Ooo super pamiętam Ciebie ale z nickiem bym nigdy nie skojarzył
ad.3 coś się udało wyczekać?
można tak powiedzieć
po chwili jakieś laski zaczęły piszczeć i się okazało że wygodzą bocznym wyjściem (w tej uliczce zaraz za stadionem). Widziałam Bumlefoota, Tomma Stinsona i DJ Ashbę
przed Ashbą szedł chyba Frank ale nie byłam w stanie dokładniej się mu przyjrzeć
Ron i DJ widać było że chcieli podejść bo rozmawiali z ochroniarzem (tym ich) a ten tylko kiwał głową że nie. Później dość długo stali przed autokarem i machali do nas a DJ przesyłał nam całusy na odległość
W końcu ochroniarz zagonił ich do autokaru i odjechali. Autokar przejechał tuż przed naszym nosem więc mieliśmy czas dokładnie się im po raz (jak na razie
) ostatni przyjrzeć. Bumblefoot machał do nas piwem (czy jakiś innym napojem) a DJ machał nam po raz już ostatni. Odjechali. Najlepsze to było jak wszyscy zaczęliśmy (w momencie gdy z hotelu wyszedł Bąbel a później Ashba) krzyczeć łamanym angielskim (tzw. ''poliszinglisz'')