Jestem po tej miłej, do¶a długiej lekturze. Musze stwierdzia, że tamto wykonanie naprawde ma kopa - ogólnie zdecydowanie lepiej mi sie podoba niż lat 1991-199ł. Przede wszystkim wokal jako¶ tak lepiej piszczał. SCOM wykonywane z kapitalnym, przedłużonym i na jednym wydechu ostatnim wersem \"Sweet child o\' mine\" (a nie jak pó1niej urywane na Sweet). Grali, ¶wietne dla mnie, Shadow of Your Love czy Anything Goes.