Ludzie ogarnijcie się. Jak niektórych czytam to mi się nóż w kieszeni otwiera. Pierwsze pogłoski o koncercie były już chyba nawet w listopadzie. NIE MOŻNA BYŁO ZACZĄĆ ORGANIZOWAĆ KASY? Brzydko pisząc pieniędzmi nie sr*m i właśnie dlatego odkąd przeczytałam o możliwym pojawieniu się Gunsów w Polsce zaczęłam odkładać fundusze. Jakoś uzbierałam do lutego te 250zł i akurat okazało, że tyle kosztuje bilet. Okej, może ktoś nie chce tyle wydawać, ale jak tu czytam ktoś chce kupić za 99zł to litości... Nie wierzę, żeby przez ponad dwa miesiące nie skołować stówy. Chyba można było ruszyć głową i się jakoś asekurować. Jakby koncertu nie było to wydalibyście pieniądze na cokolwiek innego i tyle, nic byście na tym nie stracili, a teraz chyba co po niektórzy myślą, że im z nieba spadnie. Wchodzę w ten temat chcę poczytać konkretne odpowiedzi na konkretnie zadane pytanie, a po kilku stronach niezbyt rozgarnięci osobnicy zaczynają stękać i jęczeć, że nie mają kasy, właściwie nie wiem po co, może żeby użytkownicy forum zrobili ściepę. Ludzie trzeba MYŚLEĆ, to naprawdę nie boli.