Zacząłem tu pisać na wstępie podziękowania, ale doszedłem do wniosku, że napiszę to w bardziej odpowiednim temacie
. Po krótkim spacerze Spodek -> Katafonia -> Carpe Diem, na szczęście udało się z Wami spotkać... Co prawda, pogadać już mniej, a przynajmniej nie ze wszystkimi. Głośna muzyka, ja totalnie padnięty... nie sprzyjało to konwersacjom. Ale nareszcie poznałem twarze kryjące się na co dzień za awatarami
. To był mój pierwszy zlot, ale z pewnością nie ostatni. Postaram się śledzić odpowiedni temat i przy następnej okazji też się pojawić.