by poćwiczyć“.
Jesienią, GNR ćwiczyło z Paulem Huge w domowym studiu Slasha. To tylko pogorszyło sprawę: „Było tak dziwnie i nieprzyjemnie że Duff i ja pokłóciliśmy się, co nigdy wcześniej nie zdarzyło się w studiu“ - powiedział Slash.
31 sierpnia 1995, Axl wysłał list do Slasha i Duffa ogłaszając że odchodzi z zespołu i zabiera nazwę ze sobą, na podstawie umowy zawartej w 1992.